Hej z rana,
Geperty, szkoda, że porzytrafiło sioe to twojej znajomej, ale dobrze, że napisałaś, to daje do myślenia i zwolnienia tempa. Trzeba na sibeie dmuchać i chuchać, ale niestety często jest tak, że na niekóre rzeczy nie mamy wpływu, dlatego ja dziękuję Bogu za każdego kopniaka małej, wtedy wiem, że żyje, rusza się i jest ok.
Louise, Ty jesteś mistrzynią długich postów u nas:-) Ja wypiłam dużą lampę czerwonego półwytrawnego w piątek na poprawę humoru. Od razu mi się brzuch zmiękczył.
Tiffi i Dzamena, mi się Zuzia bardzo podoba, ale teraz u mojej Majki w grupie są chyba 4 Zuzie. Moja siostra mam na imię Zuzia, ale ona ma 19 lat, w jej wieku to rzadkie imię - ja wymyślałam nie chwaląc się:-) Rodzice zaliczyli wpadkę w późnym wieku ( nie żałowali tego ani chwili, chociaż mama miała 42 a tata 45lat) i mamy młodą Zuzię teraz w rodzinie:-)
Madzik, my czekamy tylko na tapety, M z bratem położą wszystko i potem już zamawiamy mebelki i też chcę , żeby w czerwcu było wszystko gotowe, tylko drobiazgi podokupuję.
Jutro idę na krzywą cukru, bleeeee
Majka chora, zielone gile (jak dmucha to moj M się śmieje, że prawie mózg na chusteczce zostawia tyle jej wyłazi), no i od katau kaszel od razu mokry. Zaaplikowałam leki i moi rodzice ją wzięli, robi z moją mamą bransoletki z kordonków.
My też wczoraj wcześniej pospaliśmy, wcześniej był szwagier z rodzinką i dzieciaki się całe popołudnie bawiły.
Dziewczyny, czy sądzicie, ze będzie potrzebna jakaś szafa dla malucha czy lepiej wszystko trzymać w komodach? bo najpierw myślałam o szafie, ale trochę mi logistycznie do pokoju nie pasuje. Wolałabym teraz trzymać w komodach, a za jakieś 2 lata jak zlikwiduję łóżeczko to w tym miejscu zrobię zabudowaną szafę większą już. Doradźcie, pls..