reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

Joaszka współczuje tych nerwów. Ja właśnie zadzwoniłam do mojej przychodni aby się zarejestrować do ginekologa...termin na 2 grudzień...na szczęście przyjmuje jeszcze w innej przychodni i tam udało się na 17 listopada...w dodatku tam jest leprze USG i więcej można zobaczyć, zapisałam się na popołudnie więc mąż pojedzie ze mną.
Chciałam tylko do tego ginekologa, on prowadził moją pierwszą ciąże, był przy porodzie i gdyby nie on to bym nie urodziła, pomógł mi bardzo.
 
reklama
ja mam kolejna wizyte 19.11 tez bardzo chcialam na popoludnie zeby tatus mogl byc przy nas ale niestety nie dalo rady i ide na rano.strasznie sie boje tej wizyty,czasami takie czarne mysli do glowy mi przychodza ze szkoda gadac
 
Ja musiałam się zadowolić tym co może w najbliższym czasie. Koleżanka chodzi do niego i mówi, że ok. A ten b.dobry, co to wszyscy polecają ( w tym moje koleżanki) no to niestety ma termin na styczeń. Albo prywatnie, ale też 28 listopada dopiero, bo prywatnie tylko w soboty przyjmuje. W ostateczności może bym jakoś te 150 zł przeżyła, ale to nie jest jedna wizyta w trakcie ciąży, tylko kilka. Jak zmienimy mieszkanie na większe to ciężko będzie z kasą. Już jest. A gdzie witaminki, jakieś inne badania?
Ja nie mam zamiaru chodzić prywatnie- koleżanki tak robią, bo mają lekarza pod telefonem, przy porodzie (choć z tym to różnie) i generalnie wiadomo, że prywatnie to jest inny standard obsługi.



 
ja mam kolejna wizyte 19.11 tez bardzo chcialam na popoludnie zeby tatus mogl byc przy nas ale niestety nie dalo rady i ide na rano.strasznie sie boje tej wizyty,czasami takie czarne mysli do glowy mi przychodza ze szkoda gadac

Ja mam na popołudnie. Ale to pierwsza wizyta, więc tatusia nie będę ciągnąć. Narazie to tylko 2 kreski na teście. Może się okaże, że to "puste jajo"?
Jakoś dziś dopadła mnie rezygnacja pt. na pewno stanie się coś złego, jak my z tym wszystkim damy radę? :-(




 
czesc dziewczyny!!
Witam na wstępie nowe lipcóweczki serdecznie, fajnie że nas coraz więcej!!

Natucha tobie życze samych słonecznych i radosnych dni, dużo szczęśćia i spokojnych bezstresowych 9 miesięcy!!!

Kobitki przepraszam Was ze tak mało pisze ale tak jak wam mówiłam choróbsko mnie dopadło i się kuruje, na nic siły nie mam i ogólnie do d... wszytko!!
Dziś tak strasznie mnie w krzyżu łamie że nie wyobrażam sobie co będzie jak będę juz ciężąrówą ogromną bo chyba nie wytrzymam z bólu!! (zawsze miałąm problemy z kręgosłupem).znacie może jakieś rady na bolący krzyż??
Co do mdłości to czasami się zdarzają , ale ogólnie do przezycia!! Apetytu dalej brak.. jadła bym oczami ale jak przyjdzie co do czego to kawałek zjem i wystarczy!! Piersi dalej trochę bolą, ogólne rozdrażnienie, a senność zależy ..wydaję mi się że zaczyna powoi przechodzić!!
W piątek mam wizytę u gina i czekam z nicierpliwością!!

A co u WAS?? Mam nadzieję że dobre samopoczucie u każdej!!!:-):-):-)
 
Ja mam na popołudnie. Ale to pierwsza wizyta, więc tatusia nie będę ciągnąć. Narazie to tylko 2 kreski na teście. Może się okaże, że to "puste jajo"?
Jakoś dziś dopadła mnie rezygnacja pt. na pewno stanie się coś złego, jak my z tym wszystkim damy radę? :-(






ja tez mialam taki kryzys i to w dodatku zaraz po zrobieniu testu,z jednej strony sie cieszylam a z drugiej wylam jak bobr bo jak sobie damy rade,co bedzie w pracy jak powiem,jak zareaguje otoczenie,tutaj przeprowadzka pod nosem kto nam pomoze ale mezus sprowadzil mnie na ziemie mowiac tak dlugo sie staralismy a ty ryczysz teraz jakbys miala 15 lat i zaliczyla wpadke,dalismy do tej pory rade damy i pozniej i to mnie troszku podbudowalo.
ja sie wczoraj naczytalam o tym pustym jaju plodowym i dzisiaj cala noc nie spalam:sorry:ale przeciez bylam juz na usg i widzialm niestety tylko mala czarna kropeczke:-(dlatego tak bardzo chcialabym uslyszec bicie serduszka mojej kruszynki:tak:
 
Joaszka nie martw się, wszystko będzie dobrze...musi być i tak trzeba myśleć. U mnie też nieciekawie z kasą...po macierzyńskim zwolnili mnie z pracy, szukałam jej do teraz, nawet pojawiła się jakaś nadzieja, że wreszcie będzie dla mnie praca...a tu siła wyższa i znów jakieś 2 lata w domu...w pierwszej ciąży od 10tyg na zwolnieniu bo początek miałam zagrożoną ciążę, a później już nie wróciłam do pracy. Ale jak sobie pomyśle o drugiej dzidzi to mi się wszystkie złe myśli oddalają, no i mój synek w poprawianiu mamie nastroju jest nieoceniony. Tak więc musi być dobrze i nie ma innej opcji.
 
ja tez mialam taki kryzys i to w dodatku zaraz po zrobieniu testu,z jednej strony sie cieszylam a z drugiej wylam jak bobr bo jak sobie damy rade,co bedzie w pracy jak powiem,jak zareaguje otoczenie,tutaj przeprowadzka pod nosem kto nam pomoze ale mezus sprowadzil mnie na ziemie mowiac tak dlugo sie staralismy a ty ryczysz teraz jakbys miala 15 lat i zaliczyla wpadke,dalismy do tej pory rade damy i pozniej i to mnie troszku podbudowalo.
ja sie wczoraj naczytalam o tym pustym jaju plodowym i dzisiaj cala noc nie spalam:sorry:ale przeciez bylam juz na usg i widzialm niestety tylko mala czarna kropeczke:-(dlatego tak bardzo chcialabym uslyszec bicie serduszka mojej kruszynki:tak:

Myślę że mamy wszytke podobne odczucia!! Ja też sobie myślęczasami że może coś jest nie tak jak ma być i się ten zarodek nie rozwija albo coś... ale jak mówię o tym w domu przy mężu to on mnie od razu na ziemię sprowadza!!!
Więc staram się być dobrej mysli chociaz to trudne jak sie tak naczytam róznych historii!! Ale musimy wierzyć ze wszytko jest ok!!
 
Widze, ze nie tylko ja mam doly:-(Niby objawy ciazowe mam: straszne mdlosci i wymioty do tego zmeczenie i ciagle poddenerwowanie (moj M ma mnie juz dosyc);-) ale mam tez spore watpliwosci, czy wszystko ok.B Hcg wydaje mi sie podejrzanie niskie-917-badanie bylo robione w piatek 06.11, ostatnia @1.10, cykle po32dni, wiec zaplodnienie ok 17.10.Napiszcie , czy 917 to bardzo zly wynik?Chcialam zarejestrowac sie na dzis prywatnie, bo strasznie sie martwie, ale nie moge sie dodzwonic.
 
reklama
Witam !!!!! :-)

Natucha 100 lat i wszystkiego naj.


Joaszka - mówisz o Biedryckim na 28 listopada to ja już ten termin mam zarezerwowany jutro ide do 2 ginów prywatnie mam nadzieje że mnie przyjmą możesz podać namiary gdzie cie chcieli przyjąć prywatnie jakby nie dało się tam gdzie będę jutro próbować.

Byłam na uczelni załatwiałam rzeczy i orientowałam co i jak z ciążą u mnie na studiach. Od jutra pewnie prace inżynierską będę pisać. Troche słabo mi dzisiaj ledwo się trzymam i dopiero do domu wróciłam:-(

 
Do góry