reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

zapytaj pediatry. Ja słyszałam i czytałam, że do 18 r.ż. bo niestety w naszej strefie klimatycznej z samego pożywienia podobno to za mało...
Ja mam zamiar podawać do 18 r.ż.
Chyba, że jakieś nowe badania będą.

joaszka, tylko trzeba zwrócić potem uwagę na fakt, że często podajemy dzieciom preparaty witaminowe (Vibovit, Marsjanki czy inne cuda) i tam już jest vit. D - przynajmniej w Visolvicie jest, właśnie sprawdziłam. Ja podawanie vit, D po 2 r.ż. uzależnię od pory roku i diety Radka :)
 
reklama
marta teraz mamy sri lankę - chyli jakies 30-35C na plusie, potem po 2 tyg od powrotu mamy uzbekistan i tam temp. powinny być wiosenne (10-15C). A w maju Gruzja, więc pewnie będzie jak nasze średnie lato (20-25C).
Boję się, że bedzie cieżko z aklimatyzacją, bo to za duże różnice temperatur.
No i gdzie ja mialam rozum, ze się zgodziłam na drugi wyjazd po tak krótkiej przerwie, Gosia to pewnie gorzej zniesie, niż jeden długi:zawstydzona/y: no ale trudno, już dawno zapłacone i nie mozna zmienić:sorry:
WOOOW, to macie fantastyczne wyjazdy!!!super po prostu. Muszę zakryc monitor, zeby B nie zauwazyl, bo on caly czas mi jęczy, zebysmy sami wyjechali. Zwlaszcza Sri Lanki zazdroszczę! Te rejony bardzo mi pasują. Na Sri Lance nie bylismy, ale w Tajlandii i byla to fantastyczna wyprawa. Na Sri Lance byli znajomi i fajne zdjęcia pokazywali.

U nas dzisiaj byli sąsiedzi z synami 12 i 10 lat i Pola latala z nimi przez 3 godziny jak szalona. Pilkę gonili, ciastoliną bawili, chowali i straszyli się. Az spac nie moze z wrazenia.
A jutro dziadkowie przyjadą, więc tez atrakcje będą. Dziadek dzięciola nie widzial, wiec na pewno bedzie zachwycony:)
 
marta mój M po prostu nadrabia, bo przy Gosi mieliśmy 2 letnią przerwę między urlopami, a teraz jak znowu będzie bejbiś, to pewnie też długo nigdzie nie pojedziemy.
Ja też uwielbiam te rejony. Mi się skoleji marzy Tajlandia, ale mój M był z bratem i dziwnym trafem nigdy nie może znależć biletów na ta destynację:dry:
Dam znać, jak to jest bez dziecka. Mam nadzieję, że się w końcu wyśpię, hahha:cool2:



Dziewczyny, jak tam u Was z sankami?
Gosia jeszcze w tym roku śniegu nie widziała, sanki rdzewieją na balkonie, mróz, zimno i ani grama śniegu.
Wczesniej jak coś popadało, to była temp. na plusie i od razu topniało.
 
Mnie ostatnio znajomi polecali tajlandie.nie tylko pieknie ale i tanio!Z tym ze to tez dlugi lot i trzeba dziecko szczepic jadac w pewne rejony.Na razie odpuszczam

Co do sanek to pierwszy dzien niepewny ale wczoraj sie ubawilismy!Pogoda cudna,slonecznie,bialo,nie ma wiatru.Tato tak z nia szalal ze zaryla nosem w snieg ale ogolnie bardzo fajnie.Korzystamy poki mozemy.Tylko sobie pluje w beode ze sniegowcow nie wzielam.Jak beda to dokupie chocby na te pare dni

Porobilam tez zdjecia z tego szalenstwa.oczywiscie na fb
 
eijf my tez myśleliśmy o tajlandii na pierwszy urlop z Goską, ale po 2 godzinnym locie na krete - otrzeźwieliśmy:-D


fotki widziałam - super i widać, że wszyscy się dobrze bawili :tak: fajnie, że młoda ma ta swoją kuzyneczkę
 
Tajlandia jest swietna, ale raczej nie z dzieckiem:no:Tzn zalezy, co się chce robic, czy odpoczywac na jakiejs wyspie, to moze jeszcze. My bylismy 3 tygodnie i caly czas zwiedzalismy. Jechalismy pociagiem, busikami, lecielismy samolotem,plynelismy lodzią. Zwiedzilismy bardzo duzo, ale byly to baardzo męczące wakacje, malo wspolnego mialy z odpoczynkiem.

Poza tym mielismy mega zatrucie pokarmowe (bardzo częste w tych rejonach), wiec prawdę powiedziawszy dziecka sobie w tym kraju nie wyobrazam. Wczesniej oczywiscie tez szczepienia. Tak wiec srednio to ciekawe dla malucha. No i lot, z miedzylądowaniami chyba 12 godzin w podrozy... Na pewno fajne to wakacje, ale bez dziecka:cool2:

Co do sanek, to bylismy na nich, jak bylo malo sniegu, na zmarznietej trawie. Tez się da pociagnac. POli się bardzo podobalo
 
Witam się

Sankowo u nas było ponad tydzień temu - MAłej się podobało, ona ma takie sanki z pchaczem i ze śpiworkiem więc superasto. Najbardziej jej się podobało jak psa goniłyśmy na tych sankach. Od tego czasu mimo że śniegu u nas dużo - nawet wczoraj padał to nie wychodzimy bo cały czas powyżej 15 stopni na minusie a noce i poranki poniżej 20. Rok temu to i w - 15 wychodziłyśmy, no ale to inna historia była, mala opatulona w śpiworku w gondolce i kimała cały spacerek a teraz gada woła tapla sie w śniegu -- poczekam na -10 chociaż.

Co do wiaminy D to już się zorientowałam conieco - narazie podaję standardowo przynajmniej do wiosny a jak będzie okazja to podpytam naszą pediatrę.

Wakacje Nef do pozazdroszczenie... ja tam będę przeszczęśliwa jak chociaż nad Bałtyk uda nam się w tym roku na parę dni pojechać. Jakoś nie mam zapędów na dalsze wyprawy - no chyba że mnie najdzie jeszcze kiedyś ;)
Dziś mała odwaliła numer wzięła miskę psa z wodą i się napić chciała... nie muszę chyba mówić jak to się skończyło - cała do przebiórki i na korytarz za karę ...ehh na sekundę z oka jej spuścić nie można.
Pozdrawiamy cieplutko w kolejny mrożny dzionek:-)
 
My w tym roku nie kupowaliśmy sanek. Przydałyby się to fakt, ale niestety- finanse. Kupić byle co za 50 zł to nie sztuka. Więc mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się kupić coś fajnego na dłużej.

Ja już zakończyłam 2 tyg pracy na feriach i od jutra idę na etacik:-)Szkoda, że tylko do czerwca (zastępstwo) no ale do czerwca będzie kasa i praca. Trochę więcej godzin niż jako pedagog będę pracować- 5-6 dziennie, a nie 4 ale co tam. Grunt, że jest praca. Świetlica w szkole podstawowej.

Z Zuzią teściowa będzie siedzieć. I znów się zaczną spory bo ni jak nie idzie pewnych rzeczy jej wytłumaczyć, a ja nie mogę tego zaakceptować ( m.in. przegrzewania dziecka i dawania do jedzenia rzeczy, których nie podaję i nie konsultowanie nowości).

No ale cóż- do żłobka państwowego się nie dostanie, na prywatny i nianie nie wywalę większości pensji...Więc rada nie rada, dobrze, że jest ta teściowa:-)

My może dziś skoczymy do galerii na karuzelkę z konikami i plac zabaw, bo na dworze zimno, że raczej cały czas w domu...

Myślałam, że mój M w ramach jutrzejszej rocznicy zorganizuje jakieś wyjście do kina czy restauracji, ale gdzie tam... Pewnie zapomniał. W tamtym roku dała jakieś badyle, i to pewnie i tak tylko dlatego, że cały czas coś tam o tej rocznicy mówiłam...

Pewnie dla niektórych z Was to bez znaczenia, ale dla mnie pamiętanie o urodzinach i rocznicach jest bardzo ważne..I nie chodzi o prezenty, ale można i bez kasy coś wymyślić, tak, żeby sprawić radość. A jak ktoś zapomina, nie stara się, to tak jakby olewał związek i daną osobę...:-(
 
Joaszka-no to swietnie ze znalazlas prace i to taka akurat na pare godz dziennie.Zleci a ty bedziesz miala dodatkowe poeniadze i kto wie moze po wakacjach znow cos wpadnie.
Tesciowej ktora wie lepiej serdecznie wspolczuje bo takie naprawde potrafia zepsuc dziecko ale tak jak mowisz,nie masz wielkiego wyboru,wiec trzeba sie cieszyc ze ma ci sie kto dzieckiem zajac.
ja rzeczywiscie nie przykladam uwagi do dat,moj raczej tez nie bo oboje mamy wrazenie ze wtedy obdarowywanie z lekka wymiszone jest.Dla mnie wazne jest by mnie potrafil spontanicznie zaskakiwac.No ale prezent z okazji slubu ostatnio chyba dostalam...a nie rocznice mamy w marcu a to bylo chyba z okazji dziesieciolecia...
 
reklama
Eijf- jak pisałam- nie chodzi o prezenty. A z drugiej strony tak się już przyjęło, że jak są urodziny/imieniny/czy rocznica to jakoś to trzeba uczcić...Niekoniecznie prezentem, ale jakimś miłym gestem...
Ale to już trzeba chcieć...Bo nie sztuka w ostatniej chwili kupić 3 czerwone róże (zawsze). Na zasadzie- masz i się odczep. Przecież pamiętałem i dałem...
 
Do góry