reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Witam,
niestety początek tygodnia okazał się dla nas smutny, bo Anti ma jednak zapalenie płuc:-(, byłam z nim dziś na prześwietleniu i się potwierdziło. Jedyny plus jest taki, że można leczyć je w domu i zmiany w płucach nie są duże. Nie wiem czy na początku był źle zdiagnozowany, bo teraz to wygląda jak zwykły katar, nie ma temperatury, apetyt dopisuje, no może jest trochę bardziej marudny. Jeszcze dziś dopadła mnie pierwsza po porodzie @, więc mam super dzień, dobrze, że była dziś moja siostra is się małym trochę zajęła, bo ja z bólu nie ogarniałam nic. Jestem jednym słowem załamana całą tą sytaucją, liczyłam że moje dziecię będzie łapało infekcje, ale nie myślałam, że się to wszystko tak skumuluje...
 
reklama
Peemka-współczuję:-(my jutro na kontrolę i mam nadzieję, że wszystko ok, choć Mała nadal trochę kaszle...Dużo zdrówka dla Antiego!
ja @ też dostałam, ale właściwie już koniec-3 dni miałam, a przed ciążą 7 i bardzo obfite...Mam nadzieję, że będzie tak jak teraz-mało i krótko

Dziś Zu była grzeczna i dużo zjadła. Wczoraj była masakra-jęczała, wrzeszczała i w ogóle miałam jej dość.
I szybko dziś zasnęła, ale nie spała od 14, więc już umęczona była. I pierwszy raz dostała butlę przez sen:-)

W szkole dziś Dzień Wagarowicza na sportowo. Wygrałam konkurs kręcenia hula hoop:-)a to moja nagroda:
Zdjęcie0468.jpg

Jutro idziemy na morfologię z Zuzią i zobaczymy. Mam nadzieję, że taka jej uroda, że ona drobna, a wyniki będą dobre...
Miłego wieczoru Mamuśki:-)
 

Załączniki

  • f4fb5d50a9.jpeg
    f4fb5d50a9.jpeg
    2,1 KB · Wyświetleń: 80
Ostatnia edycja:
Dzień dobry bardzo ;-)
Fajna pogoda dzisiaj, ale my jedziemy na rehabilitację, więc praktycznie pół dnia poza domem. Później, jak się uda, spotkamy się z M na mieście i pójdziemy na Starówkę.
Nina wstała jak zwykle ok. 6. Czy ją kładę o 17, o 18 czy o 20 wstaje tak samo. Więc chyba wybieram dłuższy wieczór dla siebie :-)
Joaszka- wczoraj to chyba był taki dzień. Wyjścia są dwa: albo pogoda, albo dziadkowie tak w jeden dzień rozpieścili dziecko, że nie umiałam sobie z nią poradzić. Wszystko źle, śmiała się i płakała jednocześnie. Myślałam, że jak przyjdzie M, i mała zobaczy nową twarz, to się skończy, ale po 5 minutach było to samo. Ja wyszłam z domu, bo nie umiałam już wytrzymać, wróciłam i Nina już spała wykąpana. Haha mamuśka, to Ty gibka jesteś, gratki. Ananas szałowy ;-)
Ja z moją ćwiczę" cześć, przybij piątkę, papa" ale idzie opornie. Widzę, że coś tam kojarzy, ale też musi być w dobrym humorze.
peemka- fatalna sprawa, ale na szczęście szpital Was ominie. Oby szybko przeszło. Zdrówka dla Synka! A co do @, ja już miałam z 5 :-) Na szczęście tak samo łagodne, jak przed ciążą.
kropa- u nas to samo. Obiadku ze 3 łyżki, deserek też nie za specjalnie podchodzi. Nie jest przekarmiona, bo przystopowałam z mlekiem. Na szczęście butla ratuje nam życie, bo mleko wypija chętnie.

A co do zakazów. Zauważyłam, że jak Nina dobiera się do czegoś "zakazanego" i usłyszy - Nie wolno! to się peszy i puszcza, ale oczywiście, żeby nie było tak pięknie, zawsze jak się wybiera do jakiegoś kwiatka, albo stolika z tv, drukarką i innymi cudami, zabiera ze sobą jakąś zabawkę. Jak usłyszy, że nie wolno, przez chwilę pobawi się zabawką, wyciszy moją czujność, i z powrotem dawaj :-D
 
hej dziewczyny melduję się!
Przepraszama, że się nie odzywałam, ale urwanie głowy. W sobotę byłam na szkoleniu w Warszawie, a w niedzielę zajęcia. poniedziałek zleciał szybciutko, spacerki, domek było trzeba ogarnąć etc.
Trochę Was nadrobiłam, ale nie wiem czy zdołam każdej odpowiedzieć!
Peemka zdrówka dla Młodego, mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie!
Joaszka dla Zu też zdrówka, oby morfologia ok:) A co do wyrodności, to ja też mam czasem dość i chcę uciekać, ale jak wyjdę juz myślami jestem z Baśką i Zet, w Wawie mega za nimi tęskniłam, a to tylko był 1 dzień bez noclegu!!!
Eijf to fajnie, że szukacie domu, mam nadzieję, że łowy udane, a z pracą Wam bedzie w innym mieście pasować?
Widziałam się z naszą fotografką w Wawie, która dzwoniła:D:D:D
Basia nadal raczkuje, nocnikuje, krąży salon-sypialnia, ulubione zabawki sprzęt grający tatusia, ma na sumieniu już jeden kabel, najdroższy oczywiście:p
Macie jakąś fajną zabawkę co gra z przyciskami, bo ja mam jedną ale chińszczyzna i wyje niemiłosiernie;( Ale Basi się podoba, tylko się boję że ogłuchnie, ale ona ma z 20 przycisków i z 40 dzwiekow z siebie wydaje, tony, melodie etc. chciaabym coś takiego tylko lepsze wykonanie by słuchać się dało, apropos polecam żyrafę Fisher Price Basia przy niej staje i ją całuje;P cute;P
Co do @ to ja jeszcze nie mam, ale dopiero nie karmię Basi jakieś 2 tygodnie, ale czasem ona jeszcze 1x dziennie 2 minuty popije, ale juz maluteńko:( Sama się odstawiła!!!
Oki zmykam na obiadek!
 
ja znów z pracy nadaję-tylko tu mam chwilę oddechu:-)

już po morfologii, tz. wyniki w czwartek, ale kłucie dzielnie zniosła i nie płakała...
Dostaliśmy jakiś syrop wykrztuśny, bo niestety jeszcze jej zalega ta wydzielina. Tak się zastanawiam, czy nie można było od razu tego syropu, a nie samą maść?

I teraz tyle tych leków, że głowa mała-od ulewania, od kaszlu, na apetyt, witamina c, witamina d...

Plus wyciąganie gili, co nadal wywołuję histerię...Już ponad tydzień się katar ciągnie, i wody i sole, i inne nasiviny o kant d...można rozbić

Teściowa się dziś spóźniła, i jeszcze wnerwiła-"o, Zuzia ma klocka!zmienić pieluchę?"

Po pierwsze-jakie k...klocka, a po drugie-no chyba jak się z...ła za przeproszeniem, to trzeba zmienić, a nie się pyta,jak ja wychodzę do pracy, jedną ręką się ubieram, drugą mieszam kaszę...

M też mnie wnerwia ostatnio niemiłosiernie...Dziś niechcący u lekarza jakimś cudem ją zamkiem przycięłam od bluzy, a ten mi posłał spojrzenie-"co robisz kretynko"....

i ostatnio jest tak ciągle. Nie mogę się zdenerwować, nie mogę na małą krzyknąć, bo jestem wg niego wiedźmą jakąś chyba, a on tatuś wspaniały.

Mam ochotę mu powiedzieć-"a weź swoją kochaną córkę i ją sobie ze swoją mamusią wychowuj"...Bo ja już mam dosyć
 
jestem padnieta i na dodatek cos mi sie w kolano stalo.prawdopodobnie po prostu sie starzeje...
mala za to chyba przyzwyczaila sie do zlobka bo napisali jej w dzienniczku ze bardzo wesola i rozesmiana dzis byla.kochana moja.

joaszka-mnie tez ten katar wykancza ale dzis (odpukac) jakby poprawa.mala juz nie ma czerwonych oczy i jakby l;epiej sie jej oddychalo.ciekawa jestem...przykro mi z powodu sytuacji z m.moze to po prostu przemeczeie i tak odreagowujecie.zycze poprawy.no ale chyba bardziej wspolczuje tesciowej...

peemka-biedaczek.zdrowka zyze.moja odkad w zlobku tez ciagle zasmarkana,zakaszlana.bylam u lekarza ale jak sie nie poprawi to znow polece.choc odpukac widze poprawe

skrzat-my i tak pracujemy w innych miastach niz gdzie mieszkamy.jak sie przeprowadzimy to wyjdzie na plus dla mojego bo on wlasnie tam pracuje a mnie sie raczej nic nie zmieni.nadal bede dojezdzala godzine...
p.s. gdzie zabralas to fajniutkie zdjecie z suwaczka?slodkie bylo z tymi polikami:)zastanawialam sie czy czasem nie ma cie gdzies w galerii slubnej na stronie kolezanki?
 
hej dziewczyny,
My wczoraj bylismy w kinie na Czarnym Łabędziu. Basia wyla tesciowej jak ta ją próbowała uspić, a jak my przyszliśmy to sie rozbudziła i do 21:30 męczyła, wypiła jeszcze 60ml mm i zasnęła. Ale i tak 5:30 miałam pobudkę. Teraz mi tu grandzi na kocu:p Zaraz jej coś dam, bo mi się tu po nogach skrobie;)
Joaszka życzę siły więcej!!!!
Eijf jesteśmy w galerii i to kazdym dziale slubnym plus ciaze:p podpowiem ci..zakazany owoc w plenerze;) Jedno ze zdjęć mam w avatarze:p A to jak Wam się z dojazdami nie zmieni to luz:) Fajnie;D
Ja dziś do mamci jadę za jakąś godzinkę, i Zet tam dojedzie:)
 
Ostatnia edycja:
witam,

w końcu udało mi się do Was dobić...
Teściowa pojechała, M w końcu do pracy poszedł, tak więc w końcu "cisza i spokój". M był w poniedziałek i lekarza i pani doktor stwierdziła, że jedno płuco inaczej dycha niż drugie i że zapalenie płuc. Zobił rtg a tam bez zmian. Nie wiem,czy się cieszyć, czy nie, bo nadal jest niezdiagnozowany... Gorączki nie ma od niedzieli, ale utrzymuje się ciągle stan podgorączkowy.
Mała ma jakiś kryzys ostatnio - że jeść nie chce to nic nowego. Pediatryca stwierdziła ostatnio, że albo zacznie jeść, albo będzie karmiona dożylnio. Super. Tylko co ja mam jej zrobić, żeby jadła? Ma chyba 3 deserki, które je, jedną zupkę,więc istne szaleństwo. Z gotowanymi rzeczami jeszcze gorzej. 2 dni temu mnie zaskoczyła, bo zjadła swoją porcję kaszki, z ok. 40ml mleka, więcej nie jada, a do tego jeszcze cały słoik owocków, w dodatku zagęszczonych kaszką ! :-) Byłam w ciężkim szoku, bo ona zje owoce, zje kaszkę, ale muszą być osobno mieszanki nie tknie :dry:
Ze spacerami mamy cyrk ostatnio, Mała śpi z pół godziny, a potem wyje. Wczoraj wyła 1,5h, dostała spazmów, czerwonych plam i odruchu wymiotnego :shocked2: A żeby nie było, była tak padnięta, że ledwo oczy otwierała. Ehh
Za 2 tygodnie mamy iść na morfologię. To będzie masakra, Małej nie widać nigdzie żył. W zasadzie ma piękne na głowie, ale nie zgadzam się na kłucie główki. Olka jest za ruchliwa do tego, do szczepienia we 3 musiałyśmy ją trzmać:baffled:
Lecę się ogarnąć, bo zaraz idziemy odsypiać ;-)

Dziewczyny zdrówka dla Zu i Antka :tak::-)


ha, poskarżyłam się na Olkę i właśnie zjadła cały słoiczek! Po raz drugi jej się w historii zdarzyło tyle zjeść:szok: Co prawda, dziecko jest do gruntownego mycia, ściana, podłoga i krzesełko też, ale co tam :-p
 
Ostatnia edycja:
wspolczucia dziewczyny z powodu spania czy jedzenia.Ja problemu aktualnie nie znam wiec sie nie wypowiadam.Moja je wszystko pieknie a spanie tez regularne i bez zarzutow.moze to nagroda za to co przeszlam przez pierwsze 3 mc?

tweenie-ja jak mojej daje np wafla ryzowego do samodzieknego spozycia to tez wszystko uswinione no ale inaczej sie chyba nauczyc nie da

ja rano zaliczylam dentyste-sadyste.nie ostatnia wizyta niestety.(pani przy okazji zrobila mi wyklad o tym jak szkodliwe dla zebow sa tez soki a przede wszystkim napoje gazowane choc tych raczej nie pijam.dobrze ze mala wode potrafi pic).
pogoda cudna.czekam az mala wstanie bo ma spanie i wyruszamy na powietrze.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja dopiero usiadłam na tyłku. Rano byłam z Niną u lekarza, bo mi kaszlała. A że M kaszle, smarka siedzi na fervexach i gripexach, byłam pewna, że mi się zaraziła. Babeczka ją osłuchała i zauważyła tylko rozpulchnione migdałki. No więc mam nadzieję, że nic poważnego z tego nie będzie. Wróciłam do domu i mała miała już stan podgorączkowy. Coś mi się zdaje, że to jednak zęby, ale już tyle razy tak myślałam, że póki nie zobaczę, nie uwierzę. Tak więc cały czas jestem w gotowości, mierzę temperaturę.
Teraz udało mi się ją położyć. Już była taka marudna. Ciągle płacze z byle powodu.
eijf- a ja właśnie piję sprite. Tak mnie wczoraj naszła ochota, że wieczorem piliśmy z martini, a dzisiaj samo. To w już w żłobku są dzienniczki? Nie wiem, bo ja nie chodziłam :-D
tweenie- Nina też nie chce jeść słoiczków. Ani obiadki, ani deserki. Mam nadzieję, że to wina zębów. Wszystko, co jej dam, traktuje jako zabawę i pluje. Na szczęście mleko pije.
Skrzat- jak film? Też się zastanawiam, czy się wybrać.
Joaszka- moja teściowa się rwie do takich różnych rzeczy typu zmiana pieluchy, ubieranie itp. Ale ja to się boję o Ninę. Teściowa waży ponad 100 kg i ma problemy z poruszaniem. Mam duże obawy, jak ona bierze Ninę na ręce. Ostatnio chciała się schylić, żeby dać Ninę na matę i się przyblokowała z dzieckiem na kolanach. Nie umiała się ruszyć ani w jedną ani w drugą stronę. Jak ja mam zostawić dziecko pod jej opieką, jak ona moim zdaniem jest niesprawna ?!?
Ehh idę. M nadchodzi. ;-)
 
Do góry