reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Witam się z rana!!!
Już jest lepiej. Z rana zafundowałam sobie ściąganie mleka laktatorem, żeby zobaczyć ile go w ogóle mam. No więc z jednego cyca udało mi się ściągnąć 80 ml. Później troszkę zrzuciłam z drugiego, ale nie był pełny. Zamroziłam sobie 100 ml. No, ale ssak się domagał mleka. Doił te prawie puste cyce, ale widocznie nie była aż tak głodna, bo sobie zasnęła.
Dzisiaj w planach na obiad tortilla. M w domciu, więc od razu mam lepszy humor.
Chciałam sobie zrobić małe SPA, bo mam chwilę wolnego, nalałam wody do wanny depilacja, masaż i eM - "wiem, że to twoja chwila relaksu, ale kupę mi się chce" :-D
No więc to tyle dobroci na dziś.
Miłego dnia dziewczynki ;-)
 
reklama
hej hej,
własnie się zastanawiam czy uda mi się coś wreszcie napisać :baffled:
co do szczepienia małej- to grubsza afera, chyba będziemy skarżyć pielęgniarkę, bo nie podała Małej WZW tylko tą 5 w 1!!! i okazuje się, ze ona myśla, ze w tej 5 w1 jest WZW :szok: i szczepiła tak też inne dzieciaki!!! a teraz tak jak nasza nie są one zaszczepione na drugą dawkę WZW...................
Poza tym byłam na kontroli poporodowej i co rana mi się rozeszła.......ogólnie dupa :-( nie wiem co teraz........
w piątek idziemy do neurologa z małą- zobaczymy co powie- oczywiście wizyta prywatna, bo na nfz termin na styczeń..........paranoja...
no to spróbuję was nadrobić;-)
Mysza ja też tak mam z małą- moja to wogóle jest nie śpioch.......i jak M w pracy to często wyjemy obie, bo nie wiem co robić :zawstydzona/y: mam nadzieję, ze dziś u was będzie lepszy dzień!
Maruśka to ja chyba też pomyślę nad tą chustą, bo moja straszna przylepa, a ja już nie wyrabiam...........
Ashika kurde też przechodziam te problemy z brzuchem i kupkami u małej- mam nadzieję, ze u was się szybko uspokoi!
tiffi mnie wczoraj też odwiedzili goście- oczywiście niezapowiedziana wizyta :angry::angry: i co obudzili mi małą, którą wcześniej 3 godziny usypiałam!!!!! ale się wnerwiłam- ale chyba było po mnie widać, bo szybko się zmyli:wściekła/y:
jedyneczka pytałaś kiedyś jak mała po tym nutramigenie- więc z brzuchem lepiej nie ma już takich wielkich kolek i kupy robi lepsze i nie tak często, ale ja walcze z laktatorem i sutki mi popękały i boli w cholere, a mleka coraz mniej a tak bym chciała wrócić do cyca..............
tweenie moja mała była owinięta 3 razy pępowiną w tym tak jak twoja pod łapkami i co nie zrobili mi nawet usg, mała się prawie udusiła a mi zrobili takie vacum, ze do dziś chodzę jak kaczka i nie chce mi się tam pogoić- małą uratowali w ostatniej chwili, ale dla mnie trauma taka, ze więcej dzieci nie chce ... i wiele bym dała żeby mi wtedy cesarkę zrobili, bo teraz mam problemy z małą.......ale podziwiam, ze chcesz już 2 dziecko...
Vanilka dawno cię nie widziałam...witaj!
madzik ty to pożyjesz kobieto :-p zazdroszcze ci, ze tak możecie wychodzić- ja jak narazie to jedynie do tesco czasem jadę:-p
no i narazie więcej nie dam rady z wiadomych względów;-)
miłego dnia
 
witam po jednodniowym niebycie:-)

jako że w sb D spędził cały dzień na strzelaniu, niedziele spędzaliśmy wg moich życzeń (jak zawsze w ramach rekompensaty za straty moralne:-)), więc pospaliśmy, śniadanko, spacerek, lody, potem odbębniliśmy wizytę siostry D ale w czasie spaceru (też nie przepadam za nią, więc poszliśmy na łatwiznę, jeszcze pampki dostaliśmy, więc stwierdziłam, ze może na jakąś kawę ich zaprosimy, ale D mnie odwiódł od tego pomysłu-kochany:-)) a następnie poszliśmy do kuzynek na działeczkę-piwko, ciocie do zabawiania Lili-raj:-) tak więc wyruszyliśmy z domu o 12, a wróciliśmy o 20:-)

tiffi super, że łaznienka na finiszu-najwyższy czas!, co do zaliczki, też bym się wstrzymała przez wzglad na przejscia z fachmanami; sytuację na parkingu rozumiem w pełni, bo w sb wracałam od kuzynki i mała też włączyła syrenę-miałam jedzenie ze sobą, ale do domu blisko, więc nie chciałam na ławce jej karmić, ale oskarżycielski wzrok przechodniów to masakra, ale ja staram się mieć to w nosie, a z dzieckiem chodzę/jeżdżę wszędzie- jeśli ktoś nie rozumie, że małe dziecko moze czasem płakać, t o jego problem, ale dyskomfort jest-to fakt:zawstydzona/y: a podejscie do gosci zapraszanych przez Twojego M masz słuszne-po pierwsze się nie rozerwiesz, a po drugie jak zaprosił, niech przygotowuje, ja robię tak samo-albo sprząta, ewentualnie sprzątamy razem, albo nie ma party:-)
tweenie no to zapasy poczyniłaś pampkowe hohoho:-D mam nadzieję, ze to chwilowy przestój laktacyjny:tak:
Natasza jaki zmyślny ten Twój syncio-mam wyspana, to mama szczęsliwa:tak:
Mysza gratuluję przełamania bariery wiekowej M:-D teraz już nie ma odwrotu od spacerów, mój wczoraj rano chciał małą zabrać na spacer, żebym 'sobie porobiła jakieś swoje rzeczy', ale coś nie byłam chętna-D stwierdził, że jestem nadopiekuńcza:-) mój D ma ten sam syndrom-jak przekroczę próg łazienki, momentalnie ma jakąś pilną potrzebę:-D
tetina mam nadzieję, ze z nerkami jednak ok, a co do karmienia-dlaczego nie przejdziecie na enfamil? byłoby chyba łatwiej niz mieszać, bo to wyższa matematyka i rzeczywiscie ciężkom się nie pogubić?
madzik widzę, ze intensywnie spędzacie czas-ajnie i tak trzymać, trzeba korzystać, bo chyba fajna pogoda już się kończy:-)
Maruśka no jak Ty takie grzeczne dzieci rodzisz, to i 5 możesz mieć:-D
anetka- kolejna impezowiczka, fajnie, ze zabawa udana

a ja sprzątam intensywnie, bo dzisiaj koleżanki z pracy wpadają z wizytą:-)

acha pytanko: co może jeść mama karmiąca dzieciaczka ze skazą białkową piersią, tzn chodzi mi o przekaski jakieś, słodycze? bo koleżanka dzisiaj przychodzi, a coś bym chciała kupić, co ona moze zjeść bidulka?
 
witam się po dłuższej nieobecności;-)
w sobotę Marcelino miał chrzciny, a co za tym idzie przeżyliśmy nalot teściów, chrzestnych itd. Jestem wykończona psychicznie po tym weekendzie, dziecko też, ale za dużo by mówić:dry:

ależ jestem ciekawa, co u Was, teskniłam za bb, mam nadzieję, że jakimś cudem uda się nadrobić..
 
atabe uszy do gory, bedzie lepiej, jeszcze kilka tygodni. A co do budzenia przez gosci to ja tgez dostaje swiara. Najgorsze jest jak prosze o przyciszenie glosu i slysze w odpowiedz." Niech sie przyzwyczaja" to od razu strzelilabym w leb.
Sama sobie to powtazam jak mantre.
Mysza mnie czasem tez nerwy juz ponosza jak kilka godzin walcze w nocy z mala, a potem mam wyrzuty sumienia.
Maruska ja bylam zawsze przeciwna chustom, ale jak teraz widze ile kilometrow robie dziennie z mala na rekach, a poza tym tez tzrzeba ja dlugo trzymac w pionie po jedzeniu to chyba zakupie chuste. Plecy mi wysiadaja. Wczoraj mnie maz smarowal, bo boli jak cholera.


My dzis tez 5,30 pobodka, ale teraz mala spi. W weekend skonczylismy remont. MAz mi zepsul humor na cala niedziele, bo oznajmil, ze w przyszly weekend ma regaty. Zeglarz sie zrobil, kolarz, futbolista i cholera wie co jeszcze. A w domu z rodzina posiedziec to nie laska. Wnerwia mnie taka farsa malzenska. Kazdy sobie. Ja wiecznie z dziecmi, a on albo w podrozy sluzbowej, albo na wlasnych rozrywkach a jak juz w domu jest to remontuje i kaze sobie nieprzeszkadzac. W nocy do malej nie wstaje wcale. Ja juz nawet nie wiem co to znaczy czuc sie kochana. Jak zwine zstad manatki razem z dziecmi to pewnie nie zauwazy, chyba ze mu sie czyste skrpetki w szafce skoncza.

Dosc marudzenia.
P.S. Jak Wy to robicie, ze sciagacie tyle mleka. Ja przez caly dzien sciagnelam 30ml, reszte spijala mala a ja odciagalam resztki po karmieniu. Nedza, nic w zapasie, cycki flaki, ale mala najedzona i wazy juz ponad 5kg klops jeden.
 
Witam witam i idę nadrabiać:tak:

Byłam z małą M przywieźć z warsztatu i ona dalej śpi w foteliku więc pomyłam podłogi, pozmywałam i jestem:-)

mysza moja podobnie sypia i uważam też że nie jest najgorzej;-) Choć dzisiaj pospała od 22 do 5 a potem do 8ej, to dopiero wypas:-) ale pewnie to dlatego że mało wczoraj w ciągu dnia spała bo ja kupsztal męczył i brzuszek , skorzystałam że jest M i zjadłam kilka rzeczy, np. krówki bo stwierdziłam że lepiej sprawdzić co mogę kiedy M jest bo będzie nosił ze mną gdyby coś:-p He he to się Mkowi twojemu udała odpowiedź bo faktycznie cierpiały by 3 osoby:-D

madzik fajnie wam, my jeszcze z rok musimy poczekać z imprezkami, no przynajmniej pół:-p

ashika może się uśmiecha do zabawki, czemu nie;-) moja się czasem uśmiecha jak ją miziam po policzku więc może już reagują na przyjemność:tak: mnie się zaś wydaje że Nadinka odpowiada mi uśmiechem od 3 dni kiedy się szczerze do niej ale czy to nie przypadek obserwuję nadal:tak:

ewelad moją na pozytywkę nad łóżkiem reaguje agresją:-D dobrze że dostaliśmy tą karuzelkę to chociaż nie szkoda wydanej kasy:-p

mammi szkoda by była psiaczka ale mam nadzieję że to nie to:sorry2:

tiffi nie ma się co ludźmi przejmować, trzeba coś załatwić/kupić to trzeba, przecie dziecka nie zostawisz samego w domu a nie każdy ma babcie pod ręką. M nie ładnie, powinien się poczuć do porządków a ty powinnaś je olać ale nie dziwię Ci się, też sięgam w takich sytuacjach w końcu sama po szmate bo mi wstyd:dry: fajnie że łazienke kończą, hip hip hura:-)

tweenie
czytałam że nie jest wykluczony poród sn po cesarce tylko trzeba ileś odczekać ale ile nie wiem:no: no widzisz a ja już nie wyobrażam sobie sn rodzić chyba że w zo:sorry2:

mysza a ile M ma?

tetina ja zauważyłam właśnie że Nadinka jak się pręży do bąka i fika nogami to często wtedy ulewa. Zresztą jak jej bąki dokuczają puszcze cyca często przy jedzenie i może powietrza się wtedy nałyka bo w nocy spokojniej je i ostatnio nawet nie odbija. A ja nic nie mam dla Emi dopiero M kupi w tym tyg. książki a ja muszę zeszyty bo pierdółki typu piórnik itd. to ma. Nie wiem jak to z tymi hormonami:no: ale myślę że wam się nie wpadło;-)

maruśka przyznaj się coś ty dziecku dała:-D
 
hello:)
Franio dzisiaj był w nocy kochany tylko 1 pobudka na jedzonko no i mama się wyspała, wstaliśmy o 9!
Chyba pomaga probiotyk który zapisała nam lekarka biogaja i sab simpleks rano 3 kropelki i wieczorem 3.
teraz szykujemy się na spacer zarezerwować lokal na chrzciny.
eweland - lody sorbetowe chyba grycjan
 
ewelad, chciałabym drugie zaraz...:-) za jednym zamachem odchowam, a za chwile beda sie razem bawic a ja bede miala z bańki ;-) z jednej strony narzekałam na brak pomocy ze strony chłopa, ale tez wiem, ze z drugim pod pewnymi wzgledami bedzie łatwiej, na pewno mniej stresu i obawy przed nieznanym, no bo juz kolki, ryki, kupy mamy opanowane. teraz mamy etap zaprzyjazniania sie:-) tylko kurna mówia ze po cesarce czekac trzeba długo... a jakbym tak nie czekała i zmajstrowała , zabronia urodzic???
co do przekasek i skazy, mój młody ja ma, no ale karmie nutramigenem, wiec nie mam pojecia....

cynamonka, ja tez nie wiedziałam długo co myslec o tych chustach, z jednej strony podobało mi sie, a z drugiej bałam sie ze zrobie krzywde. no ale okazuje sie, ze i tak przeciez nosimy dzieci na rekach, czasami długo i nie zawsze prawidłowo, a dobrze zawiazana chusta trzyma go przy ciele w prawidłowej pozycji, zaspokaja potrzebe bliskosci no i odciaza rece....

jedyneczka, oj zebym to ja wiedziała, to bym majatek zbiła na tym....;-) a tak serio - warsztaty chustowe - pokimał 2 godz na mej piersi, pozniej obiad na dworze, przebieranie pieluchy na swiezym powietrzu - uwielbia majtac nogami i wietrzyc dupsko, jazda samochodem, długa kapiel, ciepła butla - jednym słowem duzo pozytywnych wrazeń no to sie dzieciok odwdzieczył dlugim snem :-D
 
aneta widzę że ty też hulanki i swawole:-) i pewnie, korzystaj;-)

tiffi ja mam dziś fryzjera i rozumiem twoją radość:-) he he ja też jak jadę na fochu to pokazuję jaka jestem samowystarczalna:-D

tetina a mleczko jakieś zagęszczane jest? moja ulewa ale jej cieknie boczkiem:-D

mysza nie smutaj, dzieciaczki przy nas właśnie czują się najbezpieczniej choć rozumiem Cię bo codziennie podczas kąpieli Nadinka ma momentami przerażenie w oczach i bardzo mi jej żal:sorry2: ja już się boję końca wakacji jak M 2 razy w tyg. na angielski znów będzie chodził i wracał z pracy w sumie o 20ej i co 2 tyg. wyjazd na 2 noce:-(

jasia ja też czymś dałam czadu bo Nadia wczoraj zrobiła żółtą co prawda ale wodnistą z grudkami, jak w pierwszym tygodniu życia, może to od torebki krówek które wpierdzieliłam jak głupia:sorry2:

tiffi wyczuła i wyratowała mamusie:-D

mysza ale wypasik spa Ci się szykuje:tak:

atabe niezły niedouk z tej pielęgniarki, ale narobiła:baffled: kurde to my lepiej wiemy co jest w szczepionkach:dry: a co lekarz powiedział na ranę? narośnie tkanka i wypełni czy jakaś kosmetyka będzie zalecana? Oby Jagódka miała spokojny dzionek i abyś dychnęła troszkę:sorry2: bardzo taktownie wparzyć niezapowiedzianym zwłaszcza przy małym dziecku:dry: oby się udało z cycaniem , może teraz byłoby już dobrze? naprawde strasznie zaniedbali u Ciebie skoro widzą że coś nie tak to czego nie sprawdzą, ileż to usg kosztuje zachodu:wściekła/y: straszne, ja miałam poród w porównaniu z tobą błahostka a też już nigdy więcej nie wyobrażam sobie rodzić sn bez zo a nawet z zo chyba bym wpadła w histerię kiedy by się zaczęło:-( więc nie dziwię się tobie:no: ale może kiedyś opuści Cię ten żal jak już z malutką i tobą definitywnie będzie wszystko w porządku, bardzo Ci tego życzę;-)

ewelad u nas ja mam syndrom jak M się wybiera do wc:-D wafle możesz przełożone dżemikiem , galaretka czy te cukierki galaretki, krakersy, paluchy, lody z soku, tyle co mi świta;-)

ewcik o masz już fajnie bo nalot za sobą:-p

Moja mała obudziła się 2 razy na cyca o kiedy wróciłyśmy, unynała się na moich kolanach i śpi na wyrku:baffled: Czyli od 22ej w sumie z 5 pobudkami cały czas śpi, może odsypia wczoraj kiedy drzemała tylko w sumie z 1,5 h w ciągu dnia przez brzuszek.

cynamonka twój M jakby sobie wyszukiwał zajęć żeby się migać od obowiązków w domu. Każdemu się nalezy relaks, fajnie mieć konika ale gdzie w tym wy, jego rodzina? nie da sobie wytłumaczyć? ja M też nocą nie budzę (choć sam się ostatnio budzi i mała albo poda albo "zagada" jak idę siku a ona zaczyna kwękać) ale w ciągu dnia w weekendy i wieczorami zajmuje się małą cudnie i kiedy tylko mi pasuje, ja się więc odrabiam z pracami domowymi i mam też chwilę dla siebie. Byłoby mi bardzo ciężko gdyby nie to:no: a najcudniejsze że się sam pyta i garnie do tego, nie spodziewałam się że będzie taki fajowy w tym względzie więc wybaczyłam mu buractwo z okresu ciąży:-D spróbuj z M pogadać albo nie wiem, lekarza wymysl albo co żeby musiał z dziećmi zostać, może zrozumie wtedy Ciebie i doceni?:sorry2:

maruśka
to prawda, do drugiego malucha a zwłaszcza tak szybko po pierwszym spokojniejsze podejście a to wpływa na maluszka jak mama spokojna, wyczuwają to bestyje małe:-D
 
reklama
Do góry