reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Justysia ja piorę od rana i końca nie widać! Już tego wieszać nie mam gdzie!

Wszystkim się podoba tu na forum tak zauważyłam przynajmniej , aż żałuje ,że przy pierwszym mnie tu nie było!
Co prawda byłam na innym , ale nie mam z nim dobrych wspomnień,
Na początku było całkiem podobnie , ale potem moderatorki, stwierdziły ,że trzeba pisać , a nie przeglądać ( tylko gorzej jak nie ma o czym )
Nie można robić błędów w pisowni!
Następnie "wyrzucały"każdego który nie pokazał się przez tydzień no może dwa ! Potem trzeba było pisać e mile do nich z prośba o przyjęcie!
Dziewczyny natomiast były różne, chociaż dużo trzymało się razem i tylko na swoje posty odpowiadały, najgorzej było jak był jakiś większy problem , a nie było się z kim podzielić!!!
Obiecajcie mi ,że tu tak nie będzie!
 
reklama
Witam ciotki po weekendzie :tak: Jak zwykle w tygodniu przyszłam wypuścic psa mamy i zaatakowałam jej kompa :rofl2:
Weekend udany. W piątek mąż był na urodzinach u kumpla z roboty, Przyszedł z lekka wcięty, tzn ledwo trzymał się na nogach :rofl2: Ale grzecznie poszedł spac, i spał do 13:30 :szok: Za to w niedziele zabrał mnie do kina :-D Kacperek ma się dobrze, nie choruje, jest wesolutki :tak:
Teraz zmykam do domu gotowac obiad. buziaki ciotki :-)
 
Niuta a ja Ci powiem coś :)) siedze na tym wątku i jest super naprawde dziewczyny jesteście najlepsze i niezastąpione. Jesteście jak dobry psycholog, lekarz, przyjaciel :)
I zapisałam się też do Czerwcówek 2010 i co ? Jakoś nie czuje tego samego co tutaj ... Tam czuje się obca a na Lipcu2009 wiem że moge napisać zawsze jak mnie coś dręczy a Wy zawsze pomożecie ... :)
Dziękuje !! :)
 
Ewa85- ale ekspresowo urodziłaś:tak: Fajnie :-)

Widzę, że są miłośniczki chustowania. Ja bardzo chciałam nosić Matiego w chuście i nawet kupiłam na początku. Ale kilka razy tylko tak wyszliśmy, bo ciężko mi było małego tam umieścić samej. Z pomocą męża jeszcze jakoś szło, ale samej nie:no:
A dzisiaj mnie coś pokusiło i nosiliśmy się po domu w chuście:-) I bez problemu zawiązałam, bo Mati już łądnie trzyma główkę. I bardzo mu się podobało :-D Chyba będę częściej korzystać. Choć w zimę na dwór chyba nie będziemy tak chodzić, bo nie mam jak się na górę ubrać. A ceny tych specjalnych kurteczek są jednak dość wysokie... A mój mały lubi jeździć w wózku, więc do wiosny jakoś przeżyjemy.

Życzę miłego popołdnia wszystkim Mamusiom i Dzieciaczkom
 
Zaczynam ponownie nadrabiać, dziś Filipek marudnym chyba przez te ząbki, bo już ma takie białe dziąsełka, takie plameczki, więc dziś na nic czasu, a teraz na szczęsie usnął,:-)

czesc wszystkim...mały biedulek dalej kaszle i smarka...no i mamusia tez zaczęła smarkać. Mam ciche plany zostawić małego z małzonem i skoczyc do sklepu po buty. Mam dziś urodziny więc mogę sobie zrobić wychodne a łoś nie będzie mógł zaprotestować, jaki to on zapracowany:)

Fela Sto lat !!!!!!!!!!!!!!! Zdrówka i szczęścia dla Ciebie o całej Twojej rodzinki
To pewnie jest powodem rozsadzającej mnie energii, że mąz wrócił:-D No tak, wszystko jasne. Uwielbiam tego człowieka! Zrobięmu dziś coś pycha na obiad.A Zosia mi bedzie pomagac i doda cos od siebie- ślinkę:-D
Oj bidulka naczekałaś się na tego mężulka, dobrze że już masz go przy sobie, szczęściarz z niego:-):-):-):-):-)

Gabiaz zdróweczka , czyżby kolejna angina na BB, najpierw Ja, potem dmuchawiec, kurczę może jakieś bakterie przesyłamy?:rofl2:
Patra, mąż się zrehabilitował, to najważniejsze!!!!!

Musze Wam w końcu opisać, jak to z moim wyjazdem do Wrocławia, no więc pojechałam pełna nadziei do moich dwóch psiapsiół ze studiów, właściwie one poznały się już po studiach dzięki mnie, Nie widziałyśmy się od lutego, tyle chcialam im powiedziec............jak dojechaliśmy, to rozmowa sie nie kleiła,one były zmęczone bo były na nocnym seansie ZMIERZCHU:eek:, potem wieczorem szły na impreze, i wiecznie dzwoniły, kto jeszcze z nimi pójdzie itd :crazy: Było mi cholernie przykro, bo kiedyś , to ja z nimi szalałam po klubach do białego rana, :eek: a teraz czuję sie jakaś obca, odrzucona, GORSZA, !!!!!!!!!!nie wiem, czy to przez to , ze ja mam fajnego męża, cudownego synka, i generalnie nie narzekam na życie, one natomiast nie mają szczęścia w miłości, i pomimo prawie 30-tki nadal są same? Normalnie, ni e rozumiem, kiedy s mogłyśmy całę noce gadać, a teraz, ???? Poczułam też cos dziwnego, mianowicie, ze ja już nie mieszkam we Wroclawii, tylko na jakiejs wsi, to mniej wiem, mniej mam do powiedzenia, ehhhhh wyć mi się chce, drogę powrotną z Wrocławia, to łzy mi leciały:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(


A tak z innej beczki , to WSZYTSKIEGO NAJ DLA NASZYCH SOLENIZANTÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Maylah- właśnie chciałam zapytać kogoś bardziej doświadczonego jak wyglądają dziąsełka przy wyrastaniu ząbków... Mój Mati też ma jakieś takie dwie jasne plamki, chyba to ząbek, prawda? Ogólnie, to nawet nie jest marudny, zachowuje się cały czas tak samo, a to dziąsełko to chyba nawet nie jest spuchnięte:eek: Więc sama nie jestem pewna.
 
Ciężko ostatnio do Was wpaść. Jesteśmy w trakcie remontu
i przeprowadzki.
Myślałam, że po macierzynskim wróce do pracy, a tu niespodzianka- nie wyobrazam sobie zostawić Jusi pod opieką teściowej (chociaż jest super).
Postanowiliśmy przenieść się do teściów- domek z ogródkiem- wyremontować piętro i jakoś przezyc z jednej pensji :) przynajmniej do konca lipca.:szok:
 
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego dla Juleńki i Małgorzatki

Widzę,że piszecie o jedzonkach- ja pytałam pediatry i powiedziała, ze jedzenie przy karmieniu piersią to bezwzględnie najwcześniej od 5 miesiąca i zaczynamy od zupki:confused2:. Z tego co piszecie to chyba muszę podzielić to co mówi pediatra przez 2 i dokształcic się w tym temacie:zawstydzona/y:Ehh
Dmuchawiec podziwiam za wytrwałość- ja jeśli pójdę późno spać to wstaję dopiero około 8-9, a Tosia w tym czasie sobie gada:-)
Buziaki dla wszystkich chorych
Wszystkiego najlepszego Fela



Ja karmię piersią, i pierwszy lekarz u którego byłam powiedział mi że zupki itd dopiero od 6 miesiąca. Poszłam do drugiego lekarza i ta mi się pyta, czy mam zamiar z dzieckiem siedzieć długo na wychowawczym, czy też wracam do pracy. Ja na to że to druie, na co ona mi, że mam małą uczyć jeść zupki by się przyzwyczaiła bo potem jak zostawię babci lub niani, będzie problem. I tak też zrobiłam. Mała dostaje tylko jeden posiłek w formie zupki a potem i tak chce go pobic cycem (jak dla mnie mleko po marchewce...odpada ale skoro małej to smakuje i nic jej nie jest). Także wszystko zależy od lekarza....

Dziś była u mnie moja kochana mama, pogadałyśmy sobie troszkę, mała grzecznie zasnęła sama w swoim łóżeczku (moja wytrałość została wynagrodzona), i miałyśmy wolne.
Co do imprez to też mi się marzy, gdzieś wyjść na piwko, ale nie na długo (mam syndrom nadopiekuńczej mamy i nie potrafię małej samej zostawić nawet na chwilkę:-() Piwa i tak nie wypiję bo karmię piersią (to kolejna rzecz którą uwielbiam, wtedy mała jest tylko moja...ona tak słodko się wtedy do mnie przytula, że aż łzy radości mi spływaja po twarzy, a nie wspomnę już jak je i utrzymuje ze mną kontakt wzrokowy) Czasem jak na nią patrzę to nie mogę uwierzyć, że ten mały cud jest częścią mnie...Dobra już Was nie męczę moimi odczuciami bo sama jak to piszę mam lzy w oczach. ALE JEDNO WAM POWIEM, NIGDY NIE SĄDZIŁAM, ŻE DZIECKO POTRAFI DAĆ MI TYLE SZCZĘŚCIA I NADA SENS MOJEMU ŻYCIU!!!:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Willsonka ja mam to samo jak Kacperek spi, czasmi ustanę nad łożeczkiem i moge tak na niego patrzeć i patrzec, uwielbiam jak się tuli mi w szyje, albo jego słodkie usmiechy :rofl2: czasami nie mogę uwierzyć,że ta kochana kruszyna jest moja :tak: i tak samo nie lubię go zostawiać, jak jadę gdzies na zakupy to często z tesknoty brzuch mnie boli i co chwile dzwonie co jets grane,czy mały za mną nie placze.Cieszę się,że zostałam mamą w tak młodym wieku, niczego nie żałuję. a nie lubię jak moja teśćiowa matkuję Kacprowi,chyba się jej roli pomyliły non stop go całuję,widać,że on juz tego nie chce, i caly czas mówi mój synuś ... a mnie aż skreca.. a teść bawi się w ojca wyrwał wczoraj Kacpra mojemu z rąk niby pod pretekstem,że na pewno jest zmęczony po szkole... heh chyba od siedzenia na dupie...
 
Do góry