hej laski,jestem juz w domku, w szpitalu na izbie przyjec spedzilam ponad 6 godzin bo od 17 do 23:30, mialam robione ktg mierzone cisnienie, potem musialam przyjac dopegyt i odczekac kilka godzin bo akurat cesarke mieli co im sporo czasu zajelo...poza tym straszny wysyp rodzacych i wogole wszystkie sale pozajmowane...o godzinie 19 mialam mierzone cisnienie bylo 150/90 potem po przyjeciu dopegytu po kilku godzinach mialam 160/96zbadal mi szyjke , ale jest ok zamknieta i dluga... tak poza tym nie przyjeli mnie na oddzial bo nie maja miejsc ...ktg w porzadku ale te moje cisnienie :/ zwiekszyli mi dawke dopegytu do 4x dziennie no i kazali sie udac do szpitala jak sie wyniki nie poprawia albo bede miala jakies bole ...eh miejmy nadzieje ze ten dopegyt pomoze bo chyba mam juz uczulenie do szpitali
![]()
nadiaa też się właśnie dziś wybieram do szpitala... zdałam relację wczoraj mojemu gin z pomiarów ciśnienia i kazał jechać. moje już nie spada po dopegycie, utrzymuje się przynajmniej 140/100. dziwię się, że przy Twoim 160/96 puścili Cię do domu...może dlatego, że to drugie jest niskie.
no nic, spadam na izbę, zobaczę co ze mną zrobią.