Tiffi- nie zazdroszczę życia z glukometrem na codzień, ale jest przecież duża szansa, ze za dwa miesiące nie będzie CI potrzebny... Zła wiadomość jest taka, ze truskawki musisz odstawić na dłużej bo przy karmieniu piersią- lepiej początkowo nie- bo uczulają cholery. A domek?- wiem co czujesz, mi się też instynkt gniezny coraz wyraźniej rysuję a nawet nie wiem co z mieszkaniem i przeprowadzką i czy wogóle :-(
Perla- też czekam na newsy. Ja ostatnio krwawiłam po stosunku, mówiłam o tym gin-owi, on że nic się nie dzieje z szyjką tj się nie skraca, ze może podrażnienie (choć jednocześnie zauważył małe rozwarcie i też lajcikowo stwierdził ze po swoim pamietnym wczorajszym "ojojoj..." ...."wieloródkom to się zdarza"

Daj znać co się u ciebie dzieje w brzuszku!
Kasik, Ewa 81, VAnilka, Perla (i wszystkie lipcóweczki które pominełam, bądź niedoczytałam)- udanych wizyt i dobrych wiadomości...
Atabe- przykro mi z powodu netu, możesz mieć rację że to sygnał... Szkoda tylko że te nerwy... Czy my się bardziej denerwujemy w tym stanie czy to taki specjalny kopniak od życia?
Louise- to CIę Stasiu poczęstował

U mnie też Elenka już pod żebrami ale chyba ma mniej miejsca, choć jak czasem się przeciagnie to zastanawiam się czy nóżkę do przełyku włożyć mi nie chce ;-) Ale żołądek znerwicowanej mamie oszczędza ;-) A co do omdleń- w zeszłej ciąży miałam, ale HB nie mogło dobić 10 (anemia, a jak twoja hemoglobinka?)
Magdzia- ja nie rozumiem lekarzy.. Osobiście mam wrażenie że mój mnie olewa w tej ciąży i tylko przytakuje co powiem, zleca badania o których JA wspomnę itd a twój odrazu szpital...???? A w weekend majowy miałam takie skurcze że do pionu wstać nie mogłam, dwa dni później krew i co?- dalej no- spa 6x (na feneterol się nie zdecydowałam-
jedyneczka- z natury mam ok 90-100pulsu w spoczynku- to by mi chyba serce wyskoczyło, a jak duża jest niech się rodzi- już mi wszystko jedno...

)
MAruśka- ja też już akupiłam na wszelki wypadek butelki tommee (czasem chcesz karmić piersią i tylko nią się udaje, ale czasem trzeba jakieś lekarstwo, wodę- zółtaczka itd i musi być) Ja się nastawiam na cyca jak ze starszą. Ale kupiłam też smoczki do ssania tommee, bo mam nadzieję ze drugie smoczkowe będzie choćby w nocy. JA częśto w nocy karmiłam ale krótko, czasem miałam wrażenie ze córa wcale jeść nie chce tylko mojego cyca jak smoka- uspokajacza traktuje ale smoczków nie chciała, a tyle snu by mi to zaoszczędziło!!!!!
Dzamenka, właśnie poczytałam, że nieciekawie miałaś, ach Ty to dostajesz od życia po d***** ALe podobno Bóg doświadcza tych których najbardziej kocha- mama mi tak powtarza, choć wcale mnie to nie pociesza

Jak się czujecie z Philipem?
Vanilka- niedźwiadku, to fajnie że tak Ci się pospać udaje!!!! Mało nam zostało a z nocy na noc (u mnie) coraz gorzej z wielgachnym brzuchem... I mam jak
MAdzik z tą pobudką...
Evelad- tez bym tak chciała z porodem, choć trochę strach że główka się owinie itd, ale taki domowy poród śni mi się już co drugą noc... I na pewno zacznę rodzić w nocy... straszą tak zaczęłam i wszystkie w mojej rodzinie tak mają tj ok 3 w nocy odchodza wody i dalej jazda...
U mnie dni łączą się z nocami, żyję w jakimś psychicznym koszmarze ostatnio i jeszcze przeziebienie- niby nic, ale znów zatoki zapchane do samego mózgu i myślenie "boli" ;-)

Żadne sprawy codzienne się nie klarują, poczucie bezpieczeństwa na poziomie -100 i wogóle... Chyba pojadę w końcu te 200km do mamy jeśli gin stwierdził (może Pani jechać, albo lepiej nie. A na koniec: to kiedy PAni jedzie????

)