Ja tam w ogóle nie wierzę w przesądy. Mówiłam już kiedyś, że sama projektuję i szyję więc sukienkę do ślubu zrobiłam sobie sama choć mówili, że nie wolno
. I we wszystkie takie inne o nie kupowaniu butów swojej drugiej połówce bo odejdzie i takie tam nie wierzę, no u nas w każdym razie to się nie sprawdza
.
A tak na temat to powiem Wam jak u mnie było.
Ja zrobiłam wszystkie zakupy na długo przed porodem, szczególnie te trudne w wyborze bo droższe jak wózek, łóżeczko itp.
Wybór jest jak wiecie ogromny a decyzja nie łatwa. My musieliśmy kupić wszystko sami, nie mamy dzieciatych znajomych niestety ani nikogo w rodzinie po kim dostalibyśmy coś w spadku.
Okazało się że od 30 tygodnia zaczęła twardnieć mi macica więc nie mogłam zbyt dużo chodzić, nie było mowy o kilkugodzinnych zakupach. Urodziłam nieoczekiwanie 3 tygodnie przed terminem.
A później tez nie było łatwo bo mały niestety miał okrutne kolki takie trwające prawie całą dobę. Ja się ledwo na nogach trzymałam nie spałam po nocach z M. Dopadła mnie depresja poporodowa. Nie było wesoło. Nie chce Was tu straszyć absolutnie tylko piszę że różnie bywa po porodzie, jedno jest pewne wtedy na zakupy nie ma czasu w ogóle.
Zresztą moja kumpela miała zupełnie odwrotna sytuację, dzieciak super grzeczny, pokarmu dużo mały ciągle śpi, można by rzec cudowne macierzyństwo ale na zakupy i tak czasu nie miała. Pierwszy raz do sklepu poszła chyba po jakichś dwóch tygodniach.
Kiedyś będąc właśnie na takich wyprawkowych zakupach widziałam w sklepie, gdzie zatrzęsienie towaru, faceta tak zagubionego, że aż mi się go żal zrobiło. Żona w szpitalu po porodzie (tak wywnioskowałam z rozmowy ) a on wisi na tel i próbuje całą listę zakupową zrealizować bidok jeden. W życiu bym tak faceta nie urządziła![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
![język :-p :-p](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/p.gif)
![Laugh2 :laugh2: :laugh2:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh2.gif)
A tak na temat to powiem Wam jak u mnie było.
Ja zrobiłam wszystkie zakupy na długo przed porodem, szczególnie te trudne w wyborze bo droższe jak wózek, łóżeczko itp.
Wybór jest jak wiecie ogromny a decyzja nie łatwa. My musieliśmy kupić wszystko sami, nie mamy dzieciatych znajomych niestety ani nikogo w rodzinie po kim dostalibyśmy coś w spadku.
Okazało się że od 30 tygodnia zaczęła twardnieć mi macica więc nie mogłam zbyt dużo chodzić, nie było mowy o kilkugodzinnych zakupach. Urodziłam nieoczekiwanie 3 tygodnie przed terminem.
A później tez nie było łatwo bo mały niestety miał okrutne kolki takie trwające prawie całą dobę. Ja się ledwo na nogach trzymałam nie spałam po nocach z M. Dopadła mnie depresja poporodowa. Nie było wesoło. Nie chce Was tu straszyć absolutnie tylko piszę że różnie bywa po porodzie, jedno jest pewne wtedy na zakupy nie ma czasu w ogóle.
Zresztą moja kumpela miała zupełnie odwrotna sytuację, dzieciak super grzeczny, pokarmu dużo mały ciągle śpi, można by rzec cudowne macierzyństwo ale na zakupy i tak czasu nie miała. Pierwszy raz do sklepu poszła chyba po jakichś dwóch tygodniach.
Kiedyś będąc właśnie na takich wyprawkowych zakupach widziałam w sklepie, gdzie zatrzęsienie towaru, faceta tak zagubionego, że aż mi się go żal zrobiło. Żona w szpitalu po porodzie (tak wywnioskowałam z rozmowy ) a on wisi na tel i próbuje całą listę zakupową zrealizować bidok jeden. W życiu bym tak faceta nie urządziła
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)