reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

emih miałam znieczulenie miejscowe, dlatego sie zdecydowałam bo nie znalazłam nigdzie jednoznacznych przeciwskazań, w prawdzie niektórzy uważali, ze moze zaszkodzić, ale z uwagi na to ze mój gin powiedział żebym szła to poszłam;-) teraz tylko się modle, by to nie było nic groźnego..........i dzidz był cały i zdrowy!
 
reklama
Atabe będzie dobrze.U dentysty teś stosują znieczulenie miejscowe w ciąży.Podobno jest bezpieczne.Aha!Paulince(tej dziewczynce)też oddali wycinek do badania histopatologicznego.To raczej rutynowe postępowanie.

emih pojedziemy:tak:Tylko muszę coś zorganizować,bo jakbym na M miała liczyć w tej kwestii to pewnie w ciemno musielibyśmy jechać.Noi musi być kwatera z netem,bo ja bez kompa jak bez ręki;-)
Jako dziecko na gardło brałam chrolohinaldin,czy jak to tam się pisze;-)A dodatkowo może Rutinacea i Pyrosal na przezięienie.
 
mammi, perla - jak wrócę do domu postaram sie odnaleść Wam ten sklep na allegro, bo w pracy mam zablokowane. Skorzystałam dzis tylko na chwile z prywatnego laptopa koleżanki:-). Jak zapomnę, to zgóry przepraszam i upominajcie się bez oporu.;-)

A mnie chyba coś rozkłada, bo jakoś tak często kicham i pojawił sie lekki katar, gardło też trochę drapie. Muszę dziś nafaszerować się wit. C, tym bardziej, że jutro wyjeżdżamy na weekend do znajomych do leśniczówki w górach, a ma być - 20. I musze dzis jeszcze trochę sie spakować, bo ruszamy od razu po pracy, czeka nas ok. 300 km do przejechania.;)
 
Ostatnia edycja:
a wiecie, ze ja sama przez 2 dni zjadłam główke kapusty:szok: miałam taki apetyt na surówke z białej kapusty że koniec...

mammi ale fajnie z tym wyjazdem w góry:tak: tylko ten net musi być bo inaczej wyjazd nie będzie udany:-D
 
mammi bardzo się ciesze że synek już zdrowy:tak:
atabe trzymam kciuki za zdrówko taty i ciesze się że jesteś już troche spokojniejsza, na pewno u gina na wizycie z dzidzia będzie wszystko dobrze:tak:
Ja właśnie zjadłam obiad:ryż, bigos i pierś z kurczaka...no mieszanka super...typowo ciążowa...ale wreszcie jem choć trochę mięsa bo jakby tak dalej było bezmięsnie to anemia murowana, na szczęście na razie hemoglobina w normie ale już zbliża się ku dolnej granicy...
Mój kochany synek strzelił mi dzisiaj takiego Picassa na ścianie...jeździł sobie autkiem, które rysowało przy okazji...i teraz albo to zmyje albo trzeba będzie się zastanowić nad przemalowaniem pokoju...ale to już jak go do dużego łóżeczka przeniesiemy...a myślę że za miesiąc spróbujemy pożegnać się z łóżeczkiem:tak:
 
Ano fajnie:tak:Lekarka powiedziała mi,że najlepiej byśmy zrobili,gdybyśmy Szymonka zabrali na miesiąc zdala od Krakowa.Na tak długo nie damy rady,ale dobre i parę dni.Pani doktor była w szoku,że tak szybko mu przeszło:szok:Nie ma kompletnie żadnych zmian ani na oskrzelach,ani na płucach.Ja tak na zdrowy chłopski rozum to myślę,że jego orgnizm(po tylu różnych chorobach) już nauczył się szybko walczyć z tymi zapaleniami.
Co do netu to mamy przenośny,ale czy tam będzie zasięg z Playa???Jak nawet w sklepie na pięterku co chwilę mnie rozłacza:confused:

kasik to będę czekać na info w sprawie tej firmy.Zyczę Ci udanego weekenu:happy2:
 
Niby człowiek dorosły na takie rzeczy mruży oko, a mogą tylko z tego powodu jakies komplikacje się pojawic. JA dziś posłałam moją mamę do lekarza- a taki prezent na dzień babci :-D Noga jej czerwieniała, jakimis krwiakami obchodziła, lekceważyła, zsiniało i... podejrzenie boleriozy :baffled:
Atabe- bądźmy dobrej mysli :tak: Dobrze że się zdecydowałaś na ten zabieg. A byłaś w znieczuleniu? (w ogólnym? długo?)

Mammi- ciesze się że z synkiem lepiej i też ponawiam pytanie: to zdecydujecie się pojechać w góry?

Ps. Nie chcę wychodzić z domu, jestem z córą sama a ona ciągle narzeka na gardło. Daję jej tamtum-verde ale nic... Są jeszcze jakieś sposoby? Gorączki- brak...
emih woda z sola albo mocno skoncentrowany napar z rumianka do plukania oczywiscie. z borelioza przewalone jest.mojej przyjaciolki mama pare lat po szpitalach jezdzila i na reumatyzm probowali ja leczyc dopiero w koncu jej ktos borelioze zdiagnozowal
 
mammi, nie dziękuję żeby nie zapeszyć, ale myślę że będzie udany, bo to starzy znajomi jeszcze ze studiów. Ciągle utrzymujemy ze sobą kntakt i się odwiedzamy na wzajem. Ja tobie także życzę udanego wypoczynku, dobrze, że z synkiem już wszystko w porządku.;-)
Dobra, dziewczyny ja powoli zbieram się do domku. Na razie:-)
 
reklama
Jestem. Pieprzyk wycięty i wysłany na badania histopatologiczne, szwy założone, pozostaje mi czekać na wynik badania. Mam nadzieje, zę z dzidzią ok i nic jej nie zaszkodziło, na szczęscie w przyszłym tygodniu mam usg. Z tatą jest lepiej, co podniosło mnie na duchu...wie, ze musi się pozbierać, bo wnuczek/wnuczka w drodze...ale mamy wysyp chłopaków:tak: super, ja już nie moge się doczekać wizyty, bo też chce już poznać płeć! ide was troszke nadrobić, potem jade do szpitala do taty. dzięki za miłe słowa:happy2:

Dobrze ze wszystko pomyslnie się odbyło.

mammi bardzo się ciesze że synek już zdrowy:tak:
atabe trzymam kciuki za zdrówko taty i ciesze się że jesteś już troche spokojniejsza, na pewno u gina na wizycie z dzidzia będzie wszystko dobrze:tak:
Ja właśnie zjadłam obiad:ryż, bigos i pierś z kurczaka...no mieszanka super...typowo ciążowa...ale wreszcie jem choć trochę mięsa bo jakby tak dalej było bezmięsnie to anemia murowana, na szczęście na razie hemoglobina w normie ale już zbliża się ku dolnej granicy...
Mój kochany synek strzelił mi dzisiaj takiego Picassa na ścianie...jeździł sobie autkiem, które rysowało przy okazji...i teraz albo to zmyje albo trzeba będzie się zastanowić nad przemalowaniem pokoju...ale to już jak go do dużego łóżeczka przeniesiemy...a myślę że za miesiąc spróbujemy pożegnać się z łóżeczkiem:tak:

Twój synek napewno miał przy tym wiele radosci:-)
 
Do góry