reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Sasanka-skoro wstaje sama to takie prowadzenie pewnie jej nie zaszkodzi.mnie bardziej razi jak rodzice na sile probuja stawiac dzieciaczki ktore sie na tych nogach chwieja.skoro julka potrafi wstawac to widocznie na to gotowa jest.takie "sprezynowanie"natomiast na nozkach to reakcja kazdego malucha.
Wiesz,kazda mama niech sobie karmi po swojemu.znam tez dzieci ktore w wieku naszych do 1,5-2 lat jadly wszystko à potem i tak im odbilo.nie wiem czemu.moja bez problemu zjada co sie jej da ale kto wie czy kiedys sie nie zbuntuje.nie oznacza to jednak ze juz teraz bede dawala jej smazonego kotleta,ciasta ,parowki (tam dopiero swinstwa zmielone sa).jak bedzie zobaczymy ale ja jestem z takich mam ze jak postawie na stole obiad to ma go jesc.jesli nie,zmuszac nie bede i bedzie miala pecha ale nie sadze bym jej osobne potrawy przygotowywala ,w kolko te same.co to to nie.tez znam tu chlopca ktory jadal tylko makaron z serem à inny tylko chleb z czekolada.matki narzekaja ale zamiast sie zbuntowac smaruja te czekolade...
 
reklama
mam sasiadke ktora ma corke starsza o 6 miesiecy takze beda kolezankami z Julka w szkole :) i np w 6 miesiacu juz wyrywala jej pomidory z reki swieze i ta moja sasiadka jej dawala nic nie bylo jej ona twierdzi ze dziecko musi probowac wszystkiego teraz wcina parowki,kugla, to co oni jedza daja tez dziecku i Gosia akceptuje te jedzenie - w chwili obecnej ma roczek bo z lutego ciaga jeszcze cyca na kazde zawolanie dostaje - tragedia bo w ciagu 15 min ze 3 razy jej daje

dodatkowo stwierdzila ze ma juz jednego nie jadka w ktorego dmuchala a to tego nie a to tego i w tej chwili sa tylko 3 potawy ktore jje i nic wiecej 1 z nich to suchy makaron hehehehee zeo owocow nic a wyglada jak oswiecim :)

ok lece do apteki
Wiesz co, mam taką kuzynkę, co do tej pory (mały ma rok i trzy miesiące) też uważała, że dziecko musi wszystkiego spróbować i w ogóle jeszcze niedawno śmiała się ze mnie, że ja taka ostrożna. Teraz od miesiąca sie tułają po szpitalach i lekarzach, mały na lekkostrawną dietę musiał przejść i Bebilon Pepti, bo brzuszek wzdęty, dziecko nie trawi :( Kosmki jelitowe się nie zdążyły rozwinąć z powodu złego odżywiania :(
 
Wiesz co, mam taką kuzynkę, co do tej pory (mały ma rok i trzy miesiące) też uważała, że dziecko musi wszystkiego spróbować i w ogóle jeszcze niedawno śmiała się ze mnie, że ja taka ostrożna. Teraz od miesiąca sie tułają po szpitalach i lekarzach, mały na lekkostrawną dietę musiał przejść i Bebilon Pepti, bo brzuszek wzdęty, dziecko nie trawi :( Kosmki jelitowe się nie zdążyły rozwinąć z powodu złego odżywiania :(

Oj, bo zacznie się podobna dyskusja jak na wątku wiadomym...

Moja ma bunt jedzeniowy, tz. teraz je deserki chętnie, a wcześniej obiadki, a teraz obiadki są bee...

Poza tym robi się złośliwa-nie można jej ubrać, przewinąć, nakarmić-czyli nic co wymaga unieruchomienia choćby na chwilę, bo jest zaraz histeria....

Opieka społeczna jak nic do nas zapuka.
Wcześniej sąsiedzi mówili, że w ogóle dziecka nie słychać, a teraz to mają co 30 min koncert...
Ja nie wiem co się z nią od tygodnia dzieje, i nie wygląda mi to na zmianę związaną z przeziębieniem....
 
joaszka-jakie "oj"?czy to znaczy ze tu tylko trzeba przytakiwac i po glowach glaskac a jak ktos na jakikolwiek temat ma odmienne zdanie to ma milczec?nie przesadzajmy,nie jestesmy dziecmi.jedna pisze ze daje,druga ze nie daje ,oboje to argumentuja,maja zdanie i tyle.nikt nikomu nie mowi co ma robic tylko kazda z mam opowiada jak ona to widzi i tyle.dla mnie proste.tak wyglada dyskusja a nie powod do klootni wiec mam nadzieje ze nie rozbucha sie tu jakas afera.kazda powie co chce powiedziec a kazda zrobi jak chce zrobic i tak.
u mnie to odwrotnie jest teraz na szczescie.kiedys tez smialam sie ze opieka mi dziecko zabierze bo przez pierwsze 3 mc krzyki i malej odlozyc nie moglam.na szczescie u nas odwrocilo sie w druga strone tylko przebierac trudniej bo sie obraca na brzuch ale tak poza tym wspolpracuje.wysuwa raczke do rekawka a nozke do nogawki:)

a co do jedzenia to pewnie ze teraz,natychmiast dziecku nie musi sie nic dziac.ja tylko po prostu nie chce pewnych zwyczajow zywieniowych w niej pielegnowac i tyle.dla mnie to przykre jak widze na moim polskim osiedlu dzieci biegajace z paczka chipsow oraz napojem w kolorze niebieskim...od razu mowie,chipsow swojej nie zabronie ale w umiarze i w odpowiednim czasie.Nie bez powodu biora sie choroby w wieku pozniejszym.a to nadwaga a to nadcisnienie a to to a to tamto
 
eijf - ostra mama jestes z tego co czytam :) ja jestem miekka i zawsze ulegne oczywiscie bez przesady hehehee

Kropka - no mojej sasiadki nie przekonasz np wczoraj jej dziecko roczne jadlo rybe po grecku i z jej brzuszkiem wszystko ok mi tam to nie przeszkadza jesli uwaza ze dla jej dziecka to dobre to niech wcina - nigdy jej uwagi nie zwrocilam bo to nie moja sprawa i nie chcialabym aby w wychowanie mojego dziecka ktos mi zwacal uwage bo ja wiem co potrzeba mojemu dziecku wiec tylko slucham jej i wszystko

Joaszka - nie mysle zeby sie cos tam rozpetalo bo ja nikomu nie robie uwag co robi bo to kazdego indywidualna sprawa

Kuzwa poszlam do apteki i nie bylo tego specyfiku co Magdzia mi polecila i kupilam zwykla sol fizjologiczna zapomnialam bo sa jeszcze jakies masci na katar moja przyjaciolka jej uzywa tylko nie pamietam nazwy i juz za pozno bo nie chce mi sie drylowac do apteki dyzurnej
 
sasanka-pewnie chodzi o maść majerankową...

Teraz M wykąpał małą i ją tam smaruje kremami i maścią rozgrzewającą pulemex baby na ten kaszelek, żeby się lepiej oddychało i odkrztuszało....

a tak w ogóle zapomniałam napisać-mała od kilku dni wszystko pokazuje palcem, np. patrzy na żyrandol i wyciąga w jego kierunku palec, widzi kontakt, krzesło-wyciąga palec i mówi "tio":-)więc ja jej objaśniam, że to światełko, to krzesło, daję dotknąć...

i umie pokazać gdzie jest oczko i nos u mamy lub u pieska, tylko musi mieć dobry humor i trzeba jej kilka razy powtórzyć:-)
 
Sasanka-ja swoje dziecko uwielbiam i kocham nad zycie ale nie chce jej na wszystko pozwalac (teraz w sumie jeszcze za mala jest by jej cos tlumaczyc ale efekt spania osiagnelam jaki chcialam choc protestowala.staram sie juz dzis wprowadzac w zycie slowo "nie wolno" wypowiedziane odpowiednim tonen.poki co reaguje smiechem...).po prostu nie chce zeby mi dziecko warunki dyktowalo.napatrzylam sie jako aupair na rozne typy mam i z niektorych naprawde warto brac przyklad.
No ja tez sasiadce czy ciotce wykladow na temat dzieci nie urzadzam.pamietam sytuacje gdy moja miala 6 mc i nie siedziala sama ani jej nie sadzalam.ciotka zaskoczona z duma zaprezentowala jak jej 3 mc dziecko potrafi "siedziec" wciskajac je w rog kanapy.à niech sadza ile wlezie.skomentowalam to tylko "moja jeszcze nie potrafi".
Co do masci to kojarze jakas majerankowa ale szczerze mowiac nie wiem na co dokladnie i czy stosuje sie u dzieci?
 
reklama
Sasanka-no ale na tym polega nauka.mowie sobie "nie wolno" i ja odsuwam of rzeczy niepozadanych.nie szkodzi ze nie wie o co chodzi.to tak samo jak nazywamy rzeczy pokazujac je dzieciom.jakos musi nauczyc sie ze " kotek" to " kotek" :)glosno nazywamy to co pokazujemy.tak samo z czynnosciami.
No ale rzeczywiscie na prawdziwe zasady przyjdzie jeszcze czas.

Ja w domu masc majerankowa mam.moze warto wyprobowac.konsultowalam zreszta ten jej przewlekly katar ostatnio z lekarzem.dal nam cos na to i jak nie przejdzie to mam wrocic
 
Do góry