Lipiec 2010

[Joaszka]

nasza nie kłuje, jest sztuczna. i na nią takie rzeczy nie działają...Ona robi to celowo i złośliwie...

 

[Nef]

joaszka my mamy plastikowe bombki, Gosia też podchodzi i pac, pac. Bardzo jej się podoba jak bombka się buja, patrzy wręcz z zachwytem, ale wie, że trzeba uważać na gałązki, bo jej pokazałam, ze kłują.
Skubana dzisiaj wpełzała pod choinkę, żeby sobie wyciągnąć figurkę mikołaja na sankach.
Zastanawialiśmy się czy nie przywiązać jakoś choinki do kaloryfera, ale chyba nie ma sensu.

 

[eijf]

joaszka-to w takim razie moze udawaj ze ciebie to nie rusza.Oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego ze nie mozesz dac jej tej choinki na glowe sciagnac ale moze bez slowa zabieraj ja i odwracaj uwage czyms innym .Niech sie przekona ze choinka wlasciwie "nudna" jest bo najwidoczniej o twoja reakcje jej chodzi

kurcze dziewczyny tak czytam i az sama dziwie sie ze u nas nic!Mala jedynie choince pomacha jak spac idzie.Zreszta dzis machala i myszce i wszystkiemu dookola.No ale ona jak ona,jej kuzynka,taka ciekawska co to wszystko otworzy i wezmie tez te choinke w spokoju zostawila.
No nic,na pewno za rok bedzie juz calkiem inaczej

 

[Nef]

eijf mi się wydaje, że dzieci inaczej reagują na żywą choinke, bo żywa pokłuje, dzieci sa madre, raz pokarzesz, że kłuje (ja dotykałam rączką Gosi) i teraz wie, że nie ma żartów

 

[Joaszka]

nie mam teraz kasy, żeby kupować plastykowe czy inne bombki. Mam szklane i ona powinna wiedzieć, że ich nie wolno ruszać. Nie mogę nie reagować,bo albo zwali na siebie choinkę, albo potłucze bombki. Odciąganie bez słowa też nic nie daje...
Ona jest jak mój brat-nic ją nie rusza.
pamiętam kiedyś, że mnie wyzywał jak był mały od głupich cip. Wlałam mu trzepaczką do dywanów, a on do samego końca powtarzał -głupia cipa...Ja się popłakałam, rozbolała mnie ręka od tego trzepania, a on ani jednej łzy nie uronił...

 

[kropa501]

Radek wlazł mi wczoraj w sekundę na krzesełko swoje od stolika jak mu przygotowywałam przewijanie i wyrżnął się na żółwia :/ Głowę pięknie zasekurował, ale ryczał jakby co najmniej rozbił. Oczywiście ryczał bez łez, przestając na chwilę i nasłu****ąc, co moja mama mówi przez telefon albo że samolot leci Oszust mały, taki młody a już manipulant. Potem przez cały wieczór jak tylko spojrzał na krzesło to mu się przypominało i udawał, ze płacze. Dziś znowu włazi, ale kombinuje, żeby nie spaść. On nie z tych dzieci, co się jednym upadkiem zrażają...

EDIT:
Nef, mojego kłucie nie rusza - przecież można szturchać szczotką na kiju od zestawu, rurą od odkurzacza, albo próbować przez koc... Albo przynajmniej czymś porzucać z daleka, świeczką np.:/ Nie, w tym roku choinkę odpuszczamy

 

[Joaszka]

Kropa Zuzia też manipuluje, a ja staram się nie dać, ale z różnym skutkiem.a kijem od szczotki to Zuzia magnesy z lodówki sobie ściąga..

 

[eijf]

Nef-ale ja w tym roku nie mam zywej choinki.zawsze mialam ale w pewnym momencie mojego zaczely wkorzac sypiace sie igly bo koty sie pod nia przechadzalypoza tym zadne z nas nie lubilo jej wyrzucac.zywa to mamy w ogrodzie.w domu sztuczna.

 

[tweenie]

mamy choinkę!! - na balkonie wilk syty i owca cała ;-)
kupiliśmy małej namiot w ikei i jest teraz szaleństwo.
Dostała tą matę wodną i też się ładnie nią bawią.

 

[eijf]

A ja niecierpliwiec wytrzymalam z kuchenka i mala dostanie ja dopiero w dzien wigilijnydo tego dostanie drobne rzeczy typu warzywa itd.dokupilam tez buteleczki dla lali.Chcialam jakis naprawde ladny zestaw typu buteleczka,miseczka,lyzeczka ew nocniczek ale nic ladnego nie spotlalam.wszedzie tylko rozowy plastik wiec kupilam poki co tania buteleczke.
farme little people juz dostala.taka sobie...za to z wczesniej otrzymanych prezentow lubi chlebek do krojenia i to krojenie opanowala do perfekcji