Eijf fajnie z blogiem, też kiedys o czyms takim myślałam ale zabrakło mi mobilizacji!
Marta Basia ma takiego konika od zeszłego lata i jest ok, ale w tym roku widzę, że mocno nogi trzeba uginać, mamy też zwykłego domowego to 2 minuty dziennie i finito.
Nef no wyjazdowo zawsze trudniej. CO do basenu my byliśmy 2x raz godzinę a drugi raz ponad 2, Basia w miarę ok Dla niej to i tak pluskanie i przelewanie wody, ale zajęć pływackich z nią sobie nie wyobrażam, ona nie lubi być zmuszana do robienia czegoś, taki typ że sama i to na co ma ochotę
Co do teściowych to ja po prostu moją toleruję, ale wiem jak ważna jest dla Zet, tak samo jak dla mnie ważni są moi rodzice. Nie daje sobie wciskać ciast, ona wie, że to ja decyduje o Basi. U nas ze względu na to że teśc wymaga stałej opieki Basia sama zostaje tylko u moich rodziców. Ale raz w tygodniu jedziemy do teściów i do moich bo nigdy nie wiadomo co przyniesie los i czasu mi na to nie szkoda. A najważniejsze dla mnie to wpoić Basi że rodzice zawsze są ważni, bo wiem ze gdy ona będzie miała dzieci też chciałabym je widywać a co ważniejsze widywać ją i miec z nią nadal kontakt, nie chciałabym usłyszeć ze szkoda jej czasu na wizyty u mnie Tego nauczyła mnie moja mama i dlatego mamy taki fajny kontakt, dzwonimy do siebie niemal codziennie, a Zet ma taki kontakt ze swoją mamą! Jak widzę jaką rodością dla jednych i drugich jest Młoda to nie wiem jak miałabym im to odebrać dla własnej wygody i wolnego weekendu, a sami też z tego korzystamy bo nasze życie towarzyskie nie umarło - kino, znajomi, jakieś wyjście do pubu zawsze Basię możemy zostawić, śpi u dziadków z wielką chęcią i co najważniejsze kocha jednych i drugich tak samo mocno! Ale ja też mam tylko jedną babcię i do dzisiaj staram się u niej być minimum raz w tygodniu i Basia prababcię też kocha, wszystko kwestia przyzwyczajenia
Marta Basia ma takiego konika od zeszłego lata i jest ok, ale w tym roku widzę, że mocno nogi trzeba uginać, mamy też zwykłego domowego to 2 minuty dziennie i finito.
Nef no wyjazdowo zawsze trudniej. CO do basenu my byliśmy 2x raz godzinę a drugi raz ponad 2, Basia w miarę ok Dla niej to i tak pluskanie i przelewanie wody, ale zajęć pływackich z nią sobie nie wyobrażam, ona nie lubi być zmuszana do robienia czegoś, taki typ że sama i to na co ma ochotę
Co do teściowych to ja po prostu moją toleruję, ale wiem jak ważna jest dla Zet, tak samo jak dla mnie ważni są moi rodzice. Nie daje sobie wciskać ciast, ona wie, że to ja decyduje o Basi. U nas ze względu na to że teśc wymaga stałej opieki Basia sama zostaje tylko u moich rodziców. Ale raz w tygodniu jedziemy do teściów i do moich bo nigdy nie wiadomo co przyniesie los i czasu mi na to nie szkoda. A najważniejsze dla mnie to wpoić Basi że rodzice zawsze są ważni, bo wiem ze gdy ona będzie miała dzieci też chciałabym je widywać a co ważniejsze widywać ją i miec z nią nadal kontakt, nie chciałabym usłyszeć ze szkoda jej czasu na wizyty u mnie Tego nauczyła mnie moja mama i dlatego mamy taki fajny kontakt, dzwonimy do siebie niemal codziennie, a Zet ma taki kontakt ze swoją mamą! Jak widzę jaką rodością dla jednych i drugich jest Młoda to nie wiem jak miałabym im to odebrać dla własnej wygody i wolnego weekendu, a sami też z tego korzystamy bo nasze życie towarzyskie nie umarło - kino, znajomi, jakieś wyjście do pubu zawsze Basię możemy zostawić, śpi u dziadków z wielką chęcią i co najważniejsze kocha jednych i drugich tak samo mocno! Ale ja też mam tylko jedną babcię i do dzisiaj staram się u niej być minimum raz w tygodniu i Basia prababcię też kocha, wszystko kwestia przyzwyczajenia
Ostatnia edycja: