reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

U nas powtórka z rozrywki, czyli nagły atak straszliwego płaczu, uspokoiliśmy, położyliśmy spać i o 23.45 Andrzej wstał pojadł cyca 10 min i tak co 30 min do 7.00. O 7.00 zasnął na 1,5 godz. Jestem dziś nie przytomna, rozdrażniona i zła. Chciałam postać u babci i dziadka nad grobem, ale oczywiście, musieliśmy jechać bo M chciał zwiedzić inne groby. Wkurzyłam się nie lubię tak tylko na chwilę odbębnić i iść dalej.
Zastanawiałam się od czego taki nagły atak płaczu i chyba od deserku z jabłek. Nie wiem sama.
Tweenie teściowa moja bierze chyba 12 zł., bo ostatnio narzekała, że wszystkie nianie w około zarabiają po 2 razy więcej niż ona. Ale ona nie ma kamer w domu i nikt jej nie kontroluje, bo rodzice dziewczynki, która się opiekują ufają jej w 100%, zresztą widać, że Kalina jest strasznie za nią. A jej koleżanki, co biorą 20 zł za godzinę, to we wszystkich domach mają pomontowane kamery.
 
Ostatnia edycja:
reklama
witam się:-)

Marcepan śpi chwilowo, więc skrobnę co nieco..
byliśmy dziś rano w kościele, a potem na grobach..potem wpadł brat z bratową i dzidziusiem na obiad, więc jakoś zleciał ten dzień,, M zaraz wychodzi do pracy, więc zostajemy sami.. jakoś tak mi dziś smutno i nostalgicznie. no ale taki dzień to chyba skłania do rafleksji, jak to jedyneczka napisała..

tweenie jak fajnie, ze wróciłaś:tak: oby z Oleńką było troszkę lepiej:tak: ja u Marcelka widziałam tylko poprawę, jak byliśmy 2 dni u teściów-był mega grzeczny, ale wszystko, co dobre szybko się kończy:-( nieraz tak patrzę na niego, jak tak płacze i zastanawiam się, dlaczego.. przecież ma wszystko, czego potrzebuje, kochamy go nad życie, więc dlaczego mu tak źle?? mam też takie koleżanki dwie, w obecności których zawsze mam takie dziwne poczucie, że są niezadowolone, jak on płacze, bo ich dzieci są grzeczne.. ehh nieważne..

anetka ale Wam fajnie z tym basenem, z chęcią też bym się wybrała:-)
 
Witam wieczorową porą.
Jesteśmy już na Ślonsku :-)
Ninka w pociągu super, myślałam, że pojedziemy 2 godziny z kawałkiem, ale źle spojrzałam i cisnęliśmy prawie 4. Dziecko spokojne :happy: Rano nawet nie wiedziała, że z domu wyszła i jak się znalazła na dworcu, takie miała spanie. W pociągu trochę spała, a trochę gadała ;-) Boję się drogi powrotnej, bo to będzie w godzinach mocno popołudniowych (czyt. jej godzinach marudzenia).
Dzisiaj też bardzo aktywny dzień... Najpierw pociąg, potem droga do Tychów, pół dnia u mojej babci, a potem Katowice u teściów. Mała padła w aucie i dzisiaj dzień brudasa. Nie kąpiemy, żal mi ją budzić. Biedna...
Tweenie dobrze, że już jesteś ;-) Oleńka stopniowo się wyciszy i zacznie interesować zabawkami...
Na razie tyle... Idę się zdrzemnąć bo padam, miałam pobudkę o 4:30...:sorry:
 
Małą będę chyba wiązać do usypiania. Nie dość, że mi ucieka i muszę jej nogi trzymać, to teraz jeszcze ręce ciągle jej po twarzy wędrują i ją budzą:-p Jak odkryje, że ma nózki, które też do buzi można włożyć, to na usypianie będę chyba sąsiadów wołać, bo mi rąk braknie :-D

Przyznać się, która mi dziecko podmieniła? Od wczoraj leży, gada i się śmieje. Dziś i wczoraj tylko wieczorem przed myciem płakała, ale to jej stała pora już.

I zrobiła się bardzo kontaktowa, zwłaszcza, jak trzeba iść spać, albo między 2-5nad ranem. Bo jak się obudzi, to nie ma tak dobrze, że zje i idzie spać, ale musi pogadać. I nie przeszkadza jej, że nie ma odezwu. Dobry monolog nie jest zły :-p

Mysza
odważna jesteś. Ja to bym się z tobołkami Małej nie zabrała, a o samej Małej nawet nie wspominając:rofl2:
 
hello:-)

dzisiaj znowu dzień leniwca, pospaliśmy, wypad na cmentarz w formie spaceru, stwierdziliśmy, że nie będziemy autem jechać, bo tak przyjemnie, ale nie przewidziałam, że obetrą mnie kamaszki, więc w wyniku tego przykrego zdarzenia Liliputa zaliczyła swoją pierwszą podróż tramwajem w drodze powrotnej:-D u nas coś się pokitrasiło z drzemkami po 15- chce się małej spać, ale cięzko jej zasnąć-hmmm, no nic, obserwuję i szukam wygodnego obopólnie rozwiązania:-)

anetka u nas jedno wejście 40 zł- 2 osoby dorosłe plus dzieciak, z tym ze tak jak pisałam do wody wchodzi jedna osoba, pozostałych basenów nie sprawdziłam jeszcze, ten na który się wybieram jest kawałek od nas, ale słyszałam dobre opinie i to nowy kompleks, więc od tego zaczniemy
tweenie łono wita:-) jak super czytać, że u Was lepiej, trzymam kciukasy oby już tylko ku lepszemu szło:tak:
Ewcik, tweenie ja odkryłam sekret- Wasze dzieciaczki są ponaprzeciętnie inteligentne i po prostu wiedzą, że wiyta u tesciów to już dla Was trauma, więc wtedy trzeba wrzucić na luz i tak też robią;-):-D
Ewcik ja mam podobnie- stresuje mnie, kiedy Lila płacze przy kimś obcym- na ulicy np, zdarza się to rzadko, ale ja wpadam wtedy w jakiś głupi popłoch, bo już sobie imaginuje co też ludzie o mnie myślą że dziecko płacze- wiem, że to głupie, ale tak mam:sorry: ja mam nastrój nostalgiczno-nerwowy, bo jak to zwykle bywa doszło do kilku spotkań na cmentarzu i usłyszałam kilka rzeczy, które mnie wyprowadziły z równowagi:baffled:
 
bry:-)


rany, jak ja marzę, żeby przespać kiedyś całą noc wrrrrrrrrrrrr.. Mały się naprawdę przestawił przez tą zmianę czasu, jak budził się o 7, tak teraz o 6:no: już nawet od paru dni zaczęłam oprócz cyca dawać na noc butlę z nadzieją, że dłużej pośpi-nic z tego, pobudka o 2 i 5, jak w zegarku:confused2: zastanawiam się, czy nadal podawać to modyfikowane, może musi się przyzwyczaić? sama już nie wiem...

jakoś póki co nie mam planów na dziś, pewno jakiś spacerek zaliczymy, bo M śpi po nocce.

mysza gratuluję udanej przeprawy na "Ślonsk";-)

ewelad a kto to taki niedobry wyprowadził Cię z równowagi na cmentarzu i dlaczego ???
 
witam z rana, widze znowu malo postow przez caly dzien wyszlo ;d
a ja sie pochwale ze od kilku dni prowadze akcje lozeczko i mala wczoraj polozylam na noc do jej lozka i o dziwo spala od 21 do 8 rano normalnie!jestem w szoku bo ona spala caly czas z nami bo nie lubila lozeczka, a teraz sama tam sobie spi :) w dzien jedynie jak usnie to tylkona 20-30minut ..ok mykam zjesc cos , dzis ide omawiac szczegoly w restauracji na chrzciny :)
 
dzieńdoberek:-)

kosumuję śniadanko i biorę się za sprzątanie- jest co robić, bo obecność D w domu = syfnik:-D mały rękodzielnik-czyt. Lila- leży i obrabia swoje łapki:-)

Ewcik spotkałam ciocię, która sprzedała mi kilka newsów wyssanych z palca dot mojej osoby autorstwa mojej mamy:-(
nadiaa a w jakiej knajpie robicie?

ps a gdzie podziały się Mruczka i Ashika???
 
Ostatnia edycja:
hej, melduję, że żyję ale ogarniam i brak czasu;/
teraz trzymam Alicje, zajadam w miedzyczasie musli, pije kawe zbozowa, grzechocze grzechotka i pisze ;p
dalam przedwczoraj Aluni do posmakowania deserek Bobovity: jablka ze slodka marchewka. Ciumkala i przez 2 dni nie zjadla nawet pol sloiczka bo sie krzywila ale sprobowane bylo:] dzis zrobilam jej herbatke: jablka z melisa - narazie wypluwa ;p
anetko zdazylam katem okiem dojrzec ze byliscie na basenie - suuper sprawa ;)
 
reklama
Witam z rańca...
My nie śpimy już od 6, bo Nina nie zamierzała się już kłaść, za to teraz odsypia... ja jakoś chciałabym, a nie umiem...
Dzisiaj jedziemy na obiad do Marcina dziadków... normalnie mi się nie chce tak tułać z malutką... Chciałabym więcej z moją rodziną pobyć, ale wiem, że się nie da...
Muszę jakoś to podzielić, żeby nikt nie był stratny, i żebym nerwowo dała radę... :confused2:
Ewelad- moja dużo ryczy na dworze, bo nie chce siedzieć w wózku, dlatego sytuacje ekstremalne mam opanowane, i już nawet nad poceniem panuję :-D Mam głęboko to co myślą ludzie... to jest dziecko i osiągnąć cel może tylko płaczem... chociaż ostatatnio nawet na mnie krzyczy :-)
magdzia- ale u Ciebie zdrowe śniadanko. U mnie klapsznity z tzw. wędliną :-)
nadiaa- gratuluję pięknego spania córci w łóżeczku. Udanego załatwiania spraw w restauracji. Oby po Twojej myśli ;-)
Ewcik- u nas każda noc inna. Nie jestem w stanie przewidzieć, kiedy się Ninka obudzi, bo czasem już ją słyszę, sapie, przeciąga się, a pośpi jeszcze z 3 godziny, a czasem śpi jak suseł, zero odgłosów i budzi się tak nagle... Ale wczoraj luknęła na nią ciocia pediatra i zaskakujące odkrycie - zęby jej idą :szok: No więc na dniach spodziewam się najgorszego... póki co tylko widocznie ją swędzą, bo się tam maca...
Tweenie- no widzisz... teraz już będzie tylko lepiej :happy: Olcia dorasta... jak czytam, co już potrafi, to mój leniwiec daleko w tyle. Chociaż ostatnio poważnie się zabrała za naukę siadania,,,:laugh2:
Tak się spakowałam na ten 4-dniowy wyjazd, że nie zabrałam witamin, fridy, mleka mm, i połowy ubrań... skończyło się na tym, że z przygotowanej kupki nie spakowałam żadnych spodni, body z dł rękawem i mała śmiga na krótki rękaw i w gaciach w których przyjechała... jak się osra albo uleje to będzie nago popierdzielać...
 
Do góry