kropa wcale nie kładziemy jej za wcześnie, ok. 20-21, zależy jak idzie karmienie. Ze spaniem to raczej jest tak, że dziecko zbyt przemęczone nie możne zasnąć. Więc przesuwanie pory snu dziecka odniesie skutek odwrotny.
Co do przytulania, Gosia jest przytulińska i wielokrotnie w ciągu dnia się przytula.
A to co robiła wieczorem, to nie było przytulanie, tylko zaczepianie do zabawy, próby wstawania, wierzganie po łóżku.
No i szukam porad na naukę samodzielnego zasypiania, a nie efektywnego usypiania przez rodzica;-)
eijf mamy jedną drzemkę koło południa, ok. 2 godz. wtedy odkładam do wózka i sama zasypia. Tylko, że MUSI to być wózek, bo inaczej dostaje wścieku Kolacja ok.19:30, potem kąpanie i spanie ok. 20-21. Wstaje ok. 7-7:30.
Dzisiaj zasypianie poszło lepiej. Z początku, jak zwykle byl lament, ale ostatecznie usnęła po 5-10 min. Czekam na taki moment, aż będzie po ułożeniu do snu tylko rączki wyciągać nad głowkę, tak jak podczas drzemki
Co do przytulania, Gosia jest przytulińska i wielokrotnie w ciągu dnia się przytula.
A to co robiła wieczorem, to nie było przytulanie, tylko zaczepianie do zabawy, próby wstawania, wierzganie po łóżku.
No i szukam porad na naukę samodzielnego zasypiania, a nie efektywnego usypiania przez rodzica;-)
eijf mamy jedną drzemkę koło południa, ok. 2 godz. wtedy odkładam do wózka i sama zasypia. Tylko, że MUSI to być wózek, bo inaczej dostaje wścieku Kolacja ok.19:30, potem kąpanie i spanie ok. 20-21. Wstaje ok. 7-7:30.
Dzisiaj zasypianie poszło lepiej. Z początku, jak zwykle byl lament, ale ostatecznie usnęła po 5-10 min. Czekam na taki moment, aż będzie po ułożeniu do snu tylko rączki wyciągać nad głowkę, tak jak podczas drzemki