Eijf, to wklej zdjęcie, jak masz. jestem ciekawa takiego warkocza!
U nas wlosy są gęste i rosną, ale jakos nie mam ochoty ich zapuszczac. Ona jest takim dzikusem, ze chwile nosi tylko spinki czy gumki i zaraz je sciąga. Tak wiec chyba nici z zapuszczania grzywki, bo wlosy są ciagle teraz w oczach, a przed spinkami ucieka. Mamy wiec teraz odrośniętego pazia i chyba znow sie szykują podstrzyżyny!
Moja liczy do 12, a potem jej sie wszystkie nascie kielbaszą, po czym następuje tryumfalne 20. ALe w tej 10 faktycznie potrafi rzeczy policzyc i powiedziec ile ich jest.
Skrzat, fajnie, ze masz klub malucha pod nosem. Ja niestety dowozę do wsi obok, albo do Poznania. Tzn nad tym Poznaniem sie zastanawiam i chyba będę z doskoku tylko jechac, jak będziemy mialy taką ochotę, bo jest taka mozliwosc. Stanei w korkach mnie nie nęci...
Ale ogolnei to mnie wkurzają te ceny zajęć! Gadalam z kolezanką z UK, ktora stwierdzila, ze u nich zajęcia kosztują 2, 3 funty. Jak więcej, to juz wszyscy uwazają, ze mega drogie. A tu pelno zajęc za 30 czy 40 zlotych
Dzisiaj, a propos stania w korkach, to Pola dala grzecznie radę.
Stalam wlasnie 3 w kolejce na swiatlach na mega zakorkowanym skrzyzowaniu, jeszcze na pasie lewym, a pobocze bylo na prawym. Ona stwierdzila, ze potrzebuje szybko siusiu i kupe zrobic, i to zaraz. Musiala z 3 minuty poczekac, nim się swiatlo zmienilo, ja sie wmanewrowalam na prawy pas, zajechalam autobusowi drogę i wjechalam na pobocze. Dzielna dziewczynka!
TO juz drugi raz, jak na tym skrzyzowaniu robilismy pilny postoj
Nef, nie wiem, co u Ciebie slychac? podczytujesz nas trochę, czy nie masz sily? Chcialam CIę zapytac o taką podkladkę na krzeslo, kojarzy mi się chyba dobrze ze kupowalas? Czy jestes zadowolona i korzystasz, tzn Gosia, i gdzie kupilas?
Mysle nad czyms takim i wywaleniu krzeselka do karmienia. Teraz Pola je glownie przy swoim malym stoliku, a ja obok się wciskam na drugie krzeselko i jadamy razem. Wolalabym czasem ją sadzac z nami, wygodniej by mi bylo!
Ona w ogole jest smieszna, jak jemy razem, to wsuwa o wiele więcej, niz jak ma tylko swoj talerz z nalozonym jedzeniem. Ode mnie wyjada i probuje roznych rzeczy. Jak są jakies wspolne na talerzu to chojnie sobie i mi naklada.
Eijf, mam podobne odczucia do Ciebie, ze to teraz jest super wiek, mozna fajnie sobie pogadac, dziecko jest coraz bardziej rozumne. Moja tez jest bardzo pomocna, wszystko chce albo sama, albo ze mną- np niesiemy razem jej wannę z garderoby do lazienki, ona SAMA leje wodę- trzyma prysznic, ze mną zrywa maliny, ze mną wyladowuje zmywarkę itd. Lista bez konca. Ale jest to naprawdę slodkie!
Tez namiętnie spiewa piosenki i mowi wierszyki. Najlepiej, ajk wieczorem sobie cos tam spiewa i spiewa, a potem sama do siebie mowi "no, a teraz śpimy"