reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcówki 2012

Hej, chciałam się tylko zameldować że żyjemy ale czasu na wszystko brak. Wszystkiego najlepszego na urodzinki dla Wiktorka i Emilki, bo Bartusiowi chyba już składałam? Przepraszam że tak późno.

Ja w pracy mam bardzo intensywnie, robię pół etatu x3 ale w tym tygodniu trochę luźniej, za to byliśmy od soboty do wczoraj w Bieszczadach na dłuższy weekend. Pogoda się fajnie udała, Zosia popływała w zalewie i trochę powędrowała w meitai. Także z wakacjami już chyba koniec, a w tym tygodniu wybieramy się do Łańcuta do znajomych. W piatek za to wybieramy się na mecz, nigdy nie byłam więc może być ciekawie.

Był temat nocników, u nas kupka praktycznie zawsze do nocnika, siku kilka razy dziennie, bardzo mi się to podoba bo jednak pupę się dużo łatwiej wyciera. Kupiłam dwie pieluszki wielorazowe (kieszonki) jak przyjdą to podzielę się opinią. Ogólnie to dałam ponieść się ich wyglądowi i ekonomicznie to na tym chyba zbyt dobrze nie wyjdę. Chciałam żeby Zosia czuła że ma mokro, ale z tego co czytałam na forum pieluch wielorazowych to ile by się człowiek nie starał to i tak większość uczy się wołać na siku jak ma ponad 2 lata, a są i gorsze przypadki... Więc nie liczę na wiele.

Myślałam że już większość dzieciaczków zacznie chodzić jak mnie nie było, ale widzę że jednak nie:) Tylko Emilka ruszyła w międzyczasie - gratulacje!
Zosia chodzi pięknie łapiąc się sprzętów, i puszcza się stojąc, ale sama jeszcze nie poszła. Tyle że ja jej nie prowadzę za rączki ani pod pachy, mimo że bardzo by chciała. Powiedziałam sobie, że ma zacząć chodzić jak sama będzie na to gotowa. Sporadycznie jak ktoś obcy (lub teściowa) ją zaczyna prowadzić to czasem chodzi za rękę, ale to jak już nie mam siły po raz setny prosić, żeby tego nie robić. Za to jak dopadnie pchaczyk to może chodzić wiele razy przez całe mieszkanie, tylko trzeba jej nawrotki robić.

optimistic, a to Bartuś już śpi zawsze całą noc że piszesz że będziesz go musiała budzić? Coś przegapiłam?
paprotna, współczuję przeprawy z teściową. Ja jak bym z moją mieszkała to pewnie miałabym podobnie, chociaż ona udaje mega miłą.
kasica, gratulacje dla męża nowej pracy, oby mu się fajnie pracowało. Widzę że wróciłaś na dobre, oby tak dalej:tak:
zuzaduza, ja miałam furbego jak byłam mała;-) ale to chyba prezent zdecydowanie na wyrost?
kemyt, fajną Ci mąż niespodziankę zrobił z tym wyjściem. Gratki 8. ząbka, my nadal czekamy...
zońka, mnie też się primigi podobają, ale na razie jeszcze oglądam. w tkmaxxsie są często na 70-80 zł najmniejsze rozmiary. Ja na razie oglądam, czekam jak mi Zosia na dobre ruszy. Na rower kupiłam jej Befado, paskudztwa (i tak kupiłam najbardziej spokojny wzór) ale tanie, co w przypadku użytkowania ich tylko czasem na rower miało znaczenie. Ale moim zdaniem te Befado są okropne, przynajmniej dla dziewczynek... Róż+kwiatki+hafty+jakieś dżety+brokat na podeszwie = właśnie paskudztwo:-D Nasze są przynajmniej niebieskie ale i tak pstrokate. Bardziej podchodzi mi design paputek z krówko-zebrą.
 
reklama
hejka,
Uf, obrobiłam się, więc mogę siąść do komputera. Jednym słowem - remont + małe dziecko= mega niedoczas. Same sobie możecie wyobrazić jak nam się ogarnia mieszkanko z małą Zosią. My jedno sprzatamy, a ona po cichutku w drugim pokoju próbuje wejść na drabinę:szok:Na szczęście już widać koniec tego bałaganu.
Paprotna, aloha moja Zosia juz chodzi sama sama, po domu jej to bardzo fajnie wychodzi, czuje się pewnie i widać, że ma mocne nogi, ale ona stoi już odkąd skończyła 7miesięcy, więc się już obeznała z tym. Aloha, ja też jestem przeciwniczką jakiegokolwiek trzymania dziecka niechodzącego pod pachy czy za obie rączki. Co innego za jedną rączkę, my tak chodzimy po dworzu, bo Zosi bardziej do mnie lgnie, może z powodu psów, ludzi itp. Ale dziecko, które nie umie chodzić to za jedną rękę nie pójdzie, bo nie utrzyma równowagi. Z mężem tak się cieszymy jak ona chodzi sama, co chwilę wołamy ją i ona wlatuje w nasze otwarte ramiona, ehhh coś wspaniałego. W ogóle widzę, że teraz Zosia ma skok, radykalnie zmieniłam jej menu, na jej żądanie:-DRobię jej jedzenie 'na dorosło', czyli pierogi, kotleciki, spaghetti itp. Oczywiście wszystko dostosowane do jej wieku i wersje light. Z warzywami mamy, niestety, obecnie strajk, ale mam nadzieję, że to przez te upały.

Co do teściowych, to u mnie jest podobnie jak u kemyt. Pewne rzeczy olewam, po prostu mam juz dystans. Ale kiedyś też teściowa potrafiła mi niexle podnieść ciśnienie. I ona to taki typ, że też nigdy nie pochwali niczego. Jak kupiliśmy pierwsze mieszkanie to powiedziała, że w budzie ppsy mają luźniej:szok:A to było wtedy nasze pierwsze wymarzone gniazdko, i tu nagle takie zderzenie brutalne....I mogłabym tak wymieniać i wymieniać...Ale teraz, po kilku latach małżeństwa, kiedy jest Zosia juz mnie te jej teksty nie grzeją. Jest jaka jest, i nigdy się nie zmieni, więc olewam to, zwłaszcza, że zrozumiałam, że czasami jej teksty to nie była złośliwość tylko hmmm brak wychowania lub brak pewnej delikatności, której ona po prostu nie posiada.I juz. A babcią jest fajną i kocha wnuczkę, więc git. Ale tak jak napisałam, ja potrzebowałam do tego kilku lat, żeby nabrać dystansu.

A i przymierzam się do nocnikowania. Widzę, że Zosia wg tego co pisała kasica jest gotowa, czyli po nocy ma suchą pieluszkę. Teraz jak były upały to chodziła po domu w samych majtkach i robiła siku średnio co 30 min. może rzadziej. I postanowiłam, że kupimy nocnik dla przyzwyczajenia jej do siedzenia na nim, bo wielkich planów z odpieluchowaniem to ja nie mam. Myślę, że dopiero jak będzie mieć te 1,5roku może zacznie świadomie to kontrolować, ale niech się teraz przyzwyczaja do siedzenia na nocniku. I też chcę nocnik z wyjmowanym wkładem do mycia, jak pisałaś aloha, mam upatrzony FP. No i może pod waszym (nieocenionym hehe)wpływem też zakupię ze dwie kieszonki.

Co do butów dla Zosi to jeszcze nie kupiłam. Na razie mała pomyka w paputkach takich Pocahontas:)Ale może w weekend podjedziemy do geox. Paprotna, dzięki za link:biggrin2:

Optimistic, ja teraz zaczęłam Zosi zmieniać pieluchę w nocy, bo często ma pełną już o północy i rano też miała te okolice zaczerwienione i to bardzo pomogło, więc może i wy tak róbcie. My zmieniamy przed naszym pójściem spać, czasami się trochę wybudzi, ale o tej porze jeszcze ma mocny sen.Edycja - w te noce, kiedy pije mleko dodatkowo, jak się obudzi. Kiedy przesypia całą noc, pieluszka jest sucha do rana

Do pracy wracam już niebawem, ale mam jeszcze urlop zaległy, więc kilka dni mi zostało jeszcze. Zosia z opiekunką super, od razu ją bardzo polubiła.
Dobra, buziaki uciekam spać
 
Ostatnia edycja:
Zońka, dzisiaj w nocy zmienialiśmy i oczywiście się wybudził i z pół godziny było niewesoło :( a tak właśnie myślę, że te zaczerwieniania to głównie od tego pampersa w nocy :( bo w sumie jest ciepło a on sika strasznie dużo bo pije mleko. Jak wciągnie dwie butelki to już w ogóle jest kosmos. Wiesz, lekarka to w ogóle zaleciła niezakładanie pampersa na noc, ale on by chyba pływał we własnym moczu, więc jej dziękuję za takie rady. Ja wczoraj też zaobserwowałam, że Bartuś sika tak mniej więcej co godzinę, i jak siusia to wtedy tak sporo sporo :szok: nawet w szoku byłam, że aż tyle. Szkoda, że nie jestem z nim cały dzień to bym sobie go bardziej przyobserwowała i trochę z tym nocnikowaniem poszłoby lepiej, ale też się nie łudzę, że odpieluchowanie szybko pójdzie. Ja tak obstawiam najwcześniej w wieku 2 latek.
Gratulację dla Zosi z okazji chodzenia, u nas stoi bez trzymania tak jak Zosia Alohy, ale jeszcze nie ruszył, chodzi trochę za jedną rączkę, ale ogólnie nie jest skłonny do chodzenia a nie chce go zmuszać. Widzę, że chodzi sobie koło mebli, sofy itp, więc kiedyś chodzić zacznie, a wiem, że jakieś uczenie go na siłę nie ma sensu, tak jak piszecie.

aloha, a ja myślałam, że Ty tylko w pracy siedzisz a tu proszę wyjazdy wyjazdy :) ja się już kolejny raz wybieram do zoo w Ostrawie i jakoś wybrać się nie możemy. Może w tą niedzielę się uda. Mój mąż nie jest skłonny do wypadów gdziekolwiek, ojjj ja go zawsze muszę wszędzie wyciągać.

aloha, odnośnie spania to nie niestety nie jest tak, że przesypia całą noc, on się budzi ale już nie tak, że nie śpi później pół czy godzinę, a przy zmianie pampersa się rozbudza tak mocno i nie chce zasnąć, więc o to mi głównie chodzi :(
 
Zonka a wiesz, że mnie teściowa zaczęła draznić dopiero jak Mikołaj pojawił się na świecie. Wcześnie nie była taka zaborcza i zazdrosna. jej bardzo zależy aby dzieciaki były za nią. Jak rozmawia przez telefon z Mikołajem to wymienia liste co jemu kupiła. Wiadomo dziciaki są przekupne. Nie zapyta się co słychać, co robiłeś....No ale cóż. Teściowa nie może przyjać do wiadomości, ze Mikołąj nie nosi kapci. Ewentualnie paputki, skarpetki antypoślizgowe. Teraz szoruje na bosaka. O i ciągle słyszę, z=że zachoruje :szok: Na nic nasze tłumaczenia, ze tak zdrowo i troche ich hartujemy.
Najważniejsze, że mieszkamy daleko od siebie. No ale właśnie jutro ma przyjecha:-). W sumie sama ja zaprosiłam:szok::tak:. U nas w Szczecinie jest teraz duża impreza zlot żaglowców. Całe miasto tym żyje. Chcieliśmy z mężem wybyć to powiedziałam, żeby przyjechała.
Oj jaK piszesz, że Zosia wchodzi na drabine to tak jakbym Mikusia widziała. Oj fajne są przytaulańce z dzieciaczkami:-) Ty już nie karmisz piersią?

Odnośnie nocnikowania to ja nie mam zamiaru szybko tego robić. Mikołaja przyzwyczajałam, tłumaczyłam. Wiele podejść było. Jak miał 2 latka a kurat było lato zaczęłam ubierać jemu majteczki. Było wiele płaczu. Raz mocno mi się rozpłakał, złapał mocno mnie i mówi mama nie. Myśle co ja głupia jestem. Kuźwa na pampersy jeszcze mnie stać. Uznałam, ze on jeszcze nie jest na to gotowy. Kolejne podejście zrobiłam w listopadzie, kiedy ukradli nam dywan do dużego pokoju. Uznałam, ze to będzierświetny momet. Poszło raz ciach. Na drugi dzień zaskoczył. Kupe robił jeszcze przez miesiąc. A w styczniu już nie zakładałam jemu pieluch na noc.Uważam, że wcześniej było za szybko. Teraz nie mam zamiaru wczesniej Tymcia sadzać. Pierwsze podejscie zrobię na wiosnę. Jak będzie ciężko znowu odczekam pewien okres. Może Tymek z obesrwacji brata szyciej zaskoczy. W kążdym razie nie mam ciśnienia, że ma szybko się oduczyć. Wiadomo kazde dziecko jest inne i każdy robi jak uważa.
Kasica u nas na starcie Mikołaj wolał nocnki niż nakładke. Na nocniku czuł się pewniej. Później nie było problemu z przestawieniem się na nakładkę. Teraz jak ma ochotę. Raz robi siku na nocnik raz wczodzi na podest i sam siada na nakładce. Najlepiej jak zrobi siku i wylewa do wanny. Jak jemu tłumaczę, że do kibelka to on mówi, ze chciał pomóc. Następnym razem wylewa do kibelka i pełno siusiek jest w łazience :-D No ale przecież on pomaga:-D
aloha a wiesz dobrze kochana, że ja tych Bieszczad Ci zazdroszcze. Gdzie dokładnie byliście. Wiesz co zobaczyłam te befado. Faktycznie naciapene. Myślałam, że chłopięce są bardziej przyzwoite :no:Pstrokate, że hej:-D
 
Ostatnia edycja:
kemyt, hehe z tym pomaganiem to swietnie Cię rozumiem, bo Emilka już teraz musi asystować przy wylewaniu sików a czasem z pustym idzie sama do łazienki i próbuje go wrzucić do kibelka:-D Ty masz chłopców pierwsza klasa, super, że mają taką więź.
Podziwiam Twoje podejście 'wszytsko w swoim czasie'. Ja jestem bardziej narwana, ale to moje pierwsze dziecko i może dlatego:-D ale tak jak piszesz, są różne dzieci.

Wiecie, Emilka za dwie rączki chodziła bardzo krótko i osobiście uważam, że to nic złego, bo dziecko w taki sposób też ćwiczy. No ale moja córa to jest torpeda, lubi chodzić strasznie. Bardzo mało siedzi i się bawi zabawkami, raczej chodzi po domu i te zabawki przenosi, albo kuca nad nimi, pobawi się chwilę i leci dalej. Dziś byłyśmy na spacerze i cały czas szła trzymana za rączkę, oczywiście musi wejść i zejść z każdych schodów, dotknąć wszytske zaparkowane samochody, zatrzymać się przy każdym kamyku i OBOWIAZKOWO zaczepić każdą mijaną osobą - Wasze dzieci też się uśmiechają do każdej napotkanej osoby? Bo nas cały czas ktoś przez to zaczepia:szok::-D a jak jedzie na rowerze to już w ogóle spokoju nie ma, mogłabym sprzedawać te rowery tyle osób o niego pyta:tak:
A, no i powiem Wam, że rower uratował nam zycie, można udać się na dłuższy spacer i jedzie w nim dumna jak paw. Zauwazyłam, że przestał mnie boleć kręgosłup, myślałam, że to od złego spania a to widać od dźwigania mej królewny.

koliber, Tak, masz rację, nasze teściowe są z 'jednego wora'. Twoja Ci mówi, że za duo analizujesz, moja, że za bardzo się wszystkim przejmuję:baffled: Dobrze o tyle, że możesz męża wysłać w odwiedziny, ja też mam taki zamiar w przyszłości, tylko mi się wydaje, że on również niechętnie będzie chciał tam jechać. zońka, ja to mam taki uraz i żal, że nie wiem czy kiedykolwiek się do tej baby zdystansuję, z resztą ja jestem dość zawzięta i pamiętliwa, nie lubię też osób które mówią co im ślina na język przyniesie, a później udają, że nic się nie stało. Tym bardziej się cieszę, że Tobie się to udało. kemyt, Twoja też jest dobra, ciężko ją zadowolić. Ciekawe jak Wam się uda wspolna impreza;-)

optimistic, a jakich pampersów używasz? Emilkę kiedyś w nocy odparzały sleep&play, może kup na próbę jakieś inne, może lepiej się sprawdzą w nocy? No bo trzymać go z golą pupką jak Ci tyle sika to faktycznie nienajlepszy pomysł. A no i mimo wsztsko gratki tej przespanej nocy:tak: może niedługo przestanie się budzić, Emilka generalnie przesypia, ale czasem się budzi na jedzenie.
 
Hello .

Zonka Zosia spryciula ze hej.

Kemyt gratulacje na 8 zabka .

Paprotna gratulacje na całkowicie samodzielne chodzenie Emilki .

Kaliber sto lat,zdrowka i samych pogodnych dni dla Lilki .
Aloha co do furbego to jest jako wesoła maskotka.
Paprotna jeśli chodzi o to czy fajny to szczerze taki sobie,myślę ze nie ma sensu za taka kasę tego kupować.teściowa przesądzona,podzielam zdanie dziewczyn,najważniejsze ze masz gdzie mieszkać,a na swoim to po czasie też to olejesz .
Optimistic tesciu przypomina mi moja teściowa,ona by wsadzila w wózek i jechała.byle nie trzeba było się zajmować i bawić.wrrr

U nas ok,mały od 2 dni mocno marudzi ,ale jakby z nudów.jestem trochę zmęczona bo rano wyjeżdżamy nad morze,w nocy piore i znowu wyjazd.korzystamy z pogody w miarę możliwości.jutro znowu jedziemy,a na weekend rodzinny zjazd kuzyn M ma dom nad jeziorem w okolicach Koszalina.ma być ok30 osób ,pogoda ma być więc poplywamy łódka z małym pojedziemy do przyjaciół do Koszalina i Mielna i wracamy po weekendzie najprawdopodobniej.
Z nowości to Witus przebija piątkę,dosłownie 2 razy mu pokazalam i obrazu zalapal .wczoraj się zapomniał i zrobił 3 razy po 2 kroczki ,ale tyle to już dawno próbował.
Paprotna Wiktor dokładnie tak jak Ekilka śmieje się do każdego,co my się mamy nad tym morzem,w kolejkach w restauracjach.ostatnio para ze stolika obok rozmawiała sobie i malowała z małym a my w spokoju jedliśmy.na placu zabaw dzieci chodzą za małym,no obaw mamy po dachy.czasem chciałoby się chwilę spokoju a ciągle ktoś zagaduje bo mały zaczepia uśmiechem.cieszę się ze jest taki pogodny i lubiany.
Uciekam spokojnej nocy
 
zuzaduza, a to bardzo aktywnie u Was :) szczerze zazdroszczę

w sumie chyba teściu ciągle usypia Bartka bo uważa, że takie dzieci powinny dużo spać a może też czasami jest przemęczony, ale to by powiedział, że nie ma sił i tyle

kemyt, u nas jest podobnie z tymi bosymi stopami, teściu mocno się burzy. Z czapeczkami też są akcje i ogólnie sporo tego co się stosowało kiedyś dawno dawno :-D ja do tego podchodzę z przymrużeniem oka jak mam humor dobry, ale jak ogólnie wstanę lewą nogą i jeszcze teksty na ten temat to już ciężko to znieść.

odnośnie nocnikowania, to chyba bardziej kwestia tego, że jakby nie było pampersy to jest chemia, do tego zupełnie nieoddychające, więc jakby częściowo się nocnikował to można by częściej stosować wielorazówki kieszonki albo tetrę. Nie żebym była przeciwnikiem pampersów, absolutnie nie, wprost je uwielbiam, ale odkąd zaczęły się te problemy z odparzaniem, to wolałabym, żeby chociaż kilka razy na nocnik siusiu robił :-D ale też absolutnie na siłę dziecka bym nie zmuszała do siedzenia i jestem pewna, że dziewczyny również nie zmuszają. Szczególnie, że dziecko po prostu by się zraziło. Zresztą u nas nie ma opcji zmuszenia do czegokolwiek bo wrzask jest taki, że słychać w promieniu 500 m :-D

Bartuś od kilku dni tak słodko mocno obejmuje mnie za szyję i daje buziaka :-D o matko ale to kochane jest :-D słodziak jest straszny ale jednocześnie czasami taki łobuz, że ręce mi opadają. U nas musi być równowaga w przyrodzie więc jak pół godziny jest słodziak to drugie pół musi mega marudzić i tak cały czas.
Nocka ogólnie ok, tylko zmiana pampersa, żeby się nie obudził to jest mega wyczyn, ale poprawa jest znaczna. W ogóle to spał dzisiaj do 8,30. dzisiaj siedzę w domu i ogarniam różne sprawy, w które się zaangażowałam a teraz trochę żałuję, ahh ten mój słomiany zapał

miłego weekendu życzę i buziaki dla dzieciaków
 
paprotna dobrze ujęłaś moją teściową. Fakt, że ją cięzko zadowolić. Jak Tymuś się urodził i ciągle jego przykrywała, mówiłam zeby nie robiła tego ona swoje dalej. W końcu wzięłąm małego otuliłam w kocyk, taki rozek zrobiłam to ona powiedziała, że za ciasno. W końcu się wkur...wzięłąm Tymusia i wyszłam. Ona to jest typowy skorpion:szok: :-)
Mój Tymcio jeszcze nie chodzi to do pomocy się nie pali:-)No sorry zapomniałam, udziela się jak wycieram kurze, on wtedy na czworaka szoruje podłoge;-)Wiesz, ze u mnie ostatnio z kręgosłupem też jest lepiej. Ja przecież chodziłam na masaże bo rady nie dawałam. Teraz jest poprawa. To fakt Tymka juz często sie nie nosi i ból zanika:-)

Ja zależy wjakich sytuacjach jestem pamietliwa. Lecz jeżeli chodzi o teściową to nie chce drzeć kotów. Zależy mi na poprawnych relacjach. Widze jak coś jest nie tak to mój męzuś się męczy. Zależy jemu abyśmy miały dobry kontakt. Generlanie ona nie jest taka zła ale ma swoje za uszami. Miałam urodziny sypnęła 200 zł i kupiła mi bransoletke w aparcie. Szczera jest, nie powiem. No ale taki charakter paskudny jest i na pewno już się nie zmieni. Optymistic przypomiałao mi sie jak Miki się urodził skwar na zewnątrz, ja ubrałam małego w pampka i na dwór a ona:szok: że ja oszalałam, co ja wyprawiam, on na pewno zachoruje. Mnie denerwuje jak ktoś mówi, ze zachoruje, bo ja uwazama, że ktoś tę chorobę wykracze. Jak piszesz kiedyś tak było. To są osoby starej daty. Chociaż moja mama jest reformowalna. Ona zawsze mówi, jak uważacie tak zrobicie. Jeżeli popełnicie błędy to będą Wasze błędy. Jak mnie poprosicie o rade, pomoc zawsze Wam pomogę ale nic Wam nie zarzuce, Kuźwa można? Można!
No ale nic zaraz robię się za pichcenie. Niech zobaczy jaki skarb ma jej mąż :-DNiech ją skręca:-)
optymistic ja nie napisałam, że dziewczyny zmuszają do nocnikowania. Ja napisałam jak było u mnie i że teraz nie mam zamiaru wcześniej uczyć Tymka siadać na nocnik.
zuzaduza to będziesz w moich okolicach rodzinnych. Miłego odpoczynku :-)
paprotna wiesz co u mnie ludzie zwracają uwagę na moich łobuzów. Największy śiech budzi to jak woże ich jednocześnie w wózku. Ludzie się śmieją komentują. Mikołaj zagaduje ludzi, Tymek śmieje się...No i każdy zwraca uwagę na jego oczka. Wesoło jest bardzo. Ja to jestem z tych dauł, także ja lubię z ludźmi rozmawiać.

Buziaki lecę robić leczo i sałatkę( optymistic tą z tortellini :-))

Dzisiaj przyszły drzwi i zaczynają zakładać. W końcu. Ciesze się baaardzo:)
 
Ostatnia edycja:
paprotna, odnośnie tych pampersów to my używamy pampers active baby od samego poczatku i nigdy nam się nic nie działo, ale on na prawdę strasznie dużo przez noc sika i ten pampers rano to chyba z kilogram wazy, jeszcze myślę o tych premium care, ale chyba głównie to jest kwestia tego, że pije mleko w nocy i przez to sporo sika, najlepiej byłoby gdyby się nie budził i mleka nie pił :) ale juz jest dużo lepiej, a dzisiaj mamy pierwsze siusiu na nocniczek :-D sukces po dwóch tygodniach prób :-D

kemyt, to widzę, że sałatka faktycznie smakuje :-D ale teściowa to chyba stwierdzi, że niedobra ...
ojj dziewczyny trafiły się Wam teściowe, że hoho... współczuję. Dokładnie Kemyt jedni potrafią zrozumieć, iż każdy ma prawo do własnych błędów a jakoś inni niekoniecznie. Strasznie nie lubię ludzi którzy za wszelką cenę uważają, że tylko oni robią wszystko prawidłowo, a jak ktoś inny robi inaczej to znaczy, że źle. Ja mam z teściem o tyle dobrze, że on wiele swoich opinii zachowuje dla siebie (ew. mówi komuś, ale nie mnie :-D) a na pewno wiele rzeczy mu się nie podoba.

paprotna, mam podobnie jak Ty, jestem mocno pamiętliwa i nie dziwię Ci się, że teraz ciężko będzie udawać, że nic się nie stało.

kemyt, a kiedy ostatecznie się wprowadzacie ?? znany już jest jakiś konkretny termin ?? co jeszcze musicie zrobić ??
 
reklama
optimistic, najlepiej faktycznie jakby nie jadł w nocy, Emilka jak je to też sika, nie ma innego wyjścia. Dobrze, że już trochę lepiej bo to na pewno nic przyjemnego dla Bartusia, odparzony siusiak.

zuzaduza, intensywnie ale poza domem więc super. My jak wiesz nie spotykamy się ze znajomymi, po części dlatego, że większość nie ma dzieci, a po części dlatego, że trochę nam się nie chce:-D Wituś widzę taki sam zaczepiasz jak moja:-D ja tam z obcymi babciami gadać nie lubię więc mnie męczy takie zaczepianie.

kemyt, ja nie pogratulowałam Wam ząbka. Widzę u Tymcia idą równo, u nas to śmiesznie, niby cała buzia zębów a na dole dwie jedynki:-D ekstra, że już się drzwi wstawiają. No właśnie, kiedy planujecie wprowadzkę?

zońka, widziałam dziś te spineczki panterki o których pisałaś. Tak normalnie Zosi je przypinasz? W sensie, czy nie boisz się, że one jej się wbijają w główkę przy zapinaniu?:-) Trzymają się tych cienkich włosków? Bo one pasowały by mi do tych pump co jej kiedyś kupiłam:-D W ogole ja już tyle rzeczy Emce odłożyłam z tej nowej kolekcji w RE, że nie wiem za co ja to kupię:-D
No i gratuluję Zosieńce samodzielnego chodzenia:tak: wczoraj chaotycznie pisałam posta bo Emileczka mi się budzi w nocy i płacze, nie wiem czy znowu jakieś zęby jej idą czy co, ale spałam dziś może z 4h:szok: wstawała duuuużo razy, a spała z nami.
Fajnie, że opiekunka Wam się sprawdza. Naprawdę się cieszę, że u Was dobrze;-)
 
Do góry