reklama
eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
tez mam nadzieje ze to tymczasowe zacmienie glowy,przesilenie wiosenne itp.
zenada do czego doszlo na innym watku.pranie brudow,wyzwiska,wyciaganie rzeczy nie na temat...zadna nie ustapi,kazda chce miec ostatnie zdanie.ciaganie za jezyk i prowokowanie.od razu mowie ze jak ktoras tu pociagnie temat i zacznie obrazac to ja juz nie reaguje bo wymiana zdan i odmienne poglady oraz dyskutowanie o nich to co innego.
pogoda ladna pojde wiec chyba z dzieciem na dwor i przy okazji zaczepie o sklepu bo ubogo w jej szafie jesli chodzi o rzeczy wiosenne
zenada do czego doszlo na innym watku.pranie brudow,wyzwiska,wyciaganie rzeczy nie na temat...zadna nie ustapi,kazda chce miec ostatnie zdanie.ciaganie za jezyk i prowokowanie.od razu mowie ze jak ktoras tu pociagnie temat i zacznie obrazac to ja juz nie reaguje bo wymiana zdan i odmienne poglady oraz dyskutowanie o nich to co innego.
pogoda ladna pojde wiec chyba z dzieciem na dwor i przy okazji zaczepie o sklepu bo ubogo w jej szafie jesli chodzi o rzeczy wiosenne
Joaszka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2009
- Postów
- 2 544
Heja:-)
Mała śpi już 1,5 h, a ja w miarę ogarnęłam chatę, bo już patrzeć nie mogę ,jak mi się zapuszcza, od kiedy mam dziecko, a zwłaszcza od kiedy moje dziecko zaczęło wstawać i się wspinać na wszystko co popadnie...czyli od ok tygodnia...
Nic nie mogę zrobić, a oczy mam dookoła głowy, a i tak nie zawszę upilnuję....
Do tego Gryzoń jeden łóżeczko mi gryzie jak staje, a ma czym-ma 9 zębali.
Jeść je jako tako, choć mleka już nie bardzo-ani mm ani mojego:-(jeszcze w nocy jest ok, ale tak, chyba niedługo się pożegnamy z cycem niestety....
Zdradzę wam dwa patenty na dziecko-UWAGA!Bardzo NIEWYCHOWAWCZE!
- daj dziecku bułę-zajmie się na jakieś 30 min "miętoleniem" tej buły,a że buzia pełna, to wydawane dźwięki będą mocno przytłumione
- wsadź do kuchennej szuflad pełnej kasz, makaronów, etc.- nawet do godziny nie będziesz wiedzieć, że masz dziecko w domu
Miłej soboty kobiałki.My zaraz na spacer, pierwszy raz w spacerówce. Co prawda osłonka na nóżki jeszcze nie przyszła, ale taka ładna pogoda, że może wystarczy kocyk.
a, i dziś WIELKI DZIEŃ- Zuzia skończyła 8 m-cy:-)
i z tej okazji mamusia po raz pierwszy ugotuje jej obiadek:-)dam znać jak jej będzie smakowało (lub nie)-łosoś z cukinią i ziemniaczkami,
Mała śpi już 1,5 h, a ja w miarę ogarnęłam chatę, bo już patrzeć nie mogę ,jak mi się zapuszcza, od kiedy mam dziecko, a zwłaszcza od kiedy moje dziecko zaczęło wstawać i się wspinać na wszystko co popadnie...czyli od ok tygodnia...
Nic nie mogę zrobić, a oczy mam dookoła głowy, a i tak nie zawszę upilnuję....
Do tego Gryzoń jeden łóżeczko mi gryzie jak staje, a ma czym-ma 9 zębali.
Jeść je jako tako, choć mleka już nie bardzo-ani mm ani mojego:-(jeszcze w nocy jest ok, ale tak, chyba niedługo się pożegnamy z cycem niestety....
Zdradzę wam dwa patenty na dziecko-UWAGA!Bardzo NIEWYCHOWAWCZE!
- daj dziecku bułę-zajmie się na jakieś 30 min "miętoleniem" tej buły,a że buzia pełna, to wydawane dźwięki będą mocno przytłumione
- wsadź do kuchennej szuflad pełnej kasz, makaronów, etc.- nawet do godziny nie będziesz wiedzieć, że masz dziecko w domu
Miłej soboty kobiałki.My zaraz na spacer, pierwszy raz w spacerówce. Co prawda osłonka na nóżki jeszcze nie przyszła, ale taka ładna pogoda, że może wystarczy kocyk.
a, i dziś WIELKI DZIEŃ- Zuzia skończyła 8 m-cy:-)
i z tej okazji mamusia po raz pierwszy ugotuje jej obiadek:-)dam znać jak jej będzie smakowało (lub nie)-łosoś z cukinią i ziemniaczkami,
eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
joaszka-ja czekam az dziecie sie obudzi i tez wybywam .
ja swoja chate tez zapuscilam ale to glownie przez lenistwo.nawet teraz jak ona spi to ja zamiast zabrac sie za konkrety,tym bardziej ze jutro wizyte am,to ja wisze na necie i wyszukuje rzeczy...
co do gryzienia lozeczka to widzialam u nas taka oslonke ktora sie zaklady gdy dziecko gryzie ale nie wiem na ile zalezy ci by utrzymac lozeczko w dobrym stanie?
co do patentow to z bula wierze tylko syf pewnie nieziemski.co do szuflad no coz, ja nie mam ha ha a poza tym co ona niby wsrod tych kasz robi??
ja swoja chate tez zapuscilam ale to glownie przez lenistwo.nawet teraz jak ona spi to ja zamiast zabrac sie za konkrety,tym bardziej ze jutro wizyte am,to ja wisze na necie i wyszukuje rzeczy...
co do gryzienia lozeczka to widzialam u nas taka oslonke ktora sie zaklady gdy dziecko gryzie ale nie wiem na ile zalezy ci by utrzymac lozeczko w dobrym stanie?
co do patentow to z bula wierze tylko syf pewnie nieziemski.co do szuflad no coz, ja nie mam ha ha a poza tym co ona niby wsrod tych kasz robi??
Joaszka wszytkiego naj dla Zuzi Joaszka Basia tez cyca juz nie chce, woli mm, w nocy jeszcze pije ale malo smutno mi z tym ale lepiej tak niz odzywczjac w wieku 2 lat! wiec chyba musze to zaakceptowac! Bylam wczora u pediatry i zpaytalam o ten nocnik - powiedziala ze jak najbardziej sadzac na nocnik Ze mala się oswoi i łatwiej jej bedzie potem sie nauczyc Powiedziala ze najgorzej przgeapic pewien moment, bo wtedy mozna walczyc nawet z 2 latkiem
U nas ok Bylimsy na spacerku, kupilismy dzis spacerówke parasolke, a potem do moich rodzicow Basia pokonuje kolejne to odleglosci na czterech, dzisiaj najwazniejsze byly zabawki psa rodzicow...
ja jakos niedospana ostatnio chodze, spac bym mogla ciagle
to zmykam spac! Tu juz chyba nikt nie pisze na tym forum, tylko potajemnie czytacie?
U nas ok Bylimsy na spacerku, kupilismy dzis spacerówke parasolke, a potem do moich rodzicow Basia pokonuje kolejne to odleglosci na czterech, dzisiaj najwazniejsze byly zabawki psa rodzicow...
ja jakos niedospana ostatnio chodze, spac bym mogla ciagle
to zmykam spac! Tu juz chyba nikt nie pisze na tym forum, tylko potajemnie czytacie?
Mysza1984
lalllalalala ;-)
marta- ja jeszcze nie złożyłam, ale nie trzeba żadnych załączników. To na takiej zasadzie jak z pozostałymi ulgami, w razie kontroli musisz mieć faktury, to tutaj musisz mieć dziecko Ja to przynajmniej tak rozumiem.
Przepraszam, że ostatnio nie pisałam, ale siedzę non-stoper sama z małą. M wali maraton w pracy. A jak wraca, to mi zabiera lapka.
Dzisiaj miałam ładną noc. Wprowadzam, za namową Tiffi, zmiany żywieniowe u mojego dziecka i chyba dzięki temu miałyśmy lepszą nockę. Poszła spać o 18 i na karmienie wstała o 4, potem spała jeszcze do 6:30. Zawsze to lepiej niż 5. Bo tak mi się budzi ostatnimi czasy.
Pogoda super, więc jak zje obiad, wybywamy na spacer. No i obiad sama gotuję - dzisiaj rosołek z indykiem i ryżem.
Ciekawe, czy gadzina zje.
Skrzat - ja do nocników nic nie mam. Mojego pediatry zapytać się nie mogę, bo on i tak w odpowiedzi da mi wykład o łowieniu ryb. Tak wygląda rozmowa z nim, ja swoje on swoje. Ja póki co wstrzymuję się z nauką nocnika, bo walczymy jeszcze z asymetrią i mam jak najmniej ją sadzać, a trudno to bo się nauczyła. Nawet pieluchy nie umiem zmienić:/ A co będzie jak zacznie chodzić...
Joaszka- haha Nina bezzębna, więc póki co tylko ślini. Hehe rady dobre. Ja przyznam, że czasem wybieram coś "niedozwolonego", bo muszę jakoś odreagować. I spóźnione gratki dla mojej forumowej ulubienicy ;-)
eijf- u mnie też bida w szafie. Zrezygnowałam z kombinezonu jak tak ciepło i nie wiedziałam, w co ubrać dziecko, bo nawet nie mam spodni. Wszystko za małe. A pod kombinezon tylko body i rajstopy wkładałam.
peemka- no tak to już jest na tym forum. Nikomu się nie dogodzi. No, ale mam nadzieję, że się dziewczyny opamiętają i wrócą. A niemiłe zapachy z pracy znam. U nas był w hotelu Roman - ochroniarz. Ta sama historia. Odzież służbową wietrzył, ale tylko na dyżur ze swoją ulubioną recepcjonistką. Ja nią nie byłam, więc nie wyobrażasz sobie jaki smród wąchałam. Tylko, że jemu wprost się mówiło, Dyr. zwracał mu uwagę, ale on to w żart obracał. No i tak w kółko. Ale fajnie wspominam Romana
Przepraszam, że ostatnio nie pisałam, ale siedzę non-stoper sama z małą. M wali maraton w pracy. A jak wraca, to mi zabiera lapka.
Dzisiaj miałam ładną noc. Wprowadzam, za namową Tiffi, zmiany żywieniowe u mojego dziecka i chyba dzięki temu miałyśmy lepszą nockę. Poszła spać o 18 i na karmienie wstała o 4, potem spała jeszcze do 6:30. Zawsze to lepiej niż 5. Bo tak mi się budzi ostatnimi czasy.
Pogoda super, więc jak zje obiad, wybywamy na spacer. No i obiad sama gotuję - dzisiaj rosołek z indykiem i ryżem.
Ciekawe, czy gadzina zje.
Skrzat - ja do nocników nic nie mam. Mojego pediatry zapytać się nie mogę, bo on i tak w odpowiedzi da mi wykład o łowieniu ryb. Tak wygląda rozmowa z nim, ja swoje on swoje. Ja póki co wstrzymuję się z nauką nocnika, bo walczymy jeszcze z asymetrią i mam jak najmniej ją sadzać, a trudno to bo się nauczyła. Nawet pieluchy nie umiem zmienić:/ A co będzie jak zacznie chodzić...
Joaszka- haha Nina bezzębna, więc póki co tylko ślini. Hehe rady dobre. Ja przyznam, że czasem wybieram coś "niedozwolonego", bo muszę jakoś odreagować. I spóźnione gratki dla mojej forumowej ulubienicy ;-)
eijf- u mnie też bida w szafie. Zrezygnowałam z kombinezonu jak tak ciepło i nie wiedziałam, w co ubrać dziecko, bo nawet nie mam spodni. Wszystko za małe. A pod kombinezon tylko body i rajstopy wkładałam.
peemka- no tak to już jest na tym forum. Nikomu się nie dogodzi. No, ale mam nadzieję, że się dziewczyny opamiętają i wrócą. A niemiłe zapachy z pracy znam. U nas był w hotelu Roman - ochroniarz. Ta sama historia. Odzież służbową wietrzył, ale tylko na dyżur ze swoją ulubioną recepcjonistką. Ja nią nie byłam, więc nie wyobrażasz sobie jaki smród wąchałam. Tylko, że jemu wprost się mówiło, Dyr. zwracał mu uwagę, ale on to w żart obracał. No i tak w kółko. Ale fajnie wspominam Romana
mam pytanie- rozliczałyście już PIT-a? czy żeby mieć ulgę na dziecko trzeba dołączyć do dokumentów np ksero aktu urodzenia czy coś podobnego?
Nie nic nie dodajesz. Wyliczasz pit 37 i pit 0 i odliczasz dziecko. Pamietaj tylko ze nie za cały rok tylko od kad się dzidziuś urodził. Darek za Tymka zwrot juz dostał na konto
Ale się tutaj pozmieniało. Zauwazyłam ze od kad powstało drugi temat dla kolezanek innych zdaniem zaczeły sie awantury tylko po co?
Mój tymus siedzi, cwiczymy raczkowanie. Je co mu dam ale słodyczy mu nie daje( bardzo lubi chlebek Wazy 10 kg i nie ma ani nocnika ani chodzika( tego akurat nie bedzie miał) Nareszcie nauczył sie pprzewracać na plecy Ma trzy zabki i wogóler nie chce mu sie gadac - chyba nigdy niedoczekam sie MaMA TATA.
A ja od 1 kwietnia wracam do pracy. Szkoda że się tak zmieniło bo kiedys to się chciało tutaj zagadać.
Pozdrawiam was dziewczyny.
A jak u was powroty do pracy?
cześć Dziewczyny,
u nas bez zmian, M 3ci tydzień z gorączką leży, zaraz chyba na wózku Małej wywiozę go do szpitala, bo to jakieś jaja już są.
Mała stoi na głowie i marudzi, idziemy zaraz na spacer po colę dla chorowitka.
W najbliższym czasie pewnie mnie nie będzie, M chory, Mała marudzi+mamy szczepienia w tym tyg jutro teściowa przyjeżdża na tydzień. A, i M ma urodziny i pewnie cała jego rodzina zwali się na imprezę, cóż z tego, że on chory, a ja na twarz padam
u nas bez zmian, M 3ci tydzień z gorączką leży, zaraz chyba na wózku Małej wywiozę go do szpitala, bo to jakieś jaja już są.
Mała stoi na głowie i marudzi, idziemy zaraz na spacer po colę dla chorowitka.
W najbliższym czasie pewnie mnie nie będzie, M chory, Mała marudzi+mamy szczepienia w tym tyg jutro teściowa przyjeżdża na tydzień. A, i M ma urodziny i pewnie cała jego rodzina zwali się na imprezę, cóż z tego, że on chory, a ja na twarz padam
reklama
eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
mialam nadzieje ze sie wyspie ale dzis sie niestety nie dalo bo malej spac sie nie chcialo.czekalam z nadzieja ze moze przysnie ale niestety.No coz bywa i tak.w sumie fajnie sie razem pobawilysmy.Lubie moment gdy ona sie bawi a nagle przychodzi do mnie i jak ja podniose to obejmuje za szyje,przykleja policzek do policzka i tak sie bujamy w ciszy.Przylazi tylko po to by sie poprzytulac i slodkie to strasznie.Trzeba sie nacieszyc chwila bo nadejdzie zapewne i taka kiedy to mnie z pokoju wyrzucac bedzie...
potem pojadla,popila.dalam jej wody i zauwazylam ze rownie namietnie ciagnie jak wode z soczkiem a bardziej chetnie niz herbatke wiec wybor prosty;niech pije wode.zdrowsza i tansza
mialam miec wizyte ale nie dogadalysmy sie co do godziny wiec goscia przelozylam a sami idziemy odwiedzic kolejnego "ludzia" ktory pojawil sie na swiecie;dziecko znajomych.
teraz poki co mala juz w lozku a mnie wypadaloby sie w koncu ubrac...
marta-niestety nie pomoge bo sie w pitach nie orientuje ale zapewne ktoras pomoze
mysza-no niby bylam wczoraj i cieszylam sie ze obkupilam mala (tak w ogole to ja bardziej wiosennie ubralam i az sie uhahalam .zreszta widzialas na fb)ale po przyjsciu do domu i przymiarkach okazalo sie ze polowa albo do wymiany albo do oddania.coraz ciezej cos kupic bo albo rozmiar albo nie lezy jak ma lezec i tak wedruje miedzy tymi sklepami.dzis zamowilam przez internet koszulke w zarze z tekstem "kocham tate bardziej niz kiedykolwiek" 9czy cos takiego).jest nawet adekwatna do sytuacji bo mala stala sie fanka taty i czasem mam wrazenie ze cieszy na jego widok bardziej niz na moj he he.on starsznie sie z nia wyglupia.
p.s. jak taka pogoda piekna wiosenna to nie moge sie doczekac by do polski jechac...
tetina-moja tez zezre co dostanie.lubi naprawde wszystko bez wyjatku no ale kto wie,to sie jeszcze moze zmienic po roku.zebow u nas brak (ale jej tata baardzo pozno mial) i gadac tez sie jej nie chce.kiedys strasznie rozgadana byla.teraz wydobywa z siebie jakies dziwne dzwieki wiec glosna jest ale zeby jakies konkrety to nie.No ale tez zajeta jest siadaniem,raczkowaniem wiec nie wszystko na raz.pewnie taka cisza przed burza bo jak sie juz rozgadaja....
co do pracy to ciezko mi bylo wrocic choc pracuje 3 dni w tygodniu.sa kobiety ktore po pewnym czasie "chca wyjsc do ludzi" jak to same formuluja ale ja do takich nie naleze tzn do ludzi to ja moge wyjsc i bez pracy.Strasznie mi sie tam dzien ciagnie.Jak jestem z mala to raz dwa i wieczor a tam co spogladam na zegarek to 5 minut mija...mala poszla na 2 dni do zlobka.trudno stwierdzic czy to lubi.ciezko znosi poranne rozstanie ale potem jest lepiej.Taki zlobek to ma plusy i minusy.jak wszystko zreszta.Gdybym miala wybor to jednak chyba siedzialabym z nia dluzej w domu.no ale z drugiej strony checia do pracy nigdy nie palalam ...
tweenie-sily zycze.dobrze choc ze pogoda robi sie coraz ladniejsza
potem pojadla,popila.dalam jej wody i zauwazylam ze rownie namietnie ciagnie jak wode z soczkiem a bardziej chetnie niz herbatke wiec wybor prosty;niech pije wode.zdrowsza i tansza
mialam miec wizyte ale nie dogadalysmy sie co do godziny wiec goscia przelozylam a sami idziemy odwiedzic kolejnego "ludzia" ktory pojawil sie na swiecie;dziecko znajomych.
teraz poki co mala juz w lozku a mnie wypadaloby sie w koncu ubrac...
marta-niestety nie pomoge bo sie w pitach nie orientuje ale zapewne ktoras pomoze
mysza-no niby bylam wczoraj i cieszylam sie ze obkupilam mala (tak w ogole to ja bardziej wiosennie ubralam i az sie uhahalam .zreszta widzialas na fb)ale po przyjsciu do domu i przymiarkach okazalo sie ze polowa albo do wymiany albo do oddania.coraz ciezej cos kupic bo albo rozmiar albo nie lezy jak ma lezec i tak wedruje miedzy tymi sklepami.dzis zamowilam przez internet koszulke w zarze z tekstem "kocham tate bardziej niz kiedykolwiek" 9czy cos takiego).jest nawet adekwatna do sytuacji bo mala stala sie fanka taty i czasem mam wrazenie ze cieszy na jego widok bardziej niz na moj he he.on starsznie sie z nia wyglupia.
p.s. jak taka pogoda piekna wiosenna to nie moge sie doczekac by do polski jechac...
tetina-moja tez zezre co dostanie.lubi naprawde wszystko bez wyjatku no ale kto wie,to sie jeszcze moze zmienic po roku.zebow u nas brak (ale jej tata baardzo pozno mial) i gadac tez sie jej nie chce.kiedys strasznie rozgadana byla.teraz wydobywa z siebie jakies dziwne dzwieki wiec glosna jest ale zeby jakies konkrety to nie.No ale tez zajeta jest siadaniem,raczkowaniem wiec nie wszystko na raz.pewnie taka cisza przed burza bo jak sie juz rozgadaja....
co do pracy to ciezko mi bylo wrocic choc pracuje 3 dni w tygodniu.sa kobiety ktore po pewnym czasie "chca wyjsc do ludzi" jak to same formuluja ale ja do takich nie naleze tzn do ludzi to ja moge wyjsc i bez pracy.Strasznie mi sie tam dzien ciagnie.Jak jestem z mala to raz dwa i wieczor a tam co spogladam na zegarek to 5 minut mija...mala poszla na 2 dni do zlobka.trudno stwierdzic czy to lubi.ciezko znosi poranne rozstanie ale potem jest lepiej.Taki zlobek to ma plusy i minusy.jak wszystko zreszta.Gdybym miala wybor to jednak chyba siedzialabym z nia dluzej w domu.no ale z drugiej strony checia do pracy nigdy nie palalam ...
tweenie-sily zycze.dobrze choc ze pogoda robi sie coraz ladniejsza
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: