reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

byłam u dentystki..............złapłąm ja w ostatniej chwili:happy:

mam zęba do leczenia kanałowego:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
najważniejsze,że się nim zajęła
i może nie bedzie już mnie boleć:baffled: :sick: :eek: :confused:
 
reklama
Lilka głowa do góy , to nie mileny wina...katar minie, wq..w zaraz za nim

A i doczytałam ze nasza Alka jest nauczycielką...Alka czego i gdzie uczysz...jesli oczywiscie mozna wiedziec ??

i cos co znalazłam przed chwila (pewnie było o tym w tv ale ja ostatnio wcale nie ogladam)
Giertych izoluje niegrzeczn
 
Tak więc muszę się też wypowiedziec w sprawie usypiania, może jeszcze Ewelinka będzie pamiętala, że ja też zaczęłam Alka samodzielności w zasypianiu uczyć.

Nianiu oraz inne zainteresowane. zaczelismy sie uczyc jakieś 3 tyg. temu, najpierw było 40 minut potem 20, a potem juz po 10 minut i Alek spał w nocy budził sie ze 2 razyi nad ranem brałam go do łóżka. Poczytałam jednak , ze powinnam tak jak Elficzek nei poddawać sie i w nocy tez go odkładac i zaczęłam, nie było lekko ale sie udało. Warto zaznaczyć, że ja siedze z nim w pokoju, albo kładę się na nasze łóżko. On chyba nie gotowy jest jeszcze na bycie samemu. Po niecałych 2 tyg Alek dostał kryzysu i tak się darł pewnego wieczoru, że byłam załamana :no: Nie poddałam się i na wtedy jeszcze jak się w nocy obudził poleciałam po pieska (ma misia, ale pieska ewidentnie starsznie polubial, bawil sie nim jednak zawsze na dole i nigdy nie mial go przy łóżeczku) Piesek zdziala cuda. niestety od tametgo czasu ale budzi sie przed północą do 4 razy (wczoraj wyjkatkowo 2) i potem nad ranem ale juz co raz rzadziej. W nocy do tej 24-tej daje sie obrucić na boczek przykryć i śpi dalej, a nad ranem woła mnie z łóżeczka "mamaaa", "mama" :tak: Okołoszóstej, choć dzisiaj o 7:30 biorę go do nas.

Tez były krzyki, lamenty wyciąganie rączek z takim błaganiem w oczach, ze serce ściśniete w orzeszek:-( i jak brałam go na ręce to wtulał się tak mocno. Teraz juz jest super. nietety nei wiem co z tymi pobudkami robić. chyba przeczekac muszę. Dodam, ze ja wsparcia w Sławku nei mam, bo nie ma go wieczorami za wyjatkiem niedziel. Nauczył się jednak usypiac Alusia w dzień dwa razy w tyg wtedy jak mnie nei ma, tyle, ze po godzinie spania zabiera go do łożka jak sam się chce zdrzemnąć:baffled:
Aaa i w dzien Alek na początku sypiał po 2,5 godziny a po tym kryzysie po dwoch tyg sypia 1,20 minut:eek:

Nianiu dobrze, z ejesteś taka zdeterminowana
 
Aniu doczytałam, ze już mdłości minęły (puk puk w niemalowane):-p Myślę sobei o tobie i o Ani.g o tym, ze super różnica będzie.

Kredziu mnie te zdjęcia twoich siostrzeńców bardzo rozczulają. Między nimi jest 2 lata tak? Widać, zę się kochaja bardzo i super bawią. Kurcze musi Ci ich straaasznie barkować, ale dobrze, że masz zdjęcia i rozmowy z siostrą.

Co do wysypki, to mój Alke mial baaardzo podobną, (na dóżkach, brzuszku, pleckach i w ostatniej fazie zanim zaczeło zanikać wyszło mu troszke na buzi) taką z niczego jak lekarz powiedzial. Dzieci maja czasami cos w rodzaju dermatoz i może to się utrzymywac do 2 lat czasem. Przepisała nam taką maśc fajną bezzapachowa (mam ja na dole), ale w sumei nei wiem czy przeszlo samo, czy dzieki maści. Przeszło po jakichś 2 tygodniach. Ważne, że nei swędziało, a jak u Tytuska?

Lila minie Milence minie cierpliwości:tak:
 
wiem ze biednej to nie jest wina
wiec swojego nerwa tu wywalam a dziecku nic nie pokazuje ;-)
spoczko
ino juz nie moge :baffled: zaraz padne ze zmeczenia szybciej niz ona :-D
 
Matus a moze przyczyną kryzysu są (zawsze wszystkiemu ;P )winne ząbki. ja u Kuby widze juz w okolicach dolnej trójki szczyt wielkosci mont ewerestu a kieł niedobry się jeszcze nie przebił...no i oczywiscie Kuby "rogi" przypisuje temu własnie "nieprzebiciu" ;)
 
Ja zrozumiałam, ze Dasaria ma doła z powodu, ze Daria nei chce spać:baffled: Jak nie to Asiu podziel się dołem, a zawsze będzie płytszy;-)

Pisałyscie o tych histeriach dzieci jak im czegoś nei wolno. U mnie jak nie pomaga odwrócenei uwagi i jak Alek zaczyna tyłkiem rzucać i kłasć się na podłogę to zostawiam go tak i zaraz się podnosi. Alus głowa nei walna jeszcze o ziemie, no chyba, ze pokazuje jak zrobił bam:-D normalnie przy histerach głowkę kładzie cwaniaczke baaaardzo ostroznie i na samym końcu iczywiście;-)

Pisałam Edytce na gg , ze czytam "Język dwulatka" naprawdę super sprawa, bo mozna sobei poprzypominac sporo rzeczy i nauczyc się czegoś nowego i powiem wam, ze to jest siążka jak najbardziej na czasie!!!!!! nie czekajcie do dwoch lat z czytaniem. Tytuł troche myli ale tu chodzi juz o wkroczenie w drugi rok, tak jak u nas.
 
reklama
Do góry