wlasnie wizyte kontrolna mam wyznaczona na jutro.
Ja tak miałam dokładnie. Skończyło się skracającą szyjką - dalej pessar (krążek) i fenoterol 4 razy dziennie+magnez 4 razy dziennie.
Teraz jest w miarę ok, ale bez przemęczania - zwłaszcza chodzenie jest męczące
Jedyneczka, ja mam podobne zdanie nt. znieczulenia jak twoa koleżanka, nie czujesz już tak tego wszystkiego i co za tym idzie jesteś mniej aktywna. Nie chciałabym, żeby zakończyło sie kleszczami czy vacuum. Dlateo dla mnie znieczulenie to ostateczność. nie to, zebym taka matka cierpiętnica była, ale uważam, że wszystko ma swoje plusy i minusy:-(
Ja tez dzisiaj jakiegoś doła mam... na dodatek strasznie mnie głowa boli:-(
Ostatnia edycja: