Mysza1984
lalllalalala ;-)
haha to ja sprostuję
KRZYK - to jest pisanie drukowanymi
Ja używałam Hippa i byłam b. zadowolona. Tutaj niestety go nie ma, jest głównie j&j, a moja Nina ma po nich uczulenie, dlatego przy drugim też nie ryzykuję. Kupiłam wczoraj tu w aptece taki zwykły płyn do kąpieli simple baby:
i jeśli nic się nie będzie działo to przy nim pozostaniemy. Używałam też zwykłego tescowskiego płynu do kąpieli dla dzieci, i też jest ok.
Zgadzam się z Wiką - jest tetra i tetra Mnie w pierwszej ciąży M przyniósł z pracy dobrą tetrę, bo na kuchni często się używa jako ścierek. Teraz muszę kupić i będę szukała lepszej gatunkowo, żeby dwa razy nie wyrzucać kasy. Ale przy Ninie dużo ich nie potrzebowałam, za to brakowało mi ciągle flanelowych, bo często mi się na przewijaku brudziły. Teraz kupię z 6 flanel i 10 zwykłych.
Ja Niny nie kremowałam niczym. Jak było mocne słońce to przykrywałam budkę pieluchą. Wolałam takie rozwiązanie niż popitalać z parasolką i ciągle ją ustawiać. Oj jak mnie to drażniło. Dlatego parasolki do wózka nie kupuję. Ale miałam fajnie, bo w budce gondoli miałam rączkę i wycięty materiał, więc fajnie mi się ta pielucha trzymała i wiatr mi jej nie porywał.
KRZYK - to jest pisanie drukowanymi
Ja używałam Hippa i byłam b. zadowolona. Tutaj niestety go nie ma, jest głównie j&j, a moja Nina ma po nich uczulenie, dlatego przy drugim też nie ryzykuję. Kupiłam wczoraj tu w aptece taki zwykły płyn do kąpieli simple baby:
i jeśli nic się nie będzie działo to przy nim pozostaniemy. Używałam też zwykłego tescowskiego płynu do kąpieli dla dzieci, i też jest ok.
Zgadzam się z Wiką - jest tetra i tetra Mnie w pierwszej ciąży M przyniósł z pracy dobrą tetrę, bo na kuchni często się używa jako ścierek. Teraz muszę kupić i będę szukała lepszej gatunkowo, żeby dwa razy nie wyrzucać kasy. Ale przy Ninie dużo ich nie potrzebowałam, za to brakowało mi ciągle flanelowych, bo często mi się na przewijaku brudziły. Teraz kupię z 6 flanel i 10 zwykłych.
Ja Niny nie kremowałam niczym. Jak było mocne słońce to przykrywałam budkę pieluchą. Wolałam takie rozwiązanie niż popitalać z parasolką i ciągle ją ustawiać. Oj jak mnie to drażniło. Dlatego parasolki do wózka nie kupuję. Ale miałam fajnie, bo w budce gondoli miałam rączkę i wycięty materiał, więc fajnie mi się ta pielucha trzymała i wiatr mi jej nie porywał.