Masz racje Sensi ;-)
reklama
Karolka2304
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2007
- Postów
- 15
O drugiej w nocy obudziły mnie skurcze. Tak się zaczęło. Wytrzymałam do 5 rano ( skurcze powtarzały się co 5 minut) , potem obudziłam męża i pojechaliśmy do szpitala. Troszkę miałam stracha że nie zdążymy, bo z Częstochowy do Katowic jest 75 km to jakieś 80 minutek. Ale udało się. Kiedy już dojechaliśmy rozwarcie było na 3,5 a skurcze coraz silniejsze. Troszkę bolało ale koło 13:30 dostałam zzo i poszło jak po maśle. Kacperek urodził się o 14 a mój pierwszy poród będę mile wspominać. Jednym słowem jak na pierwszy poród 12 godzin to pestka. Życzę Wam dziewczyny abyście miały tak łatwo jak ja.
anka26_x_07
Mama Laury :)
wygadała małpa
Ania ale Ci fajowo!!!!ja dalej 62 a w przypływie zadań domowych 61ale jem jak koń i cycki jak arbuzy.........
A no wygadala
Ewciu u Ciuebie pewnie jedna piers 2 kg wazy oj ile ja bym za to dala nigdy do cycatych nie nalezalam
hihihi ja tez nie i zawsze zazdroscilam cycatym
Marta1981
Rodzyneczka
1 poród przyjemnośc natomiast 2 to koszmar.Po przyjęciu o7 rano z bólami brzucha męczyłam się do 24-tej(bez skurczów).Przez lekarza byłam badana tylko raz ok.21-ej.Ze względu na wadę wzroku a także brak akcji skurczowej kwalifikowałam się do cesarki.Z nerwów bezsilna poryczałam się pod KTG i z jedynym skurczem odeszły mi wody i zwymiotowałam.Położną wołałam z 10 razy a jak już dama przyszła to powiedziała że tego po mnie sprzątac nie będzie.Po przejściu na porodówkę spytała się czy zgasiłam światło na Porodzie Rodzinnym,przy negatywnej odpowiedzi stwierdziła że to ona już zgasi.Lekarz wezwany do porodu telefonicznie przywlókł się jak Julek był już na świecie i stwierdził że nawet nie zdąrzył się wysikac!?Normalni JEDNO WIELKIE CHAMSTWO i jeszcze strajkują że im kasy mało.Nie życzę żadnej z Was takich przeżyc na porodówce.
ja też się muszę pochwalić, że znowu spadłam z wagą i w zasadzie można by powiedzieć, że wróciłam do swojej :-) Krążę wokół 59 przy 175 cm wzrostu. Dzisiaj było nawet 58,5 kg no ale to wiadomo waha się 0,5 kg w górę i w dół
nadal karmię piersią, więc pewnie jeszcze zjadę, z resztą obwód pod biustem mam nadal większy niż przedtem i noszę 80 zamiast 75. Tęsknię za moimi dawnymi piersiątkami ale jeszcze troszkę i w nagrodę sprawię sobie tuzin kompletów bielizny
jeszcze tylko zmusic się do brzuszków, żeby uzyskać dawną jakość ;-) z tymże tu pojawia się problem bo po dawce codziennych zajęć mi się nie chce
nadal karmię piersią, więc pewnie jeszcze zjadę, z resztą obwód pod biustem mam nadal większy niż przedtem i noszę 80 zamiast 75. Tęsknię za moimi dawnymi piersiątkami ale jeszcze troszkę i w nagrodę sprawię sobie tuzin kompletów bielizny
jeszcze tylko zmusic się do brzuszków, żeby uzyskać dawną jakość ;-) z tymże tu pojawia się problem bo po dawce codziennych zajęć mi się nie chce
anka26_x_07
Mama Laury :)
Agnes ja tez mam problem ze zmuszaniem sie do brzuszkow cwiczylam tydzien i co 3 dni juz nieeee
Ja tam w ogole nie moge sie zabrac do cwiczen. Co jakis czas obiecuje sobie, ze "jutro" sie za siebie wezme. Na razie mam dosyc "codziennych cwiczen" przy dzieciakach.:-) Szkoda tylko, ze brzuch nie cwiczy przy tym i nie maleje.;-)
reklama
anka26_x_07
Mama Laury :)
Ewo bez zmian 72cm
Asiulinka a szkoda tez bym chciala
Asiulinka a szkoda tez bym chciala
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 933
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 261
Podziel się: