Lipiec 2010

[Mysza1984]

witam się i ja!!!
wstałam o 10, poleciałam do sklepu po bułki, a teraz muszę jechać zareklamować laptopa... Jak mi ktoś podskoczy to zabiję... Lepiej, żeby nie stwarzali problemów, bo do tego cholerstwa dokupiłam dodatkową gwarancję za bagatela 600 zł...
Na dworze fajnie cieplutko, ale obawiam się, że będzie lało...

Miłego dnia lipcóweczki ;-) później Was nadrobię...

 

[_magdzia_]

Magdzia- ja nie rozumiem lekarzy.. Osobiście mam wrażenie że mój mnie olewa w tej ciąży i tylko przytakuje co powiem, zleca badania o których JA wspomnę itd a twój odrazu szpital...???? A w weekend majowy miałam takie skurcze że do pionu wstać nie mogłam, dwa dni później krew i co?- dalej no- spa 6x (na feneterol się nie zdecydowałam

Ja nie wiem dlaczego on wyskoczył z tym szpitalem, wogóle spóźnił się w poniedziałek ponad godzinę i był strasznie niemiły, pierwszy raz widziałam go w takim stanie, wziął mnie na USG to nawet o płeć nie pytałam bo jak zagaiłam :"czy z dzidzią wszytko w porządku?" to wypalił : "tak, pozdrawia Panią" i tyle... Czuję ruchy, przez fenoterol przeszły mi te skurcze, szyjka się nie skróciła od ostatniego razu a on mi tu z takim tekstem. Nie chce iść do szpitala, mam obronę 26 maja a M załatwia kredyt, po co ja mam leżeć w szpitalu jak praktycznie nic mi nie jest?? Rozmawiałam dziś przez teleon z mamą i w naszych stronach, tam skąd pochodzę to kobiety chodzą w końcówce nawet 2 ostatnie miesiące z infekcjami i krótkimi szyjkami, wogóle bez zakazów chodzenia i żadnych leków (nawet Nosp).

Niedawno się ogarnęłam, M pojechał na spotkanie z doradcą, muszę zrobić pranie i ugotować obiad - zachciało mi się kalafiorowej z koperkiem :-) a rano zrobiłam twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem, M będzie zadowolony jak wróci ze spotkania ;-)

 

[emih]

Mysza, Tweenie- witam i uciekam, nie mam już dziś serca do kompa...

Magdzia- ja bym poszła do innego lekarza- najlepiej do mojego- przecież blisko masz ;-) On CIę uspokoi zobaczysz, okaże się że nawet feneterol niepotrzebnie bierzesz- jakbyś chciała namiary-pisz- przyjmuje teraz w piątek od 16

 

[_magdzia_]

Magdzia- ja bym poszła do innego lekarza- najlepiej do mojego- przecież blisko masz ;-) On CIę uspokoi zobaczysz, okaże się że nawet feneterol niepotrzebnie bierzesz- jakbyś chciała namiary-pisz- przyjmuje teraz w piątek od 16

Jasne, że chce namiary, kto to i gdzie przyjmuje?

 

[ewelad]

dzisiaj po wczorajszej wycieczce mam nakaz od D , żeby siedzieć na poopie w domu, więc siedzę, robię pranie, troszkę posprzątam i gotuję obiadek-młode ziemniaczki, schabowy i kapustka młoda- pierwszy raz kapustę robiłam, ale spróbowałam i akcja zakończyłą się sukcesem-tzn. smak spełnia moje oczekiwania i przypomina ten z dzieciństwa, więc git

magdzia trochę nie na miejscu zachowanie gina- uważam, że obecnie lekarz, zwłaszca prywatny za niemałą kasę, świadczy usługi po prostu specyficzne, a Ty jako klinet masz prawo mieć pewne oczekiwania, więc humory, burczenie pod nosem i rzucanie tekstów, od których człowiekowi robi się słabo bez wyjaśnień jest mocno nie na miejscu dlatego ja drążę zawsze temat, mimo że gin ma mnie czasami dość ale ja zawsze wkraczam z uśmiechem i kulturą, więć tego samego oczekuję, ot co:-)

 

[kacperek i fasolka]

OKi nadrobilam
Ewa81 jesli chodzi o chrzestnych to dla ksiedza najwazniejsze jest zaswiadczenie o przyjeciu bierzmowania reszta sie nie liczy bynajmniej jest tak u mnie.
Louise u mnie jesli chodzi o znieczulenie to niestety dostaja te co chodza na szkole rodzenia i maja badania. A tak poza niestety nie nawet za oplata. Ja tam pierwszy raz rodzilam bez i choc klnelam jak szewc na mego meza ze ngdy wiecej to z chwila kiedy Kaperek wyszedl powiedzialam ze moge rodzic raz jeszcze bo ten bol jaki byl przed chwila zniknal momentalnie. Choc boje sie tego porodu ale wiem ze dam rade dla swojej coreczki. A nieraz jest tak ze nie zdzazy sie na to znieczulenie bo bedzie za pozno a tu trzeba juz rodzic.
Kama ciesze sie ze z mezem wszytsko porzadku i ze to sie tak skonczylo a nie gorzej.
Kropa501 to moja cora tez chyba bedzie miala buja czupryne.
Jesli chodzi o usypianie to ja teraz jestem za tym aby same dziecko zasypialo. Wiem to z wlasnego doswiadczenia bo usypialam swego czasu swojego synka i teraz musze odpokutować za te rozpiszczanie.
Ja mam nadzieje ze jak pojde w poniedzialek do gina to powie mi ze jest wszytsko wporzadku chociaz moja mala jest juz glowka na dole od jakis 2 miesiecy ale nie wiem jest mozliwosc aby sie przekrecial jeszcze??wiecie cos na ten temat??
Oki ja narazie uciekam ide do sklepu po jakies miesko na obiadek i ziemniaczki zeby jutro zrobic kopytka na obiadek mniam mniam.

 

[tweenie]

ewelad to jak Ci tak dobrze idzie, to zapraszam do mojej kuchni. Też mam smaka "na dzieciństwo" - łazanki, ale nie mam pojęcia jak się zabrać do tego

kacperek moja Mała na połówkowym była główką na dół, ale później się jeszcze obróciła i leżała w poprzek. Jeszcze się nieraz obraca, bo czuję jak mnie kopie w oba biodra jednocześnie

 

[kama]

czesc
powiedzcie czy to normalne zeby od 22 do teraz spac?i tylko z jedna pobudko w okolicach 5 godziny na siku?ja nie chce juz ale to silniejsze ode mnie
tym bardziej ze cukier mam w normieale czytam e nie ja w niedzwiedzia majacego sen zimowy sie zamieniam;-)
ide po sniadanko/obiad do sklepu a pozniej was poczytam

 

[_magdzia_]

magdzia trochę nie na miejscu zachowanie gina- uważam, że obecnie lekarz, zwłaszca prywatny za niemałą kasę, świadczy usługi po prostu specyficzne, a Ty jako klinet masz prawo mieć pewne oczekiwania, więc humory, burczenie pod nosem i rzucanie tekstów, od których człowiekowi robi się słabo bez wyjaśnień jest mocno nie na miejscu dlatego ja drążę zawsze temat, mimo że gin ma mnie czasami dość ale ja zawsze wkraczam z uśmiechem i kulturą, więć tego samego oczekuję, ot co:-)

Ten gin do którego chodzę przyjmuje w państwowej przychodni i zawsze był miły, wszystko wytłumaczył a w pon nie wiem co mu się stało, może pójdę przed kontrolą prywatnie wtedy..

 

[ewelad]

tweenie wskakuj w intercity i zrobimy sobie kapuścianą ucztę a potem pierdzioszkowe wojny co do łazanek, to kiedyś robiłam i nawet wyszły- kapustkę podgotowałam, podsmażyłam boczek i pieczarki, ugotowałam makaron, wymerdałam razem w garze, doprawiłam vegetą i trochę maggi i były oki, ale może bardziej wytrawne kucharki coś doradzą
magdzia może miał zespół napięcia przedmiesiączkowego to trza chłopu wybaczyć