reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcówki 2012

reklama
Paprotna, ja na sen Zosi od urodzenia narzekać nie mogę, ale aż tak pięknie to co noc nie mamy:)przewaznie raz budzi sie na cyca, ale to poje i dalej idzie spać. Co do Emi to ja mysle, że okoliczność walenia garami o 6 rano jest dla jej pobudek jak najbardziej usprawiedliwiająca:-D:tak:
 
JH, to mamy podobnie dzieci, Bartuś też jest przekochany ale mega ruchliwyi podobnie jak Patryczek wymusza płaczem :( a dzisiaj podniosłam na niego głos bo coś znowu łobuzil a on w płacz, w szoku byłam chyba zrozumiał o co chodzi

zońka od 20 do 7.30 :-D to moje marzenie, u nas tragedia jak zawsze

ah ta pogoda jest piękna od razu chce się zyć spacerek zaliczony, z gondolki musieliśmy zrezygnować bo Bartuś nie chce już w niej spać, na spacerku cały czas wszystko oglądał dopiero teraz w domu zasnął
pędzę gotować jakiś obiad,mąż wraca dopiero o 18, jest poniedziałek a ja ledwo na oczy patrzę
 
hejka
U nas dupowato c.d.
W nocy z soboty na niedziele Tymcio dostał gorączke i zaczął wymiotować, a w południe Miki. W sumie na dwa końce z przewagą wymiotów. Dobrze, że J był w domu. Sama bym oszalalła. Generalnie jestem zmęczona ale nie fizycznie tylko psychicznie. Dzisiaj lepiej. gorączka opada, Miki widać, że struty bo nic nie je, dziwnie grzeczny. Ech kiedy ta zła passa u nas minie...?
Kasica jak ja Cię dobrze rozumiem, wiem co przeżywasz z Pysią. Sama nie dam Ci złotego środka bo jakbym znała to na pewno bym go użyła u siebie. Kochana trzymaj się cieplutko i zdróweczka życzę dla Patrysi. Mam nadzieję tylko że nic z tego katarku się nie wykluło. Koniecznie daj znać.
Jak przeczytałam o Twojej lekarce co zafundowała małej to aż mnie wścieklizna wzięłą. Ja akurat znałam tę szczepionkę bo swego czasu moja pediatra zastanawiała się nad Mikim, tylko ona mówiła, ze jak skończy 3 lata. A on jeszcze nie ma 3 latek. Co za babsztyl durny. Tym bardziej takiemu maluszkowi zlecić a do tego choremu. Może zastanów się nad zmianom lekarza. Paprotna coś wspominała o darmowej szczepionce na pneumokoki, z tego co ja się orientuje to przysługuje dzieciom przewlekle chorym ( Tymek z tego skorzystał) a darmowa jest też na ospe wietrzną jeżeli dzieci uczęszczają do żłobka.
Paprotna u Tymka to na pewno nie alergia, została wykluczona. A astme stwierdza się właśnie u takich maluszków. Dokładnie nazywa się astma wczesnodziecięca. Włąsnie przez częste nawracające oskrzela. Tylko, że nasza lakarka nie jest jej pewna w 100%. Wszystko wyklucza.
To też miałaś przezycia. Kurcze a winowajca to pierze. Oj tak bywa.
Mam nadzieje, że wyjdzie u Was z tym biznesem i nie będziecie musiały nic nowego szukać. Bo do września to szmat czasu.Tak jak piszesz ty jesteś młoda, a mama. ..
Zońku jak przez te zawirowania nie napisałam Ci, że bardzo się cieszę, że u Zosieńki wszsytko dobrze i wyniki w porządku. Naprawdę super wiadomość. No i gratulacje dla Zosieńki z rozwojem, idzie jak burza.
optymistic skarbie ze spaniem nie pomogę, jak wiesz ja z Tymciem śpię i tego problemu nie mam. Swoją drogą podziwiam za konsekwentność. Ja właśnie dzieci do łóżka z jednej strony biorę dla własnej wygody a zdrugiej strony lubię z nimi spać.
zuzaduza gratuluje zębuszka :)

Pogoda cudna. I co z tego jak siedzimy w domu.
Oprócz tych chorób to Tymcio zrobił się niesamowitą gadułą. Co najważniejsze mama i tata mówi noo stop. Do nie dawna było baba. Dzisiaj Miki śpwiea old mac donald ...i wymienia różne odgłosy zwierząt i kiedy śpiewa be be to Tymcio też be be. Oj śmieszek nasz malutki kochaniutki. Do tego sam siada, bije brawo. A jego ulubiona bajka to barnej i przyjaciele. Jak ją widzi to bije brawo i podskakuje. Miki jest szczęśliwy bo ma nas wszystkich w domu, aczkolwiek tatuś to jego guru. Z nim nie wygram, hehe ale do usypiania to tylko mamusia. I mówi do mnie mamusiu chodz powiem Ci coś na uszko a ja co kochanie? A on kocham Cie. Aj i wtedy nic nie jest ważne.
Buziaki bb cioteczki:-)
 
Hej,

kemyt, tak Wam współczuję...oby juz ta zła passa minęła. A kiedy ten wyjazd do Rabki?W przyszła niedzielę?

Paprotna, a wiesz, ze ja jutro miałam byc we Wrocku? Mąż jedzie słuzbowo i chciał nas wziąc na przejażdżkę, on miałby spotkanie, a my włóczyłybyśmy się po rynku, mogłybysmy sie nawet spotkać:-)ale ostatecznie stwierdziliśmy, że dla Zosiulki to byłaby zbyt męczaca podróż, bo nie moglibysmy tam przenocować, wiec znowu powrót i 5 godzin jazdy. Odpuszczamy, ale żałuję...

Zuzaduza, jak Wiktorek? znalazłas ten ząbek? A piosenka bardzo fajna, Zosia tez się zasłuchała:)

My dzis długo spacerowałysmy. Jaka piekna pogoda, wróciłam i od razu inne nastawienie, jakis taki optymizm i inna energia mnie ogarnęły:) Jak duzo zalezy od pogody.No i dzis pierwszy raz zaliczyłysmy plac zabaw, spacerek w bucikach i hustawke. Bardzo sie podobalo, aż tak, że w drodze powrotnej juz nie leżała w wózku, tylko siedziała i się rozgladała we wszystkie strony. Ja nie moge się juz doczekać lata, kiedy pojedziemy na działke, pokażę jej wszystkie ciekawostki:)mrówki, trawe, kwiatki, szyszki itp. Uwielbiam obserwować, jak u niej wzbudza ciekawość nawet najzwyklejsza rzecz.

Miłej nocki kochane
 
kemyt, olaboga, pech nadal Was męczy. A Miki mnie rozczulił, jak zwykle z resztą. Kochanego masz tego synka, mam nadzieję, że mi Emilka też tak będzie szeptać do ucha:tak::zawstydzona/y:

optimistic,
zmęczenie już musi być masakrycze u Ciebie. Ja jak sobie przypomnę te noce z pobudkami o 4, 1,5h usypiania, noszenia, płaczów to aż mam dreszcze:baffled: wierze, że i u Was to minie. A, że się popłakał jak krzyknęłaś to szok. Nieźle Was trenuje:szok: musisz być twarda i nie ustępować, bo jak teraz się nauczy to póxniej jeszcze gorzej.
A w ogóle próbowałaś go kiedyś położyć z Wami? Czy myślisz, że by się przyzwyczaił po jednym razie? Może byś trochę odpoczeła przez taką wspólną noc, zawsze to wstawać nie trzeba. Czy lepiej nie ryzykować? kurcze, tak bym chciała, żeby spał normalnie - żebyś Ty się wyspała.

zońka, teściowa nie myje już tych garów. Dwie awantury przyniosły skutek:tak: mojemu dziecku po prostu wystarcza 8,5h snu:baffled: a przecież 21 to i tak późno, nie będę jej trzymać do 22 żeby mi spała do 6-7. bez sensu. może jak zostanie tylko jedna drzemka to się jakoś poprawi. teraz spi 2 razy po 1,5h. Czy to dużo? może za długo jej pozwalam spać w dzień? nie mam już pomysłu jak to zmienić.
A teściowa w ogóle jakaś miła się zrobiła, dziś mi chciała nawet przynieść obiad do pokoju:szok::szok: przeraża mnie ta uprzejmość:-D

no widzisz, jak bym miała swój dom to moglibyście wszyscy przenocować u nas:tak: szkoda, szkoda. może na następną wiosnę:-D

A Zosia jescze w gondolce jeździ? Emila dziś też się huśtała i już coraz bardziej ucieszona, bo pierwszy raz to konsternacja:-D byłyśmy też na chwilę w piaskownicy:tak: dzieci ją interesują, że aż miło
 
Ostatnia edycja:
Paprotna, dzięki, to moze sie wybierzemy:-DZosi na hustawkach podobało sie od razu, smiała sie na glos, ale jak ja wyjmowałam na tym placu na początku to taka sztywna była. Co do drzemek to ja mysle, ze 2razy po 1,5h to nie jest duzo, normalnie, one sa jeszcze małe i drzemki sa im potrzebne. Moze po prostu tyle godzin jej wystarcza i taki ranny z niej ptaszek.A Zosia juz od lutego w spacerówce popyla, tyle,że do tej pory na płasko była rozłozona, a teraz musialam podnieść oparcie bo siadała.

kasica, jak Pysia?
 
Hello.
Co do zabka to mysle ze jest,dzisiaj probowalismy z M sprawdzic i wierzcie mi no nie da skubaniec za nic sie dostac do tych jego dziaselek :)moze zobaczymy zebalki dopiero jak juz beda wystawaly sporo :)generalnie maly czuje sie dobrze,od rana do nocy gada ,piszczy ,spiewa,krzyczy.wszystko co wydaje dzwiek to ona robi...

Fajne foteczki wrzucilyscie,az sama musze wrzucic malego w hustawke i porobic foto.ja malemu nie zakladam czapki,a tym bardziej nie na uszy i tak od urodzenia tylko zima mu zakladalam ale lekka.mam nadzieje ze jak do tej pory nic sie z tego nie wykluje bo to pierwsza wiosna malego .
Dzisiaj odwiedzilismy taka firme szklarska i tam juz nas znaja i chcieli zobaczyc malego .usmiechal sie ,poszedl na raczki do wlascicielki i odrazu mowi ze jak my wyjedziemy to maly koniecznie musi z nia zostac..nic nie plakal,raz sie skrzywil lekko.fajnie bo nie jest dzikusem.
Podjechalismy na zakupy to maly kazde dziecko zaczepial smiechem i jak widzial z daleka to juz zacieszal.kochany moj:)dzisiaj wbilam sie w szok tyle dzieci wyglada na mniejsze niz maja wiek w porownaniu do Wiktorka ze az rodzice sie dziwili ,a ja uwazam ze jest taki dziecinny,aokazuje sie ze w porownaniu do tych spotkanych to jest mega wyrosniety i rozgarniety.
My wpadlismy na szybkie jedzenie ,maly byl glodny to dalam mu 2 jogurciki bananowe i szczesliwy byl zaraz bardzo i nie patrzyl na nasze talerze ze az glupio bylo jesc.fajnie bo teraz mozna wlasnie takie rzeczy dac na przetrwanie,super sprawa.a nie mleko,mleko mleko i ciagac termosy,puszki butelki ,makabra.

Spokojnej nocy
 
Ale tutaj pustki. Chyba wszystkie spacerują ze swoimi szkrabami:-) My dzisiaj też zaliczyliśmy spacerek. Uff w końcu. Krótki bo zaczęło padać. Byłam dzisiaj z Tymciem na wizycie kontrolnej u polomonlog i pierwswzy raz od 2 miesięcy ma czysto na oskrzelach. Co za ulga. Oby tylko ten stan twał długo.
paprotna też się doczekasz od Emilki szeptania do uszka miłych słówek. No fakt, że to rozczula. Zwłascza jak on ostatnio mówi mamusia, tatuś. Naprawdę to jest wspaniałe :-)
zonka tak jedziemy w niedzielę i zostajemy do piątku. Nie mogę jak patrzę na Twoją Zosieńkę w jakich bucikach ona chodzi. Bo mojemu Tymkowi póki co buty służą jako element ozdobny, hehe.

buziaki
 
reklama
hej,

My dzis ze spacerku wracalismy na syrenie. zaczeła strasznie płakać, nic jej nie uspokajało. Myslałam, że moze głodna, ale nie chciała jeśc, pic tez nie, w pieluszce ok, nie przegrzana. No i to znowu te cho.lerne zeby, dwa górne juz prawie prawie przebite. Dałam czopek i poszła spac no i juz teraz zupełnie inne dziecko.
kemyt, dzis buty zdejmowała sobie na spacerze średnio co 10min. i tak non stop wiec w koncu sie wkurzyłam i schowałam je do torby a ja przykryłam kocykiem. Znowu mi popłakuje, lece

kasica, Ty mnie kiedys pytałas o katarek przy zabkowaniu. No wiec jak jedynki wychodziły pojedynczo to nigdy nie chorowała, żadnego katarku nic. Jak jej te dwójki zaczęły wychodzic to była infekcja g.dróg oddechowych i myśle, że to od zebów sie zaczęło, ogólne osłabienie organizmu itd i wiadomo o chorobe łatwiej. A dziś tez ma nos drozny, ale taki wyschniety, muszę często jej psikac sola morską, wiec jakis związek jednak jest...
 
Ostatnia edycja:
Do góry