reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2010

Skrzat, przeklejam specjalnie dla Ciebue: "przypomniał mi się jeszcze jeden hit mojego dziecka - to dla mam, których maluchy lubią pomidory :) Jako ze teraz unikam takich zwyczajnych, bo chemia i ostatnio normalnie Radkowi skórę na twarzy "poparzyło", to hurtowo używamy takich: http://www.pudliszki.pl/pomidory-kro...i-oregano.html i takich: http://www.pudliszki.pl/pomidory-kro...czosnkiem.html

Do garnka wylewam zawartość dwóch takich kartoników, dorzucam dwa - trzy ząbki czosnku i gotuję ze 30 minuta, aż się zredukuje. Jak już zgęstnieje, dorzucam mozarellę (najczęściej kulki, bo nie chce mi się kroić), czekam chwilę aż się rozpuszczą i polewam tym makaron :) Radek mógłby jeść to codziennie, my zresztą też :)"

Sorki, że na razie,tyle, ale lecę na śniadanie :-)
 
reklama
nef-mnie tez pobolewa gardlo na szczescie nie jestem przykluta do lozka.

Zaliczylam dzis fryzjera w koncu bo juz patrzec na siebie nie moglam.Tylko w sumie podcielam koncowki bo farbowac przed wakacjami w sloncu chyba nie ma sensu.W czwartek wieczorem przez fryzjera wkorzylam sie na maksa a to dlatego ze poszlam do takiego gdzie nie trzeba sie umawiac tylko przychodzi z miejsca.Bylo przede mna kilka osob i poinformowano mnie ze tak z 45 min bede musiala zaczekac.Wydawalo mi sie dlugo no ale akurat moglam sobie na tyle pozwolic wiec zostalam.minelo 1,5 godz (!!) a ja nadal nie bylam obcieta i kiedy nadesla moja kolej to musialam wstac i isc do domu bo po pierwsze moj mial isc na fitness a po drugie wyladowala mi sie bateria i nawet nie moglam zadzwonic.No cala sie gotowalam ale na szczescie ochlonelam zanim doszlam do domu.

W pt pojechalam na poszukiwania butow dla malej.Nastawialam sie na biale skorzane sandalki ale poniewaz takich nie bylo to kupilam jej inne ktorych nie planowalam ale mniejsza z tym bo biale kupie jak sie pojawia.
Maluch taki a ma juz wlasny gust.kiedy pani przyniosla jej sandalki to od razu pokazala ze jej sie podobaja mowiac to zreszta i dopominajac sie o drugi.pozniej wlasciwie nie chciala ich sciagnac by przymierzyc trampki bo jeszcze jej conversy mierzylam.tez fajnie siedzialy ale niestety nie mieli takiego koloru jaki chcialam.Zakupie przez net albo poprosze znajoma ktore jedzie niedlugo do Anglii bo tam sa tansze.
W kazdym razie poki co na wakacje kupilam jej takie (troche wkorzal mnie ten napisa ale wlasciwie nie rzuca sie w oczy na nodze) Replay BRANDON 1241 PLATIN FUXI | mooieschoenen.nl rozmiar 22 a z conversow musi miec 21.
wzielam tez takie krotkie granatowe trampi,od tak do latania na codzien.

Wczoraj mielismy mega fajna wizyte wujka a dzis to nawet zlecialo nie wiem na czym.Aha w koncu te wlosy podcielam;)
 
Nef, zyczę zdrowka! zeby mala tylko nie zlapala!

Pewnie się przez klimatyzację na lotnisku i w samolocie załatwilas, zmiany temperatur (i pewnie nei zawsze czyszczone filtry) często niestety po wakacjach dają chorobę.

Eijf, fajne te sandaly.

Do mnie dotarly zapasy ze smyka, bardzo zawyzona jest numeracja. Kupilam kilka krotkich rekawkow rozmiar 92 i są ogromne (zwlaszcza te dla chlopcow), dla dziewczynki bardziej taliowane, wiec mniejsze. Posluzą wiec pewnie tez w przyszlym roku:)

dzisiaj idziemy na urodzinki do mojego brata i bratowej, poloczone z imieninami kuzynow Poli
 
Marta-przyznam ze sandalki ladne sa ale nie powalaja mnie jakoscia.Kupilam bo cos musi miec ale nadal mam nadzieje ze znajde jakies dobre sandalki,ze skorki,niezbyt twarde i najlepiej z pieta:)aha i ze sie przy tym nie splukam...w ogole chcialabym znalezc porzadne pulbuty na codzien (ale to juz po wakacjach) .Ta reszta to takie buty okazyjne.

Nadal uzupelniam garderobe letnia i poki co na razie nie wiosenna.Dzis znow wzielam jakies proste koszulki a dalej nie mam jeszcze wszystkiego.

Mala znow nagle przekonala sie do nocnika bo miala chwilowa traume.Teraz czasem
nie moge jej z niego sciagnac...No ale nie za bardzo mam czas by ja sadzac wiec bardziej spontanicznie.

Nadal pala miloscia do literek i skubana zna wiecej niz polowe alfabetu
 
Ostatnia edycja:
a ja w końcu minimalnie odżyłam

lekarz zmienił mi antybiotyk, bo poprzedni nie działał na mnie i już po pierwszej tabletce nieznacznie lepiej się czuje. Tak więc jest szansa że jednak pojade do uzbekistanu, bo już postawiłam kreskę na ten wyjazd. A wylot mamy 10-tego, więc czasu mało na zdrowienie.

eijf sandałki fajne, ale do lata pewnie nie doczekają, bo nóżka urośnie. Za to latem na pewno będzie wiekszy wybór.

marta ja w smyku kupiłam 2 bluzki z długim rekawem i brałam r.98, bo 92 mi się bardzo mały wydawał-na teraz.
Ale to może dotyczy długich rękawków, bo latem Gosia miała bluzkę r.74 jak r.80-86
 
Nef - witaj:-)fajnie, że wyjazd udany, nie fajnie, że choróbsko dopadło...Ja 2 tyg temu zapalenie krtani i oskrzeli, a teraz znów mnie połamało coś w sobotę, tak, że z zajęć w szkole zmyłam się wcześniej i spałam od 16 do 20, a potem od 22 do 10 rano:szok:I nie poszłam na zajęcia. Dobrze, że M wszystko w domu ogarnął i małą bo ja w ogóle nie kontaktowałam. Teraz już lepiej, ale gardło boli. Chyba nie doleczyłam tamtego, bo łaziłam do pracy, zamiast się kurować. No ale głupio było mi brać zwolnienie po 2 tyg.

Jakbym do 10 nie zawitała- udanego wyjazdu:-Dzazdroszczę tych wojaży. A Gosia potęskni ale przeżyje.


Ja od jutra zmieniam pracę. Tz. nadal w tej samej szkole, z tym, że ze świetlicy ide do klasy na nauczyciela wspomagającego. Fajnie, bo mniej godzin- 18 a nie 26, nie w takim hałasie, i w dodatku z dodatkową kasą za wychowawstwo:-)


Jak się ogarnę nadrobię i więcej napiszę. Na razie pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki i zdrówka Wam i Maluszkom:-)
 
a my dzisiaj poszlysmy na zajęcia dla maluszków. Nie było ich zbyt wiele- raptem czworka dzieci. Pola nawet brala w nich udzial, robila kólko graniaste, potem kartonami sie bawila.

Tak jej sie podobalo, ze nie chciala wracac do domu. No i oczywiscie nie mogla zastnąc z nadmiaru wrazen, kilka razy nas wolala, w koncu wzielam ja na ogladanie filmu do salonu, chwile popatrzyla, i musialam wylaczyc, bo się wciagnela w akcję:) poczytalam ksiazeczke i wreszcie po 22 30 zasnela!

Bedziemy tam chodzic, mam nadzieje, ze z czasem mniej się bedzie tym ekscytowac i potem lepiej spac:)
 
Nef-to rozmiar 22 i ma troche luzu wiec mysle ze i do lata dotrwaja.Tyle sie kiedys nasluchalam o skokach jesli chodzi o wzrost czy rozmiar stopki ale jeszcze tego nie doswiadczylam.

Joaszka-no to super.Widzisz jak ladnie sie toczy:)a to cos stalego?

Marta-ja juz swoja na te zajecia zapisalam.Poki co chodzimy w piatki
 
joaszka no to powiało optymizmem, już w twojego postu miedzy wierszami znać, że jestes bardzo zadowolona
gratuluje:tak:
a kto to jest nauczyciel wspomagający? bo za moich czasów takiego nie było? to jakaś nowość, czy tylko taka nazwa (wewnętrzna), której dzieci po prostu nie znają?

marta ja z Gosią chodze raz w miesiacu na zajęcia do biblioteki, ok. 15-20 dzieci + rodzice = młyn:-D
a moja Gosia gania po całej bibliotece jakby miała mrówki w pupie, na pierwszych zajęciach to tylko ganiała, później już była grzeczniejsza i uważniejsza, więc Pola pewnie tez się musi troszkę przyzwyczaić, nawet do tej waszej 4-ki

a biblioteką jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona, "odkryłam" ja stosunkowo niedawno, mimo, że mam ją pod nosem. Ma świetny dział dziecięcy, taki od niemowlęcia, z książeczkami z tawardymi kartami, z kącikiem dla maluchów (dywan, poduchy, wesołe zoo pomalowane na ścianach), dla starszych dzieci - biureczka i krzesełka, jest nawet biblioteczka ciążowa - wszelkie poradniki, nowe, kolorowe, a nie jak to pamiętam z poprzedniej biblioteki, gdzie były stare, sparciałe ksiażki ze wstretnymi twardymi oprawami
 
reklama
Nef- pracuję w szkole integracyjnej, gdzie uczą się też dzieci z różnego rodzaju dysfunkcjami tj. jak upośledzenie umysłowe, ruchowe, zaburzenia zachowania itp. I to ich "wspomagam". Czyli tłumaczę drugi raz to co mówi nauczyciel prowadzący, pomagam jak trzeba zapisać w zeszycie albo dostosowuję zadanie do ich możliwości.
A z tego co mi wiadomo, to w tej szkole pracują tak, że raz jedna Pani raz druga prowadzi lekcję i raz jedna raz druga wspomaga...Ale nie poznałam jeszcze mojej współpracownicy, bo chora. Wszystkiego się dowiem w poniedziałek. Ale wiem jedno-totalnie odmienna praca niż do tej pory. Bo teraz np. nie stawiałam stopni, nie robiłam sprawdzianów itd. Wiadomo- na świetlicy rysowanie, wyklejanie, zabawa i opieka, a pedagog to też się czym innym zajmuje-głównie rozmową. Więc przede mną wyzwanie:-)

Ja ciągle jestem na etapie zastanawiania się co gdzie i jak z Zuzią w kwestii uspołeczniania:-)

a jak samopoczucie dziś Nef?
 
Do góry