reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

reklama
ewcik , ja ostatnio mialam to samo przed 2 dni prawie malej nie czulam ;p ale jest ok a ostatnio mi daje do wiwatu ze hoho !:) wszystko u Ciebie tez napewno w porzadku wiec sie nie denerwuj niepotrzebnie jak ja ;d
 
witajcie miłe moje:-)

ja już po zakupach-żadne cuda, ale na zakupowym napiszę:-) obeszłam 5 sklepów,żeby moje lody kupić- ja jadam śmietankowe tartuffe (w kokosie i z ajerkoniakiem), zalkupiłam 5 na zapas:-) D wybył na spotaknie swojego stowarzyszenia, więc siedzimy z piesią i odpoczywamy:-)
 
wrociłam ze szkoły rodzenia, ale w obydwie strony szłam pieszo, na szkole ćwiczylam, więc teraz umieram na nogi:-p normalnie masakra!!!
tiffi anetau was kartofle, ziemniaki, a u mnie pyrki:-D:-D
dzamena ja to bym pewnie w życiu nie zauważyła, ze mam fałszywkę, więc się nie dziwie Twojemu M....
 
Z tego co udało mi sie wyczytać w internecie rozumiem,że poziom glukozy powinien wynosić ponieżej 140 mg/dl a ja mam 144...Czyli kurde troche za dużo:baffled:

A co do obiadku to właśnie mi się mięsko w prodziżu szykowało aż tu nagle bum i korki wysiadły :nerd: Z winy prodziża oczywiście,stary złom:dry:

Asnieńka, ja miała robione badanie, od razu 75 i wyszło mi właśnie w drugim pobraniu 144, czyli o te 4 za duzo. w pierwszym miałam jakies 170. efekt był taki, ze gin skierował mnie do poradni cukrzycowej,jestem na diecie i po kazdym posiłku badam glukometrem poziom cukru. upierdliwe troche, pieczywa nie mogę jesc, ale da się przeżyc. szczesliwie czekoladę mogę... :-) generalnie nie służy mi mąka pszenna. gdyby nie udalo sie dietą utrzymać przyzwoitych poziomów cukru to wtedy niestety insulina w brzuch.... motywacja więc jest :-)
 
Hej i my sie witamy w wiosenno grypowy poniedzialek, ale stronek to natrzaskalyscie od rana:szok:
Witamy kolejna lipcoweczke. Duzo tych dzidziolkow lipcowych bedzie:-):-)
tweenie moj maly to mi normalnie zoladkiem podrzuca i watroba tak, ze sie zwijam z bolu czasami, a co to bedzie pod koniec:szok: a co do ulozenia to malenstwo ma troszke czasu zeby sie ulozyc do porodu;-)
kasik zdrowka dla babulki;-)
tiffi no to szkoda, ze czekoladka nie pomoze:-(, a jesli chodzi o plec to mowia ze u dziewczynki pisior moze wyrosnac, bo u chlopca raczej jajka nei znikna;-)
A z domkiem bedzie dobrze, u nas juz polowa dzialki zawalona paletami z ceglami :-)
emih a ty powinnas lezzec!!!!!!!! I tez zdrowka ci zyczymy bo widac tez odpornosc w ciazy ci spadla:-(
jedyneczka mi tez sie wydaje ze lepeij zeby M ial wolne jak wrocimy do domku, a do szpitala to podejrzewam ze i tak duzo chetnych bedzie:-p
oj dzamenko to ladnie ci ten dzidziol daje popalic;/;/ A za coca cole to kopala dosatniesz bo nie mam a do sklepu nie ma ochoty;/
Donia czy jest ciezko?? Bardzo ciezko :-D:-D:-D Czasami chce szybko buta zawiazac i zonk:-p
atabe ja do naszego mowie Mikolaj a moj M wtedy krzyczy , zaden Mikolaj, nie mow tak do niego!!!!:-D:-D:-D I jak jakies rzeczy dla malego ogladamy to mowie ale mikolaj by ladnei w tym wygladal, czy fajna mialby zabawke a on sie tylko wkurza;p
A z lodami uwazaj, bo ja pojadlam i teraz z grypa leze, wiec ostroznie, a tak bym tez wsunela nesquka czy kaktusa:-(
ewelad kiedys miaalm manie na te lody, ale jakos w tym roku ich jeszcze nei jadlam, musze dowiedzic sklep mamy jak wyzdrowieje i zobaczyc co tam maja w lodoweczce lodowej:-)
Oj w koncu przeczytalam, ale pewnie niedokladnei bo gile z nosa leca, lzy z oczu i wiecie czlowiek chory to troche otepialy;-)
 
magdzia wystarczyło, że moja promotorka spojrzała na okładkę i już było wszystko do poprawki. Sama siebie poprawiała, na cholerę nie można się z nią było skontaktować.
Obrona miała być w czerwcu, a w końcu w styczniu następnego roku się broniłyśmy...
 
magdzia wystarczyło, że moja promotorka spojrzała na okładkę i już było wszystko do poprawki. Sama siebie poprawiała, na cholerę nie można się z nią było skontaktować.
Obrona miała być w czerwcu, a w końcu w styczniu następnego roku się broniłyśmy...

No mi też tak szczerze mówiąc spis treści i dział metodologiczny pisał promotor a teraz za każdym razem jak jej wyśle poprawione to znowu jej coś nie pasuje...:baffled::baffled::baffled:

Skończyłam właśnie poprawiać to co mi dziś wysłała i padam na pyszczek, prawie nic nie widzę na oczy bo od 7 rano siedziałam nad tą pracą , z małymi przerwami:wściekła/y::wściekła/y:

Zaraz się kładę bo nie mam siły. Maleństwo chyba ze stresu nie rusza się od wczoraj, mam nadzieję, że się odezwie do mamusi jak się położę i odprężę. Na szczęście idę 26 kwietnia do gina, wprawdzie jeszcze tydzień ale już przeczekałam 3 tygodnie.

Miłego wieczorku i spokojnej nocki Lipcóweczki, będę jutro jak nie będę musiała znowu czegoś w tej pracy poprawiać...
 
reklama
wróciliśmy ze szkoły rodzenia.
Byliśmy na porodówce i mój M tylko patrzył, skąd jakiś szczur wyleci. Warunki opłakane... Ręce mi opadły, jak sobie podliczyłam koszt porodu... A najlepsze jest to, że sale porodowe mają 4, 2x2 i 2 jedynki. Jeśli nie ma miejsca na dwuosobowych, a wolne są tylko jedynki, to wiadomo, że będę tam rodzić. Ale muszę za to zapłacić 400 zł :baffled: Jak dla mnie beznadzieja, bo jeśli chcę rodzić na dwuosobowej,a jest zajęta, to dlaczego muszę dopłacać do interesu?
I tak - położna 1000zł
sala jednoosobowa - 400zł
znieczulenie - 700
i jakby kto chciał, jedynka już po porodzie 250zł...
Mogą mi wystawić rachunek za to, ale co ja mogę z tym rachunkiem zrobić??

Z pozytywów to dawali paczki - Tifii w niebieskiej siate jest maszynka do golenia dla taty, próbka sudocremu i proszku do prania. A w różowej butelka mała Avent, próbka oliwki hippa, próbka szamponu. A poza tym, to góra gazetek w obu zestawach. W różowej była jeszcze naklejka dziecko w aucie
 
Do góry