Agatka ja wracam pewnie czerwiec-lipiec, zależy czy M dostanie premię, żebym mogła jeszcze posiedzieć. Na razie mam kasę do kwietnia( kredyty itp.) Nie kumam postępowania Twojej teściowej i M. Przecież chyba nie chce Wam napsuć w związku. Powinna pomyśleć,że wnuczkowi lepiej będzie w pełnej, szczęśliwej rodzinie.
Mysza trzymam kciuki za Twój cyc
Madzik ja ubieram rajstopki i body z długim rękawkiem, ale u nas 24 stopnie, chociaż nie grzejemy i wietrzymy często.
Czy ktoś ma kontakt z Dzameną????
W piątek byłam na konsultacjach chustowych- nauczyłam się lepiej dociągać. Mała miała super humorek i patrzyła uśmiechnięta na inne dzieci i na kolorowy sufit.:-)
No ale wczoraj na kursie masażu się nie popisała. Dzieciaczki były na golaska, miałam 2 ręczniki. pierwszy został 2 razy osiurany, a na drugi zrobiła wielką kupę. Potem już w pampersie nie podobało jej sie na moich kolanachNie chciała cyca ani herbatki. Próbowałam nawet na leżąco karmić, żeby ją w końcu uspokoić. Podsumowując na 1 h kursu 40 minut przeryczała lub darła się niemilosiernie. W końcu zasnęła...Dodam,że siedzialam obok prowadzącej i każdy obserwował bacznie moją walkęProwadząca się załamała jak jej powiedziałam,że zapisalam się jeszcze na 2 zajęcia;-)Mam nadzieję,że Mała będzie miała lepszy humor. Wieczorem masowaliśmy ją z M i znowu walnęła mega kupę na ręcznik- chyba jej się to spodobalo
Jutro idę na ocenę rozwoju przez psychologa. Ciekawe co powie.
Mysza trzymam kciuki za Twój cyc
Madzik ja ubieram rajstopki i body z długim rękawkiem, ale u nas 24 stopnie, chociaż nie grzejemy i wietrzymy często.
Czy ktoś ma kontakt z Dzameną????
W piątek byłam na konsultacjach chustowych- nauczyłam się lepiej dociągać. Mała miała super humorek i patrzyła uśmiechnięta na inne dzieci i na kolorowy sufit.:-)
No ale wczoraj na kursie masażu się nie popisała. Dzieciaczki były na golaska, miałam 2 ręczniki. pierwszy został 2 razy osiurany, a na drugi zrobiła wielką kupę. Potem już w pampersie nie podobało jej sie na moich kolanachNie chciała cyca ani herbatki. Próbowałam nawet na leżąco karmić, żeby ją w końcu uspokoić. Podsumowując na 1 h kursu 40 minut przeryczała lub darła się niemilosiernie. W końcu zasnęła...Dodam,że siedzialam obok prowadzącej i każdy obserwował bacznie moją walkęProwadząca się załamała jak jej powiedziałam,że zapisalam się jeszcze na 2 zajęcia;-)Mam nadzieję,że Mała będzie miała lepszy humor. Wieczorem masowaliśmy ją z M i znowu walnęła mega kupę na ręcznik- chyba jej się to spodobalo
Jutro idę na ocenę rozwoju przez psychologa. Ciekawe co powie.