Madzia, widzę że mania wózkowa Kic się udziela:-) I jak z tą powodzią, rzeczywiście idzie? bo ja mam bezwarunkowy odruch wpadania w panikę, gdy pada w lipcu
Kate, to Ty zamiast remontować zaciągnij M do sypialni i nie wypuszczaj do wyjazdu, coby zrobił, co do niego należy
Kamu, dzięki za info, nie widziałam tego domu, pokażę R niech oceni
Chociaż mi w głowie siedzi ten pod Świeradowem i wyjść nie może
A im bardziej się napalam, tym bardziej R się wycofuje..oboje się ciężkiej nerwicy dorobimy, zanim coś kupimy
Dziś Flo występy w żłobku ale smutno to widzę, bo rano była masakra...powiedziała, że nie idzie do żłobka, bo pani ją zawiezie do tego drugiego i będzie musiała występować (tak zaiste będzie
). I że ona nie chce śpiewać piosenki i że chce od razu do domu wracać....normalnie trema u takiego malucha
Żal mi jej i nie wiem za bardzo jak w takich sytuacjach reagować...idąc za głosem serca, pozwoliłabym jej schować się pod wanną i nie występować, ale wtedy wyrośnie taki tchórz jak ja
No nic zobaczymy jak to bedzie, ale nie nastawiam się, ze występ bedzie udany;-)
nic, idę do roboty, znowu zawalone mam wszystko na weekend....gdybyśmy tego domu nie kupowali to bym zluzowała, a tak mi się wydaje, że muszę na zapas zarobić na 3 lata do przodu, żeby potem w spokoju rolę uprawiać
Aaaaa...i jeszcze tort urodzinowo-obronowy zrobić muszę....Post, jakiś przepis na lekki owocowy masz? Taki co się da w pół godziny zrobić najchętniej
Do bena jednak jedziemy za 2 tygodnie, a za tydzień urodziny Flo jednak wyprawiamy, a nic nie gotowe....zero planu jak gości pomieścić...URLOPU!!:-)
I znowu zapomniałam...a wczoraj czytałam życzenia i nic nie zadzwoniło w starym łbie...a zatem Lenko, wszystkiego najlepszego! Dużo radości, miłości i uśmiechu!