reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2008

Hej Misia zostala w domu pol nocy kaszlala i teraz jeszcze kaszle:wściekła/y: Do naszej lekarki sie dzis nie dostalysmy idziemy jutro na 12:tak:Mam nadzieje ze szybko jej przejdzie:tak:
Kic zdrowka dla dzieciaczkow:tak:
Pabla ja jestem bardzo cierpliwa,mam nadzieje ze po porodzie jednak bede miala wiecej cierpliwosci do Misi:tak:Trzymam &&&& zebyscie znalazly mleko odpowiadajace Soni i zdrowka dla Lenki:tak:
Renia super ze z Ignasiem ok:tak:Jeszcze troche i juz beda z nami nasze maluszki:tak:
Survi wspolczuje,bo ja nie lubie sie budzic w zimnym:baffled:
Ja dalej zle sypiam w nocy a w dzien jakos nie mam kiedy sie polozyc:no:Moze dzis dam rade:tak:
 
reklama
witam rankiem

synostwo zostało w domu bo katar się przypałętał i wolę poobserwować dzień dwa niż wiadomo:-)
to pewnie ta zdradliwa pogoda tzn niby ciepło ale wiaterek wręc mroźny

Kic moje tez sie nie przestawiło na wstawanie - zresztą śpioch z niego po tatusiu;-)
no i jak to na rejestracji "świete krowy" (oczywiście nie wszystkie i nie zawsze, ale jednak w większości)
jestem ciekawa czy interwencja u kier coś pomoże

Dorka zdrówka dla małej
ja też niewyspana
Ignas miał co chwile czkawke i brzuchem mi normalnie rzucało:śmiech:
no juz coraz mniej nam tego snu zostało - trzeba psychicznie sie nastawić

Surv grunt, ze mimo wszystko szczęśliwa
dziś słonko więc niech poł dnia rąbie R drwa na opał bo wieczorki jednak chłodne

miłego dzionka życzę
ide ogarnąć house
słonko świeci i spacer obowiązkowo trzeba zaliczyć
 
My już po wizycie.
Kuba ma słaby antybiotyk-musi być zdrowy do piątku.Liwka tylko Fosidal, wit.C, calcium no i frida:dry:cały tydzień z nimi w domu, no zwariuję:baffled:lekarka pozwoliła na dwór wyjść jak temp nie będą mieli, dziś oczywiście nigdzie się nie ruszamy, jutro zobaczymy.U nas dość zimno-niby słońce świeci ale to tylko pozory:sorry2:
Surv widzę że Wam tam dobrze:-Da jak remonty?zaczęliście już coś?
Renia pogoda jest strasznie zdradliwa, no i ten wiatr:baffled:potem nie wiadomo jak te dzieci ubierać:dry:
Dorka zdrówka, oby nic poważnego:tak:

Liwka śpi, Kuba ogląda tv, ja jakaś nie wyspana-ciekawe dlaczego:sorry2:
miłego dnia!
 
Kic - u nas podobnie,cały tydzień w domu:-( z Sonią będę wychodzić jak M będzie w domu, Lena jeszcze z 2-3 dni w domu posiedzi. Na szczęście u nas gorączka już mija, dziś od rana utrzymuje się 37 stopni więc luz. No i bez antybiotyku bo to wirusówka. Ewidentnie z przedszkola,dziś dzwoniłam przed 08:00 że nas nie będzie to Pani mówiła że już 8 tel ma z tymi samymi objawami.
Dorka - zdrówka dla Misi, oby szybko przeszło!
Surv - oj widać że wieś Wam pasuje!!! super!!
 
o to dzieciaki hurtowo coś łapie
u nas niby ok i tylko katarek ale wolę w domu potrzymać 2 dni niz 2 tyg z prawdziwa chorobą

słonko swieci ale czuję chlód z otwartego okna
nic mi się nie chce
na obiad był bigos od babci i basta
śnięta jak mucha jestem - przesilenie wiosenne jak nic
młody ciastoline wyjął i jest masakra w salonie
nie mam nawet siły sie wkurzać:-)
 
No to w końcu dotarłam, musieliśmy dziś oblecieć urzędy z meldunkami, przerejstrowaniem auta, sprawami gospodarczymi itp. etc. Urąbałam się dość solidnie, ale i tak sprawnie poszło: 8 urzedów w 2 godziny, we Wrocku sam wydział komunikacji to pół dnia stania:-p Z remontami na razie nic nie robimy spektakularnego, bo najpierw instalacje: w środę przychodzi elektryk, w przyszłym tygodniu szambiarze, a dziś mamy casting ekip od CO;-) Jedyne co, to R skuł tynk w spizarni i regały zrobi, żebysmy w końcu mogli rzeczy rozpakować i nie było kolejki do jedynego dostępnego talerza w porze obiadowej:-D

Zdrówka dla dzieciaczków! pogoda rzeczywiście zdradliwa, niby słońce fest, a u nas dziś zaledwie 10 stopni:baffled: Ja jednak trzymam się kurczowo nadziei zasianej przez Pogodynkę że na święta będzie powyżej 20:tak:

Dorka, ja też nie mam w ogóle cierpliwości do Flo....teraz jest neico grzeczniejsza, bo ma nowe atrakcje, ale bez kilku spięc dziennie się jednak nie obejdzie...tylko ja z natury mało cierpliwa, więc niech się dziecko przyzwyczaja, bo mi charakter z wiekiem łagodnieć nie będzie:-p

Renia, super, że z Ignasiem wszystko ok! ja mam wizytę po świętach, ale Sara kopie więc zakładam, ze ma się dobrze...dopiero po świętach też będę w stanie przygotować torbę do szpitala i uprać jej ciuchy, więc lepiej niech grzecznie siedzi w brzuchu:tak:

A Asia poród drugi miała dużo mniej hardcorowy, normalna, choć nieco przedwczesna cesarka. Czuje się dobrze, normalnie wstaje, choć ze względu na komplikacje po poprzedniej musi w domu 2 tygodnie plackiem lezeć. A mały Wincenty/Vincent podobno tym razem do mamy podobny, ciemnooki i ciemnowłosy - czyli nasz, słowiański:-) Pojedziemy ich odwiedzić w Wielką Sobotę, bo ja ze względu na warunki w domu i słabą kondycję i tak nic nie szykuję i święta urządzi za nas Tesco albo Lidl:-p

Zmykam odleżeć trochę urzedy, bo na popołudnie planuję dalsze przekładanie rzeczy z pudeł do...innych pudeł ;P
 
Survi ja po swietach zamierzam prac ubranka Franka i dokupic jeszcze kosmetyki dla mnie i dla niego do szpitala:tak:Juz nie moge sie doczekac:-D
 
Hej, hej. W końcu dotarłam.
Post w piątek szkolenie w biegu, tzn. nie miałam czasu nigdzie usiąść. Ale samo szkolenie ok. Pociągi jeżdżą fatalnie - po 2 godziny. Ale miałam książkę, więc spoko
Weekend mieliśmy dość intensywny, bo basen z dzieciakami, wypad pod Tarnów na szkolenie z agility, ale nie z Babą, tylko popatrzęć i porobić zdjęcia. Poza tym była ładna pogoda więc staraliśmy się dużo czasu spędzać poza domem:tak:Och jak ja kocham wiosnę!
Zdrówka dla wszystkich chorasków. Niestety takie uroki tej pory roku. W niedzielę bardzo mocno u nas wiało, a dziś rano 0 na termometrze.
Tosika, dzięki - będę pamiętać o Twojej ofercie ;-) Dzieciorki strasznie różnie śpią. Dziś np. wychodziłam do pracy o 6.25 a one jeszcze spały. Oczywiście o spaniu do 8 czy dłużej, to nie ma mowy!
Dziewczyny ale Wam te ciąże szybko mijają ;-) Szok normalnie! Lada chwila i będziemy kibicować przy porodach.
Surv, jeszcze raz gratulacje dla siostry. Widać, że jesteś na wsi szczęśliwa - super!!!
Nie wiem co miałam jeszcze pisać. Oj nie można robić sobie zaległości:baffled: Aha, moja Olga też odstawia fochy i niemal codziennie jest o coś ryk. A ja też do cierpliwych nie należę:zawstydzona/y:
 
witajcie

ale ja to lubie kominek rozpalony, grzaniec w reku (troszkę jakich gorzkawy ale cuż:-p) jeszcze tylko zeby dzieci nie kaszlały to by było gites:tak: no niestety u nas tez nie fajnie:no: a jeszcze wczoraj wszystko gralo:baffled: mlody pokasłuje, a mloda dopiero teraz przestala kaszllec, ale dziewczynę meczył od 18tej kaszel, taki wstrętny i suchy:-( daliśmy ventolin, pulmicort i acodin i mimo to ją męczyło:no: niewiem czy puszczac jutro do p-la? bo temp nie ma, cos tam w nosku sie czai, ale bez rewolucji ale z drugiej strony niani niet:no: mama jutro po południu przyjeżdza wiec w środę może misia zostać w domciu:tak:
Renia, Kic, Dorka, Pabla zdrowka dla bobaskow:tak: pogoda jest rzeczywiście paskudna :dry: u nas wieeje masakrycznie:baffled:
Surv jak czytam Twoje posty to aż serce mi sie cieszy, bo tyle optymizmu od ciebie bije, nawet te 10 stop nie jest w stanie Ciebie zdołowac:-D:-D:-D a kominek macie?
Renia jesiu jeszcze tylko 1,5 m-ca???? boszeee jak to leci:szok: alez nam się szykuje zbiorowe parcie:-D:-D:-D:-D
Madzia moja Tosia tez jeczy na potęge:dry: i to z byle powodu i czym nas doprawia do pasji:wściekła/y: co do domku to my mamy do centrum 4min, do Kornela szkoly 2min, do mojej "firmy" 6 min dosłownie:-) a dzielnica taka na uboczu, domków moze z 50,normalnie boskooo:-p Dzisiaj zaczepili nas nowi- starzy sąsiedzi - maja moze z 60 lat ale normalnie koledzy:-D:-D:-D:-D:-D
Kic u nas to samo w przychodni, szanse na zarej. tel. normalnie granicza z cudem:sorry2: masakra jakas:wściekła/y:
Dorka jak urodzisz to łagodność wroci:-)
a ja planowalam dzisiaj troche kwiatkow do donic nasadzic, ale przez te wietrzysko i zminice odechciało mi się:no: ale tak się cieszę, że prawie wszystkie pnacza przezimowaly:tak: i byłam pewna , ze dwa klony mi padły a widzę, zalążki pączkow więc chiba cuś bedzie:-p
 
reklama
Witam rankiem,
ja na szybko bo Liwka marudząca na całego, temp jej nie odpuszcza:-(tak myślę, może to 3 dniówka???Kuba tego nie miał, więc w sumie nie wiem jak to przechodzi. Małej mimo nurofenu gorączka nie spada poniżej 37.5. Kuba oczywiście pełen energii:confused2:
Tosika o w takiej "wsi" to bym mogła mieszkać:-p:tak::-D
Surv to widzę, jak zaczniecie remontować to całą parą:happy:mam nadzieję,że będzie ciepło na święta, bo też jedziemy na wieś:happy:
Dorka no te pranie i prasowanie:-Da potem układanie, ech kiedy to było:-p:-D
Renia narobiłaś mi smaka tym bigosem-będę musiała M poprosić, żeby zrobił:tak::-)
Pabla u mnie dwójka chora, więc uziemieni totalnie, ale dziś chyba Liwkę zostawię z M a z Kubą choć na chwilkę wyjdę:tak:

Spadam jakieś śniadanie zrobić.
miłego dnia!
 
Do góry