reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcówki 2012

Hej
kemyt,postaram się pisać częściej:) bo też mi do was tęskno
paprotna, no masz power, cieszę się że znów będziesz na zawodowej fali. Ciekawi mnie czy zatrudnisz znowu jedna z sióstr męża?
Gratulują sukcesu kochana.
Optimistic, jedziemy na kilka dni w Polskę, na pólnocny wschód. Zosie bierzemy ze sobą of course.
Dziś siedzę sama, mąż na meczu,ale kolacja walentynkowa przełożona na niedzielę, hehe wyrozumiała żona ze mnie. Jutro mamy gości więc siedzę w necie i szukam pomysłu na obiad i przystawki. Jak macie coś sprawdzonego i nietrudnego, to wrzucajcie, chętnie się zainspiruję.
A gdzie ty paprotna masz podgląd na kasicę?pewnie na fb?Mogłaby kasica się odezwać, ciekawe co u nich słychać.
 
reklama
paprotna zamówiła u Kasicy czapki dla moich łobuziaków. Mikołaj jak zobaczył te czapeczki to zaczął krzyczeć, że chce takie. Wczoraj juz pisałam z nią. Świetne są ! Pomysłowa jest a i efekt rewelacyjny:-):tak:
U nas niestety żłobki też tak stoją. Wiadomo, że Emilka najważniejsza :tak:
zońka tak podgląd na Kasice mamy na fb :-D Co Ty taka tajemnicza z tym wyjazdem, pólnocny wschód. Hm... jest wiele możliwości ...;-)

Dziewczyny a u mnie dół. Dzisiaj Tymcia odstawiam od piersi. Nie potrafię sobie z tym poradzić. W ostatnich dniach on chyba wyczuwał sytuację bo w ogóle nie chciał się ode mnie oderwać. Tłumaczyłam jemu i on chyba to rozumiał. Normalnie rycze. Moja mała przylepka a ja jej zabieram coś do czego jest tak bardzo przywiązany. Na maxa jest mi ciężko. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś musiało to nastąpić. Nie zdawałm sobie tylko sprawy , że to będzie, aż takie trudne. Dobrze, że mój J mnie wspiera. Wie jak się z tym męczę. Fajnie byłoby aby Tymuś to zrozumiał i nie miał do matki takiego żalu. Tak się na mnie patrzy z wyrzutami a mi serce pęka :-(
 
zońku, a czemu nie posiadasz fb? Może czas sobie utworzyć konto? chociażby dla nas:-D żadnej siostry nie mam zamiaru zatrudniać,przestań. Mi nikt nie pomagał. I tak Wam muszę napisać w ogóle coś na zamkniętym...
Co do dań obiadowych to ja się nie znam ale dla gości zawsze robię sałakę z gyrosem. Szybka, łatwa i pyszna.

kemyt, nie zazdroszczę odstawiania od piersi, moja babcia karmiła długo swego syna i do dziś opowiada jaka była awantura gdy odmówiła karmienia. A odstawiasz go tak z dnia na dzień czy zmniejszałaś liczbę karmień? Napisz koniecznie jak poszło. Trzymam kciuki za Was.
Czapki są super, zwłaszcza ta dzisiejsza, zielona:tak:
 
paprotna nie poszło. Karmie dalej. Pewnie źle zrobiłam. J wrócił z chłopakami ze spaceru. Tymek jak przyleciał do mnie.......co tu dużo pisać nie miałam serca jemu odmówić.
No ale po weekendzie robie drugie podejście. Wcale nie zmniejszyłam ilości karmień. Tak jak pisałam wcześniej Tymek jak zaczełam jemu mówić, że na weekend mamusia przestanie karmić to on zaczął częsciej się domagać. Jak usiadłam to sięgał po cycucha. Z Mikim obyło się lajtowo. Miał 17 miesięcy. Teraz jest najgorzej z moim podejściem. Biorę pod uwagę, że to nasze ostatnie dziecko i już nie będę karmić. Przez to jest mi cholernie ciężko. Jakby ie było prawie 20 miesiecy wcześnie 17 to człowiek się przyzwyczaja. Takie uzależnienie. Jakbyś widziała jego smutną minke...jeszcze wczesniej jego takiego nie widziałam :-:)shocked2:
Pisz koniecznie na zamknietym. Chyba, że już napisałaś.

Napisałam do Kasicy czy zrobi czapke elmo, drugą dla Tymcia chcę z czerwonym ptakiem.

Paprotna jak to można nie mieć fb? :-D Co nie :-D:-D:-D
 
kemyt, to może jeszcze nie odstawiaj Tymka, skoro zależy na tym karmieniu Tobie i jemu. Może lepiej na początek ograniczyć ilość karmień do np. dwóch na dobę ??

paprotna, dla mnie tez Bartek jest najważniejszy :) ale nie przeszkadzało mi to w tym, żeby poszedł do żłobka, ale oczywiście każdy ma inną sytuację i musi do niej dostosować

Chęciny to chyba całkiem niedaleko, my byliśmy w Chmielniku. Bartek podróż zniósł wyjątkowo dobrze, oby się bez awantury. Widzę światełko w tunelu dla naszych podróży :) bo coraz lepiej je znosi.

też nie mam FB , a raczej mam jakieś tam konto na które wchodzę raz na rok :-D kompletnie jakoś nie mam na to czasu
 
A jednak odstawiłam dzisiaj Tymka. W dzień było całkiem ok. Wieczorem nawet ja jego po 19 nawet uśpiłam. Niestety na pół godziny :shocked2:. Teraz mąż jego usypia. Po dzisiejszym dniu nie ma odwrotu. Nie mogę tak mieszać dziecku w głowie. Ciesze się jednak, że wczoraj wróćiłam do karmienia. Dzisiaj się uspokoiłam. Mi jest o niebo łatwiej. Widzę, że Tymuś też to wyczuwa.

optymistic a rodzinkę odwiedziliście? czy poszliście za radą teścia :-)
 
kemyt, :-D nie nie odwiedzaliśmy rodziny, jakoś nie bardzo było kiedy, a zresztą nie bardzo mi się chciało, jakby teść musiał się wstydzić to lepiej mu tego oszczędzić, a Bartek całą wizytę w kącie po cichutku na pewno nie siedziałby, a chyba tak by się teściowi marzyło.
Mielismy tam jechać latem, ale chyba porzucę ten pomysł, chociaż fajne miejsce dla dziecka, cisza, spokój, lasy i dużo zwierzątek jak to na wsi.
 
Optymistic a pytał się teść czy zajechaliście do rodzinki? Ciekawe jakbyście odpowiedzieli, że nie bo nie chcieliście wstydu jemu zrobić :szok::-D Ciekawe jakby zareagował?:-D
Więś, zwierzątka ...to co mój Mikuś kocha:tak:

Tymek po godzinie marudzenia zasnął. Później przejełam go od męża. Znowu miałam kryzys i chciałam jemu dać ale on odwrócił się na bok i zasnął :-p

Mąż mówi do mnie abym może jeszcze go karmiłam i jak pojadę w marcu do Międzyzdroji to wtedy on sobie da rade. Stwierdziłam, że bez sensu. Jak chcę się wyluzować, nie myśleć co w domu a tak to będę rozmyślać jak oni sobie radzą. Druga sprawa, że dla niego będzie podwójny szok. Nie dość, ze matka dała noge i cycek :rofl2:
 
Kemyt, nie jestem taka zadziorna w stosunku do teścia, jakoś nie chce mi się, chociaż bardzo mocno zabolały mnie te jego słowa :( byłam taka zadziorna w stosunku do brata mojego męża i wiadomo jak się skończyło, że nie utrzymujemy kontaktu, za chwilę mój mąż nie będzie miał się do kogo odezwać. Oni są mega obrażalscy w całej rodzinie. Oni mogą wszystko powiedzieć każdemu nawet najgorsze słowa ale niedopuszczalne jest to żeby oni coś usłyszeli. Jeśli jeszcze raz teść rzuci tekstem o jakimś wstydzie to niestety ale będę zmuszona reagować, jak mus to mus :-D nie pozwolę żeby ktoś o moim dziecku mówił w taki sposób.
Zapomniałam, że wybierasz się do tego SPA. Jak już jeden dzień przetrwaliście to chyba nie warto odpuszczać. Trzymamy kciuki.
 
reklama
optymistic jakoś tak mi się samo nasunęło jak pisałaś, że byłaś w Kielcach ;-) Wiewm dobrze, że bardzo wkurza jak ktoś niepochlebnie mówi na nasze dizeci. Mnie wkurzyło np. wczoraj w kościel jak jakiś koleś do mojego Tymcia zrobił Ciiii, niby miało go to uspokoić. Wymowne spojrzenie dało do zrouzmienia, że nie zadziera się ze mną. Niby pierdoła ale wyprowadza z równowagi. Uważam, że kiedy jest rodzic to osoby trzecie nie poiwinny się wtrącać. koniec kropka. No chyba, że dzicko zachowuje się bardzo źle a rodzic w ogóle nie reaguje.

Noc przetrwaliśmy. Aczkolwiek o 5 rano dałąm jemu cycucha. Przez sen pewnie się nie zorientował. Ja nie miałąm siły z nim walczyć. Wcześniej miał pobudkę o 1. Teraz sodko śpi. Także mogę stwierdzić śmiało, że etao karmienia jest za nami.

zonka co w końcu robiłaś do jedzenia?
Ja na weekend mam gości. Robię parapetówe dla kuzynostwa. Przyjadą 3 rodziny. W niedziele akurat będą urodziny mojej chrześnicy. Ciotke wyprawia jej impreze :) Myślę nad prezentem. Jakby nie było 10 lat kończy.
 
Do góry