reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowek przepisy na wszystko

reklama
elfik jaką masz formę małą czy dużą? ja nadal nie kupiłam ale w tym miesiącu już muszę
Kate mam tą mniejszą forme i uważam,ze jest w sam raz. Wychodzą takie muffinki na 4 ugryzienia :tak::-D
Tych dzisiejszych muffinek wyszlo mi 32 sztuki :szok: , musze jutro rodzicom zawieśc bo przeciez sama tego nie zjem.
Sa super i jak dla mnie z tych trzech przepisów te najlepsze :tak:

Za mną dzisiaj cały dzień chodzi cos słodkiego, a nic w domu nie ma. W związku z tym, jak zobaczyłam to zdjęcię to język mi zwisł do pasa :-)
Klaudia zapraszam :-)
 
ciasto, które zawsze sie udaje, jest puszyste i długo "wilgotne", można je pokroić jak chleb i zjeśc na śniadanie z masłem i dżemem, można z ciasta zrobić ciasteczka-ludziki, można bułeczki lub rogaliki i nadziać je np. nutellą.....

WYŚMIENITE DROŻDŻOWE
(przepis z Poradnika Domowego, czerwiec 2005r.)

Składniki:
0,5 kg mąki
3 żółtka
12 dag cukru
5 dag masła
250 ml mleka
4 dag świeżych drożdży
10 dag rodzynek
Mały zapach waniliowy
Cukier puder + cytryna na lukier

Wykonanie:
Przygotować rozczyn: mleko podgrzać do ok. 37 st. C, przelać do miski, w której będzie wyrabiane ciasto. Wsypać pokruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i 2-3 łyżki przesianej mąki. Lekko wymieszać, przykryć ściereczką, odstawić na 15 min. W ciepłe miejsce. W tym czasie wyjęte z lodówki jaja ogrzać. W drugim garnku rozpuścić masło. Rodzynki umyć, osączyć. Gdy drożdże wyrosną, dodać pozostałą przesianą mąkę, żółtka, cukier, aromat i wyrabiać ciasto dłonią ok. 5 min. , po czym wlać letni tłuszcz i wyrabiać, aż ciasto zacznie odchodzić od dłoni (jeśli wyjdzie zbyt gęste, dolać jeszcze trochę letniego mleka i wgnieść je w ciasto). Pod koniec zagniatania wsypać rodzynki. Przełożyć ciasto do starannie natłuszczonej keksówki – powinno sięgać mniej więcej do połowy wysokości formy. Odstawić w ciepłe miejsce na blisko 45 min. Wyrośnięte ciasto dość mocno przygnieść dłonią i ponownie pozostawić do wyrośnięcia. Gdy dobrze ruszy, wstawić je do piekarnika nastawionego na 180 st. C i piec ok. 40 min. Z cukru i cytryny utrzeć lukier, posmarować nim upieczone chłodne ciasto.
 
Skąd wziąć tzw. "ciepłe miejsce" w mieszkaniu, w którym nie ma kuchenki gazowej?:confused2:??
Wczoraj wieczorem musiałam zrobić szybką pizzę, bo na kupną kazali nam czekać 1,5 godziny:szok:. Zgodnie z przepisem ciasto powinno podrosnąć w ciepłym miejscu no ale nie podrosło bo nie miało gdzie i w efekcie wyszedł mi gnieciuch:hmm:.

Też tak macie, że najlepsze potrawy wychodzą Wam jak nie macie gości?
To samo miałam niedawno z karkówką. Stosuję wypróbowany przepis i zwykle karkówka jest wyśmienita po 1,5 godziny pieczenia, a ostatnio jak miałam gości to franca była twarda:-:)unibrow:
 
Skąd wziąć tzw. "ciepłe miejsce" w mieszkaniu, w którym nie ma kuchenki gazowej?:confused2:??
ja wstawiam do łazienki pod ręcznik (czysty :dull:) i odpalam grzejnik, taki nadmuchowy, na najniższym poziomie :tak: oczywiście nie bezpośrednio na ciasto :-p


Też tak macie, że najlepsze potrawy wychodzą Wam jak nie macie gości?
zawsze:tak: ciasto obiecane mamie - zakalec, mięso na chrzciny Julki - podeszwa :dull: raz nawet rosół :szok: zepsułam
 
reklama
Do góry