mysza no i byliśmy w sphinxie, napaliłam się na shormę, a tu pan mówi, nie ma, a poza tym na wszytsko trzeba było czekać 30 min, zamówiłam karkówkę z grilla - nie była zbyt dobra. Do tego kelner wydawał się obrażony, że w ogóle przyszliśmy coś zjeść. Normalnie aż mi się odechciało, ale nie mieliśmy już siły/mocy iść gdzieś dalej.
Co do zaparć to ja naprawdę wiem co to znaczy przed ciążą załatwiałam się co 3-4 dni (a nawet rzadziej) i teraz też podobnie, nawet zdarzało mi się 7 dni. Jakoś wcześniej nie zwracałam na to uwagi, ale w ciąży rzeczywiście to jest bardzo uciążliwe. Naprawdę zjedz buraczki na ciepło (to naprawdę pomaga, kiwi też całkiem nieźle), ewentualnie ten syrop lactulosum, można w ciąży stosować.
Kurde zapomniałam o "Spadkobiercach"
vanilka pustki na forum, bo większość wyjechała. Ja tez chyba sporo śpię to znaczy idę spać koło 1-2 i wstaję przed 11, ale w dzień nie umiem spać
jedyneczka bo ja już czuję się ekspertem w tej dziedzinie ( w końcu mam tak całe życie - moja mama też tak miała), a sama wiesz jak często ten temat pojawia się na forum :-)
madzik ja też się wczoraj styrałam na tych pseudozakupach. Co do książek ta pierwsza jest bardzo przydatna, anad drugą sama się zastanawiam i może zamówię sobie na imieniny taki prezent. Ta książka to kontynuacja "ciężarówki", którą mam, więc chyba się też skuszę
mystique no niestety podczas remontów kompromisy to częste zjawisko, wiem coś o tym, trzeba się decydować na coś co nam się do końca nie podoba, ale nie ma innej opcji więc zgadzamy się - jak ja tego nie lubię - zgniłe kompromisy brrrr.
A co do hemoroidów to polecam posterisan, można w ciąży mi pomógł bardzo i buraczki, buraczki, buraczki na ciepło to podstawa!!!!!
atabe ja czekam na wyniki glukozy, morfologii, mocz, mam też planowane USG, ale nie wiem czy iść (bo to będzie 29 tydz skończony), a w piątek mam wizytę u gina. A Ty nie bierzesz żelaza??? Ja biorę ten biofer - polecam bo nie potęguje zaparć
tweenie knedle jejku jejku i jeszcze powiedz, że takie domowe
louise z tą wodą w organizmie to podpytaj lekarza może coś ci poradzi, bo pewnie się umęczysz, a o zaparciach nie wspomnę bo to dla mnie też trudny temat. Fiu fiu dorada pieczona, brzmi dostojnie. Botwinkową też bym zjadła, czemu mi to robisz????
perla nie widziałam, ale zerknę zaraz
Ja też przyłączam się do klubu tych co lubią pomidorówkę, a za dobrą szczawiową wycałowałam bym.
Wczoraj pojechaliśmy na obiad do tego sphinxai na luzie bo tyle czasu zajrzeliśmy do domu a potem do leroy merlin, żeby wykorzystać ten rabat. Zeszło nam tam ponad 2,5h, był taki ruch, a przy dziale z drzwiami normalnie nam zeszło tyle, że nie zdążyliśmy kupić tujek, które planowaliśmy. Zamówiliśmy drzwi (takie sobie, ale nie chcemy inwestować w drzwi wewnętrzne bo mamy inne wydatki, a trzeba było ich kupić 8). Kupiliśmy jakieś inne rzeczy i myślałam, że padnę na twarz, tak byłam zmęczona.
Dzisiaj pogoda wprost wymarzona do nic nie robienia. Mój M zaraz zasiada do kompa bo ma robotę, a ja pójdę zrobić obiad, dzisiaj zrobię mielone, ziemniaczki i mizeria (ogórki ze śmietaną).