reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcówki 2012

optymistic tak jak ja teraz mówię do Mikołaja aby trochę sięw`2 uspokoił i mówił chociaż ciszej. ( Jest bardzo głośny) On na mnie patrzy zdziwiony i dlaczego mamo???? Jak Mikołaj mówi głośno, krzyczy to Tymek papuguje po nim. Chyba trzeba zopatrzyć się w stopery. Mąż mówi co sie dziwisz przecież Ty jesteś głośna :dry:.
Ostatnio chłopcy mają faze oglądania zdjęć w albumie. Miki nie potrafi zrozumieć, że na zdjęciach jego nie ma. Tłmacze jemu, że jego nie było na świecie a on mi na to, że jest jemu przykro z tego powodu:-D

A jak w pracy na cały etat?
A Międzyzdroji potrzebuje ....bardzo.....po weekendzie z koleżanką ustalamy termin wyjazdu ;-)


Mam lenia a musze się pakować.


Nie lubie zimy, śniegu, mrozu....... Dobrze mi było jak było na plusie. Chłopcy dwa razy byli na sankach. Co prawda bałwana nie ulepiliśmy. Plan został wykonany połowicznie ale ja bym się nie pogniewałą za wiosnę. Potrzebuję słońca...........:cool2:
,
 
reklama
ja przyznam się szczerze, że już teraz brakuje mi czasami chwili ciszy :-D przy dwójce o ciszy to już chyba nie ma co marzyć :-D

uśmiałam się z tego, że oni tacy głośni po Tobie :-D mój mąż to mega gaduła i z synusiem będzie podobnie, zakup stoperów będzie konieczny.

Powiem szczerze, że chwalę sobie to przejście na cały etat. W końcu w pracy się ogarniam, a nie robię tylko co jest niezbędne. Nie jestem mega pedantyczna, a nawet trochę bałaganiara ze mnie, ale jednak lubię mieć taki w miarę porządek. Przy mniejszym wymiarze godzin nie było to możliwe. W domu też się ogarniam, mimo braku pomocy ze strony teścia, bo już od dłuższego czasu jest obrażony nie wiadomo z jakiego powodu. Czasami załapię lenia :) i wtedy jest gorzej. Jeden dzień bez ogarnięcia domu i robi się mega bałagan.

My mamy dwa pokoje, fakt ze dosyć spore, ale tylko dwa i właściwie momentami nie ma jak przejść :( sporo rzeczy nam przybyło. :( Potrzebuję koniecznie 3 pokój.
 
dziewczyny z tym parkowaniem to po prostu u nas chamstwo, powiedziałam, że jak nic się nie zmieni to zadzwonię po lawetę. Regulamin wspóloty nawet mówi, gdzie można parkować a gdzie nie. Ale ludzie to ludzie, jak ktoś nie miał okazji cisnąć z wózkiem pomiędzy autami to nie pojmie, że nawet te 50cm jak zostawią to mało. Jak mają się minąć dwa wózki? Już nie wspomnę o tym, że to po prostu niebezpiueczne, nie chce chodzić z dzieckiem po ulicy ani ocierać się o brudne samochody. Osobiście nie mam w zwyczaju parkować pod znakiem zakazu, a tu nie dość, że parkują to jeszcze wmawiają, że muszą bo jest za mało miejsc parkingowych. Nieopodal mamy centrum handlowe (300m),ale po co parkować tak daleko skoro można pod blokiem. I jeszcze te teksty, że jak mi się coś nie podoba to mogę się wyprowadzić, albo tekst że donosiciele będą karani. Dramat. Nie mam zamiaru odpuszczać. U zarządcy wspólnoty 'wywalczyłam' (napisałam dwa maile z prośbą o zainteresowanie tematem) ciszę nocną, tą budowlaną, do godziny 18:tak: od razu lepiej się żyje.
Od kiedy mam dziecko jakaś bojowa się zrobiłam, kiedyś bym się wstydziła albo olała.

kemyt, przykro mi, że dzieci Ci się pochorowały. I martwi mnie ten Twój kręgosłup... Ja też jestem dość głośna ale Emilka jest raczej spokojna;-) więc może Tymek się wda w tatę hehe.
Spa super brzmi, nie byłam nigdy w spa;-)

optimistic, to lepiej się przejść do lekarza faktyczie, niech osłucha. A teść jak? odbraził się? odwiedza małego?
Emilka mało mówi, ale super się dogadujemy. Nie mówi czasowników ale np.opowiada historie: 'kap-kap, baba, pan' co oznacza, że u babci pękła rura i przyszedł pan żeby ją naprawić:-D ostatnio na pytanie ile ma kaczuszek odpowiada 'trzy' i to jej największy postęp. jak chce jeść czy pić mówi 'mniam'. a tak to wiele pokazuje, ciągnie za rękę, naśladuje.

Wiecie,dziś świętujemy. negocjowałam od pewnego czasu umowę najmu i dziś mi odpowiedzieli, że zgadzają się na moje warunki. Jeszcze masa rzeczy do załatwienia między innymi gwarancja bankowa ale jestem dobrej myśli. Od marca miałabym pracę. Właśnie w tym temacie teściowie nam odmówili, byliśmy w niezłym szoku. Bo to chodziło o pracę i kasę której teraz nam brakuje na życie, a nie o jakąś pierdołę...
 
Ostatnia edycja:
Oj widzę, że nasze forum powoli umiera śmiercią naturalną....:shocked2:

paprotna zdradź rąbek co to za biznes. A teściów Twoich zachowanie ...no cóź zostawiam bez komentarza.
optymistic a może teściu od kogoś się dowiedział, ze chcecie się wyprowadzić i może dlatego ma foch na Was?

papapa
 
Kemyt, wydaje mi się, że forum nie umrze, nie może tak być :no:

po prostu wszystkie mamy sporo na głowie, więc wpisy rzadko się pojawiają


paprotna, pochwal się tym biznesem bo jestem ogromnie ciekawa :) mam nadzieję, że wszystko się uda. Wszystkie tutaj trzymamy kciuki

kemyt, tak możliwe, że teść o to się obraził. W sumie nie wiem i jest mi to obojętne. Aktualnie mu przeszło jakby nigdy nic. Po miesiącu mega focha. Mnie w tej rodzinie już nic nie zdziwi. Nie wiem czy jest nam pisane jakieś własne M, już mieliśmy kupować działkę i okazało się przed zakupem, że są pewnie "haczyki". Mieliśmy kupować dom i gościu też coś kombinuje. Na prawdę z ludzmi trudno się rozmawia :( Mąż chce zmienić pracę, ma fajną ofertę, więc zapewne kredytu teraz nie dostaniemy i musimy wstrzymać poszukiwania. Chyba, że zakupimy działkę i będziemy myśleć o budowie w przyszłym roku. Tylko, że to wymarzone miejsce też ciężko znaleźć.:wściekła/y: Jestem tym mocno podłamana, bo już mnóstwo czasu na to poświęciliśmy i bez rezultatów.

Bartek przez cały tydzień mega niegrzeczny, dzisiaj to już brakuje sił.
 
optymistic no właśnie przez ten brak czasu forum zamiera ...
O kurcze to się trochę porobiło. A w sumie można by tak powiedzieć, że byliście blisko od zakupu domku. Powiem Ci, że najl;epiej kupować przez biura niueruchomości. Masz pewność, że nie wejdziesz na mine. Ich obowiąziem jest wszystko sprawadzać. Wiem, że dokładnie wszystko weryfikują. Jak sprzedawaliśmy działki to wszystko musiałao być zapięte na ostatni guzik. Nie było opcji, że jakiś dokument później się doniesie. A jak kupuje się bez pośrednika to niestety różnie bywa. Z drugiej strony lepiej dorzucić parę groszy więcej i się nie stresować.
Co ten Bartuś taki łobuziak. Może zaczyna się u niego już bunt dwulatka...???

U nas ok. Moje samopoczucie o wiele lepsze. Niestety ja tak kiepsko reaguje na brak słońca. Do tego dzieciaki chore, siedziałam w domu. OMG:szok: Dobrze, że to już mam za sobą.
Miki codziennie zaskakuje mnie swimi tekstami. Nieraz patrzymy się z męzem na siebie i zastanawiamy skąd to mu się bierze. Myślałam, że Tymuś będzie spokojniejszy a teraz wychodzi z niego nizły charakterek. Jak coś sie jemu nie podoba u brata to podejdzie pchnie jego ;-) Mikołaj jemu oddaje i się zaczyna bijatyka. Co to będzie za jakiś czas :confused: Widać, że dadza sobie radę w życiu. Po walce przytulają, całują się...Wygląda to bardzo komicznie :)

Piszcie co u Was...
 
Ostatnia edycja:
Kemyt, :-D nie ma to jak braterska sielanka, ale myślę, że to normalne. Chyba nie liczyłaś, że obejdzie się bez takich przepychanek :-D Tymek ma charakterek :)
Bunt dwulatka u Bartka trwa już mega długo, ale teść mnie dzisiaj wkurr.... Za tydzień jedziemy do znajomych do Kielc i przy okazji odwiedzić rodzinę ze strony teścia, a on do nas, że to wstyd jechać z takim niegrzecznym dzieckiem, wszyscy nas obgadają i więcej nie zaproszą :angry: nożesz k.....wiem, że on aniołem nie jest, ale znowu bez przesady. Chyba wszystkich sądzi wg siebie, bo on wszystkich obgaduje, że mają niegrzeczne dzieci i chyba troche mu w niesmak, że jemu się taki niegrzeczny wnuk trafil :angry: jestem mega wkurzona, aż mi się ryczeć chce.
 
optymistic o żesz ku... to teściu dał popis! Chociaż odpyskowałaś jemu pożadnie? Czy to powiedział przy męży a Ciebie się bał? Aj popłacz sobie kochana. Może trochę Ci ulży. Mi zawsze pomaga. Odrobinę emocje opadają i jest lżej na serduchu.
Wiem, że to wkurza jak ktoś coś złego mówi na nasze dziecko, w dodatku dziadek. Aż dziw bierze. My matki to takie lwice wra zawsze będziemy swoje młode bronić :tak:
A co robi takiego Bartek, że jest taki niegrzeczny. W żłobku jak się zachowuje? Bawi się fajnie z dziećmi? Panie narzekają czy dopiero w domu daje popis. Może w domu odreagowuje przeżycia żłobkowe? Kurcze ciężko jest mi sobie wyobrazić zachowanie Bartusia.


Co do Tymka to wiedziałam, że nie bedzie aniołkiem cały czas :-) Śmiesznie to wygląda jak on taki mały berbeć i atakuje Mikołaja. Miki przy nim to już stary koń :-D
 
Zońka, paprotna, koliberr Widze Was!!!!!!!!!!!!!! Szybciutko pisać co u Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jestem żądna wiedzy co u Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Jołł
Melduję się i ja:-)U nas ok, przeżyliśmy wirusa Zosi, w sumie do końca nie wiem czy to był wirus, miała 3 dni biegunkę i gorączkę, ale tak do 38 i kilku kresek. Poźniej jak ręką odjął, może to zęby bo dolne trójki jej wychodzą i idą juz bardzo długo , a teraxz już są na przebiciu.
Zosia nam świetnie mówi, naprawdę jest masa radości i zaskoczenia co to nasze dziecko czasami powtarza.Też bywa nieznośna, ale u nas to od krótkich spacerów, widz ę, że od tej zimy i siedzenia na chacie dostaje kota. Jutro zabieramy ją do takiej bawialni kulkowej i zamierzamy szaleć we 3 żeby ją trochę zmęczyć i rozruszać poza domem.
Poza tym to praca, praca, praca, i dni mijają szybko. Za tydzień wyjeżdżamy na mały urlop, cieszę się z tego wyjazdu bardzo.
Paprotna, to ty jesteś wojowniczka. A btak serio, to bardzo podoba mi się że nie odpuszczasz z sąsiadami. Tak trzymać.Ale dużo sił ci życzę bo to kosztuje dużo nerwów.
kemyt, mi mteż brakuje słońca, bardzo. a braterskie kłótnie też są słodkie. Mi już czasami brakuje4 drugiego dziecka, jak widzę że Zosię ciągnie do dzieci, i nie chce się bawić sama.
Optimistic, może po prostu jeszcze ten wymarzony domek przed wami. Rozumiem cie, ja też niecierpliwie bym podchodziłam do tematu, ale tu chyba pośpiech nie wskazany. W końcu coś znajdziecie odpowiedniego dla was. Właśnie, a jak Bartuś w żłobku?


kemyt hehe co za czujność :)))
 
Do góry