reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

Dziewczynki widzę,że tylko ja mam taki beznadziejny humor :(
Cały czas się boję jutrzejszej wizyty chociaż 3 tyg temu było ok i było juz serduszko ,ale ciągle pamietam jak w lipcu miałam ciąże biochemiczną.
Ten strach mnie dobija....................
 
reklama
madzik - spokojnie:) trzymam kciuki bedzie dobrze. Jesli 3 tyg temu ciaza byla ok to teraz tez nie powinno byc nic zlego.

Ja bylam w piatek zeszly na USG i widzialam juz sliczne serduszko i nic nie wskazywalo na to zeby z ciaza bylo cos nie tak. Z tym ze wczoraj znow dostalam lekkiego plamienia rozowo brazowego...zadzwonilam do gina kazal odpoczywac i lezec jak najwiecej no i brac ten duphaston w wiekszej dawce jak bralam przez ostatnie dwa tygodnie....no i za 3 tygodnie lece na USG kolejne. Dzis bylam po zwolnienie a plamienie troszeczke jet ale takie ze prawie go nie widac na wkladce. Jestem bardzo dobrej mysli, bo wiem ze jak bede sobie odpoczywac teraz to bedzie dobrze
 
hej dziewczyny.
u mnie leżenia ciąg dalszy, jest już naprawde dużo lepiej, plamienia są małe i nie za często. Niestety do niedzieli żyję w strachu, bo wtedy dopiero mój gin wraca i mnie przyjmie. A póki nie zobaczę na własne oczy, że z dzidzią wszystko dobrze to nie będe spokojna...dzięki wam za troskę i wsparcie, jesteście kochane:tak: Dzwoniłam wieczorem jeszcze do gina, kazał leżeć i w razie mocnego krwawienia, jechać do szpitala.
pozdrawiam was wszystkie z pozycji leżącej;-)
 
Atabe, leż, leż i niczym się nie przejmuj!
Madzik, ja Cię rozumiem, też tak się obawiam wizyty w środę - ostatnio wszystko było ok, ale gin powiedział, że po takich przejściach najbliższe trzy tygodnie będą kluczowe i umówił mnie właśnie po tych trzech tygodniach, czyli 16.12... Jestem dobrej myśli, ale po tej wizycie dopiero do końca uwierzę, że w końcu spotkało nas to szczęście... Dlatego jeszcze nikt nie wie (poza Wami :zawstydzona/y:)
 
Vanillka kochana ja tu byłam dziś już przed Tobą z rańca!! Ale to prawda dużo leżę póki mam l-4 staram się odpoczywać chociaż trochę sprzątam przed świetami. Ale ogólnie mój krzyż daje o sobie znać i w posycji leżącej czuję się najlepiej!
Newife - a co się działo (bo chyba mi umknęło) że piszesz ze bedziesz dopiero spokojna po wizycie 16.12?? napewno jest dobrze!!

wiecie co tak sie zastanawiaąłm chyba każda z nas jest pełna obaw i jakiegoś lęku ze z maleństwem coś nie tak. Zuwazyłam że każda z nas ma strach przed wizytą, następnie po wiekszość jest radosna i potem znów przychdzi dół i tak wkółko. Powinni opatentowac takie mini USG - kieszonkowe że w każdym momencie mogłybyśmy podglądać naszą dzidzię!! Kurcze ale mnie wyobraźnia poniosła!!:-)
 
hej dziewczyny.
u mnie leżenia ciąg dalszy, jest już naprawde dużo lepiej, plamienia są małe i nie za często. Niestety do niedzieli żyję w strachu, bo wtedy dopiero mój gin wraca i mnie przyjmie. A póki nie zobaczę na własne oczy, że z dzidzią wszystko dobrze to nie będe spokojna...dzięki wam za troskę i wsparcie, jesteście kochane:tak: Dzwoniłam wieczorem jeszcze do gina, kazał leżeć i w razie mocnego krwawienia, jechać do szpitala.
pozdrawiam was wszystkie z pozycji leżącej;-)

Atabe a Ty odpoczywaj bo wszytko zmierza ku dobremu!! Wiem że dobrze się mówi żebyś się nie tresowała ale stres w niczym tu nie pomoże!! Trzymaj sie!
 
Witam lipcóweczki!
Ja dziś taka słaba i źle się czuję ze się musiałam zwolnić z pracy,myślałam że mam gorączke ale na szczęście nie.

Co do płci co pisałyście to moja kumpela byla w ciąży z bliźniakami,na każdym usg lekarz widział chłopców,no to ona pokupowała wszystko niebieskie,ciuszki,wózek itp. No i przy porodzie się okazało ze to 2 dziewczynki :-) lekarz potem mówił że jedna drugiej chyba stópki wsadzała miedzy nóżki,ze się wydawało że to siusiaczki hihi :-)

Madzik nie bój sie,bedzie oki,chociaż ja jak ostanio byłam to tak z nerwów mi się nogi trzęsły że myślałam ze się z tą kozetką przewróce :-)
 
Anetka ja też się ostatnio tak trzęsłam, aż doktor zauważył i powiedział że mam sie nie denerwować :))Wyniki badań mam dobre więc chociaż tym się póki co nie muszę denerwowac.Tylko ze mięsa nie mogę jesć-odrzuca mnie i boję się żebym anemi nie miała.
 
madzik- ja tez mam problem z miesem :-):-):-) jak sobie wyobrazam mieso to mi niedobrze:d a jak widze surowe to juz w ogole:d cud ze wczoraj pokroilam kurczaka :D:D:D dzis mam nadzieje ze mi maz chinszczyzne przywiezie:) o anemie sie nie martwie na razie bo wyniki mam dobre a i witaminki wcinam jak glupia:)
 
reklama
Ja właśnie jak miałam ostatnie badania krwi to byłam tak na granicy anemi,więc teraz piję coś tam z buraków,jakiś zakwas czy jak to sie tam nazywa,mama zrobiła, rozcienczam to z różnymi sokami,ale i tak smakuje okropnie. Niestety nie lubię buraków ani wątroby a to najlepsze na poprawe krwi w czerwone krwinki i hemoglobine
A mięsko jem normalnie
 
Do góry