reklama
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
Za mną dzisiaj cały dzień chodzi cos słodkiego, a nic w domu nie ma. W związku z tym, jak zobaczyłam to zdjęcię to język mi zwisł do pasa :-)elfikowe maszinsy :-):-)
elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
Kate mam tą mniejszą forme i uważam,ze jest w sam raz. Wychodzą takie muffinki na 4 ugryzieniaelfik jaką masz formę małą czy dużą? ja nadal nie kupiłam ale w tym miesiącu już muszę
Tych dzisiejszych muffinek wyszlo mi 32 sztuki , musze jutro rodzicom zawieśc bo przeciez sama tego nie zjem.
Sa super i jak dla mnie z tych trzech przepisów te najlepsze
Klaudia zapraszam :-)Za mną dzisiaj cały dzień chodzi cos słodkiego, a nic w domu nie ma. W związku z tym, jak zobaczyłam to zdjęcię to język mi zwisł do pasa :-)
elen_dir
Lipcowa mamusia Julenki
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2006
- Postów
- 2 205
ciasto, które zawsze sie udaje, jest puszyste i długo "wilgotne", można je pokroić jak chleb i zjeśc na śniadanie z masłem i dżemem, można z ciasta zrobić ciasteczka-ludziki, można bułeczki lub rogaliki i nadziać je np. nutellą.....
Składniki:
0,5 kg mąki
3 żółtka
12 dag cukru
5 dag masła
250 ml mleka
4 dag świeżych drożdży
10 dag rodzynek
Mały zapach waniliowy
Cukier puder + cytryna na lukier
Wykonanie:
Przygotować rozczyn: mleko podgrzać do ok. 37 st. C, przelać do miski, w której będzie wyrabiane ciasto. Wsypać pokruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i 2-3 łyżki przesianej mąki. Lekko wymieszać, przykryć ściereczką, odstawić na 15 min. W ciepłe miejsce. W tym czasie wyjęte z lodówki jaja ogrzać. W drugim garnku rozpuścić masło. Rodzynki umyć, osączyć. Gdy drożdże wyrosną, dodać pozostałą przesianą mąkę, żółtka, cukier, aromat i wyrabiać ciasto dłonią ok. 5 min. , po czym wlać letni tłuszcz i wyrabiać, aż ciasto zacznie odchodzić od dłoni (jeśli wyjdzie zbyt gęste, dolać jeszcze trochę letniego mleka i wgnieść je w ciasto). Pod koniec zagniatania wsypać rodzynki. Przełożyć ciasto do starannie natłuszczonej keksówki – powinno sięgać mniej więcej do połowy wysokości formy. Odstawić w ciepłe miejsce na blisko 45 min. Wyrośnięte ciasto dość mocno przygnieść dłonią i ponownie pozostawić do wyrośnięcia. Gdy dobrze ruszy, wstawić je do piekarnika nastawionego na 180 st. C i piec ok. 40 min. Z cukru i cytryny utrzeć lukier, posmarować nim upieczone chłodne ciasto.
WYŚMIENITE DROŻDŻOWE
(przepis z Poradnika Domowego, czerwiec 2005r.)
(przepis z Poradnika Domowego, czerwiec 2005r.)
Składniki:
0,5 kg mąki
3 żółtka
12 dag cukru
5 dag masła
250 ml mleka
4 dag świeżych drożdży
10 dag rodzynek
Mały zapach waniliowy
Cukier puder + cytryna na lukier
Wykonanie:
Przygotować rozczyn: mleko podgrzać do ok. 37 st. C, przelać do miski, w której będzie wyrabiane ciasto. Wsypać pokruszone drożdże, 1 łyżkę cukru i 2-3 łyżki przesianej mąki. Lekko wymieszać, przykryć ściereczką, odstawić na 15 min. W ciepłe miejsce. W tym czasie wyjęte z lodówki jaja ogrzać. W drugim garnku rozpuścić masło. Rodzynki umyć, osączyć. Gdy drożdże wyrosną, dodać pozostałą przesianą mąkę, żółtka, cukier, aromat i wyrabiać ciasto dłonią ok. 5 min. , po czym wlać letni tłuszcz i wyrabiać, aż ciasto zacznie odchodzić od dłoni (jeśli wyjdzie zbyt gęste, dolać jeszcze trochę letniego mleka i wgnieść je w ciasto). Pod koniec zagniatania wsypać rodzynki. Przełożyć ciasto do starannie natłuszczonej keksówki – powinno sięgać mniej więcej do połowy wysokości formy. Odstawić w ciepłe miejsce na blisko 45 min. Wyrośnięte ciasto dość mocno przygnieść dłonią i ponownie pozostawić do wyrośnięcia. Gdy dobrze ruszy, wstawić je do piekarnika nastawionego na 180 st. C i piec ok. 40 min. Z cukru i cytryny utrzeć lukier, posmarować nim upieczone chłodne ciasto.
e_mama
Lipcowe mamy '05 '09
- Dołączył(a)
- 23 Czerwiec 2005
- Postów
- 10 084
Skąd wziąć tzw. "ciepłe miejsce" w mieszkaniu, w którym nie ma kuchenki gazowej???
Wczoraj wieczorem musiałam zrobić szybką pizzę, bo na kupną kazali nam czekać 1,5 godziny. Zgodnie z przepisem ciasto powinno podrosnąć w ciepłym miejscu no ale nie podrosło bo nie miało gdzie i w efekcie wyszedł mi gnieciuch.
Też tak macie, że najlepsze potrawy wychodzą Wam jak nie macie gości?
To samo miałam niedawno z karkówką. Stosuję wypróbowany przepis i zwykle karkówka jest wyśmienita po 1,5 godziny pieczenia, a ostatnio jak miałam gości to franca była twarda:-unibrow:
Wczoraj wieczorem musiałam zrobić szybką pizzę, bo na kupną kazali nam czekać 1,5 godziny. Zgodnie z przepisem ciasto powinno podrosnąć w ciepłym miejscu no ale nie podrosło bo nie miało gdzie i w efekcie wyszedł mi gnieciuch.
Też tak macie, że najlepsze potrawy wychodzą Wam jak nie macie gości?
To samo miałam niedawno z karkówką. Stosuję wypróbowany przepis i zwykle karkówka jest wyśmienita po 1,5 godziny pieczenia, a ostatnio jak miałam gości to franca była twarda:-unibrow:
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
Standard :-)Też tak macie, że najlepsze potrawy wychodzą Wam jak nie macie gości?
elen_dir
Lipcowa mamusia Julenki
- Dołączył(a)
- 20 Październik 2006
- Postów
- 2 205
ja wstawiam do łazienki pod ręcznik (czysty :dull i odpalam grzejnik, taki nadmuchowy, na najniższym poziomie oczywiście nie bezpośrednio na ciastoSkąd wziąć tzw. "ciepłe miejsce" w mieszkaniu, w którym nie ma kuchenki gazowej???
zawsze ciasto obiecane mamie - zakalec, mięso na chrzciny Julki - podeszwa :dull: raz nawet rosół zepsułamTeż tak macie, że najlepsze potrawy wychodzą Wam jak nie macie gości?
reklama
Podziel się: