reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki polecają - wszystko dla dziecka i mamy.

@Mendoza813 tak właśnie zamierzam zrobić ;) Kupię elastyczną chustę u Pentelki, jak maluchy polubią (i mąż też ;) ) to zainwestuję w porządniejsze tkane jak już będą większe.
 
reklama
@Mendoza813 tak właśnie zamierzam zrobić ;) Kupię elastyczną chustę u Pentelki, jak maluchy polubią (i mąż też ;) ) to zainwestuję w porządniejsze tkane jak już będą większe.
u nas chusta się nie sprawdziłą........wiec teraz nawet w to sie nie bawię.
Mieliśmy tkaną, sprzedałam za tyle samo co kupiłam wiec przynajmniej nie straciłąm, nie wiem czy elastyczna chusta na lato to dobry pomysł...zarówno rodzic jak i dziecko będą się pocić i przegrzewać.
Ale to tylko moje zdanie, bo już przetestowałam
 
Julita, liczę się z tym, że nie wyjdzie, albo dzieci nie polubią, albo my się nie nauczymy. Ale spróbować warto, zwłaszcza, że w pewnych sytuacjach byłoby nam na pewno łatwiej zawiązać sobie po dziecku każdy, niż targać wózek ze sobą.
 
Julita, liczę się z tym, że nie wyjdzie, albo dzieci nie polubią, albo my się nie nauczymy. Ale spróbować warto, zwłaszcza, że w pewnych sytuacjach byłoby nam na pewno łatwiej zawiązać sobie po dziecku każdy, niż targać wózek ze sobą.
Ależ oczywiście, zgadam się z Toba w 100%:). Myślisz ze ze mną było inaczej? Też musiałam się na własnej skórze przekonać.
Powiem Ci jak było u nas, moje dziecko nie znosiło wózka wiec myślałam naiwnie że chusta to jest to. I nici...jak ją już zawiązałam. to dała radę tak posiedzieć 10 minut i jak zaczęła się drzeć to głowa mała a ja nie wiedziałam jak szybko ją rozsupłać z tej chusty...

Koleżanka miała podobnie, a że ona jeszcze w lato wybrała się z dzieckiem na miasto w chuście to na środku miasta musiała się odmotać i w sumie taskała i chustę i dziecko w dodatku była bez stanika bo tak było jej w chuście wygodniej ...porażka...
ale tak jak napisałam ja musiałam się o tym sama przekonać bo byłam niedowiarkiem;P
ale to też zależy od dziecka...
 
Ależ oczywiście, zgadam się z Toba w 100%:). Myślisz ze ze mną było inaczej? Też musiałam się na własnej skórze przekonać.
Powiem Ci jak było u nas, moje dziecko nie znosiło wózka wiec myślałam naiwnie że chusta to jest to. I nici...jak ją już zawiązałam. to dała radę tak posiedzieć 10 minut i jak zaczęła się drzeć to głowa mała a ja nie wiedziałam jak szybko ją rozsupłać z tej chusty...

Koleżanka miała podobnie, a że ona jeszcze w lato wybrała się z dzieckiem na miasto w chuście to na środku miasta musiała się odmotać i w sumie taskała i chustę i dziecko w dodatku była bez stanika bo tak było jej w chuście wygodniej ...porażka...
ale tak jak napisałam ja musiałam się o tym sama przekonać bo byłam niedowiarkiem;P
ale to też zależy od dziecka...

No właśnie to jest problem z chustami. Można mierzyć nawet z dzieckiem w sklepie. Pani pokaże co i jak, ale wtedy to trwa kilka minut i nawet jak dzieć jest spokojny, to nie do końca wiadomo jak długo wytrzyma.
My latem też nosiliśmy malucha w chuście, ale fakt, że nie w te najcieplejsze godziny. O takiej porze często nawet nosa z domu nie wystawiałam z dzieckiem. Ale już pod wieczór często brałam syna do chusty i szłam podlewać krzaczki. Wygodnie, bo obie ręce wolne.

Kobiety czasem piszą, że są w stanie coś z dzieckiem w chuście zrobić w domu, prasować lub gotować. Mi się nigdy nie udało. Dla mnie chusta to jednak przedłużenie brzucha i po prostu nie sięgałam rękami, żeby coś powazniejszego porobić. Tu lepiej chyba tkaną bo ją można inaczej wiązać, na bok albo plecy. No, ale to wyższa szkoła jazdy :-D
 
Nieufna my mieliśmy płytkowy. Mi to zapewniało spokojny sen. Mieliśmy dwa alarmy, które jakoś głębiej mnie zastanowiły. Może tylko a może aż dwa. Było też kilka fałszywych.
 
reklama
Do góry