Jedyneczka, ale nerwus z Ciebie, ja czasem też tak mam, wtedy lepiej się nie zbliżać.
Kusska, ja też odkryłam większy cellulit, aaaa, olewam to, jak się dorobię kiedyś to pójdę na odsysanie:-)
Vanillka, witaj w klubie zakatarzonych.
Kama, ja też w gronie tych co spać nie mogą:-(
Dzamenka, ja dzisiaj u Ciebie wyczuwam dobre fluidy:-) Życzę Ci z całego serca dziewuszki:-)
SupciO - tak trzymaj z humorem, wrzuć na luz, a on wtedy też wystopuje. Cieszę się, że masz takie podejście.
Ashika, u mnie fachowiec też zrywał kafle z podłogi bo inaczej niż chcieliśmy położył, cały dzień miał w plecy, ale trudno.
Kama sukienka przepiękna, uwielbiam takie kolory, będziesz wyglądać bossssko:-) Ja mam dwie komunie w maju i może tez kupię ta sukienkę.... w tym moja chrześnica i M chrześniak:-( Oczywiście czekamy na zdjęcia z tego wydarzenia, a Dzamena ma rację - panieńskie....
Tweenie, życzę poprawienia nastroju:-) śliwki jak najbardziej wskazane, nie przesadzajmy też z tą dietą podczas karmienia, powoli wyczuć trzeba i tyle, początki sa najgorsze, ale potem jak już nieco starsze to ok, raczej unikałabym coli, fast foodów itd zamiast owoców, ja nie przypominam sobie, żebym aż taką restrykcyjną dietę miała podczas karmienia.
A ja uważam tak jak Emih - faceci sa z innej planety i oni po prostu niektórych rzeczy nie rozumieją. Moj M jak wrócił w niedzielę ( na jeden dzień) to jak zaczęłam bic schaby na obiad to :no i po co to robisz, miałaś leżeć, no i awantura gotowa po takim tekście. Przecież same się nie ubiją, a on myśli, że obiad sam się robi. No cóż: faceci i tyle, dobrze, że się zreflektował i powiedział, że facetom trzeba wprost powiedzieć i tyle, a nie liczyć, że się domyślą.
Mysza, a co ma dentystka do ciąży, że takie upominki daje???
Dziewczyny przypomniało mi się, zaopatrzcie się (szczególnie te które będą miały pierwszego dzidziusia) w książkę JĘZYK NIEMOWLĄT, dla mnie to była biblia jak nie wiedziałam jak sobie wszystko poukładać z maluchem na początku, bo nie ukrywajmy jest to totalna rewolucja i czasem masz ochotę wyjść i podziękować. Ta książka jakoś mi wszystko poukładała, teraz też ją odświeżę:-)