reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

dobra kobitki znikam...bo ja wkońcu nie zabiore się za te porządki :)a teściowa dzis w domu i się nie odzywa chrabina więc posprzątam i ide z małym na plac zabaw ,żeby nanią nie patrzeć :mad:


 
reklama
Cześć babulki

Mam nowe wieści od Kasi K.

Lekarze powstrzymali poród i jeszcze nie urodziła. Dzidzia jest za malutka żeby już wyskakiwać z brzuszka.
Kasia jest wymęczone więc trzymajcie wszystkie kciuki za Kasie i maleństwo.
 
Dobrze ,ze Frida Nas powiadami na biezaco co Kasi ,trzymajmy kciuki za nia wszystkie niech wytrzyma jeszcze troszke!!!!!!!!!!!!!!!
 
dziewczyny chyba zwariuje z tą babą :mad:ledwo wruciłam a ona znowu swoje zaczela ,że pociągiem bespieczniej niz autem,że jej synuś ostatnio tak żle wygląda i nie powinien jechać taka podróż :mad:no i na końcu pierdyleła,że jak coś mi się stanie albo dziecku to się przekonam ,że ona ma racje bo jest bardziej doświadczona :mad: nie wytrzymałam ,weszłam do pokoju i sobie troszeńke popłakałam... :( bardzo chcę jechać do rodziców,czuje sie dobrze ...i nie widze nic złego w tej podróży....żeby nie telepać się w upałach to jedziemy w nocy i nad ranem bedziemy juz na miejscu....nie chciałąm się kłucić i spierać z teściową,ale nie mogę pozwolić żeby mi na głowe wchodziła,bo potem juz wogule będzie wesoło.... :(


 
Graszko jak daleko masz rodziców??
Ja ostatnio też bylam u moich ale mam dość blisko ba 150 km. Jak będziecie jechali w nocy i robili przystanki to spoko. Weź sobie poduszeczke pod plecy to bardzo pomaga z samochodzie ja to wypróbowałam i było mi wygodnie.

Teścieowe to takie są nie przejmuj sie. Moja kuzynka rodziła już kilka lat temu i miała bardzo długi i męczący poród a jej teściowa mówi do mojej cioci że ona się tak strasznie martwi bo jej synuś tam od kilku godzin na porodówce siedzi i bez jedzenia pewnie głodny.
Wyobrażasz sobie jak zareagowała moja ciotka. Jej córka zwija się z bólu cały dzień a ta się o synka martwi bo nie jadł.


 
no ja mam do pokonania 400 km....ale włśnie w nocy jedziemy więc napewno postoje będa i to sporo... :)a teściowa to ma fisia i tyle ;)


 
no wcale bym się nie zdziwiła gdyby moja teściowa zamiast omnie i dziecko się martwić,to włąśnie by się martwiła o synka na porodówce ;)


 
reklama
Witam dzisiaj, az wstyd sie przyznac ale wstalam dzis jakies dwie godzinki temu, ale za to w nocy prawie nie spalam tak mnie bolala kosc lonowa.
Graszko serdecznie Ci wspolczuje tesciowej. W sumie najlepiej to byloby wam wyprowadzic sie jak najdalej. Mysle ze ona jest troszeczke zaslepiona swoja miloscia do syna i nie potrafi dostrzegac nic innego, nie zdaje sobie sprawy ze krzywdzi tym innych i jego tez. Zycze Ci cierpliwosci. Moze uda Ci sie znalezc jakis wspolny jezyk z nia...
Czasem trudno jest mi zrozumiec niektorych ludzi jak to szybko zapominaja kiedy byli mlodsi i mieli te same problemy co my teraz mamy. A szczegolnie trudno jest mi zrozumiec kobiety ktore juz kiedys byly w ciazy, rodzily a teraz nie maja wspolczucia dla innych ciezarnych >:D >:D >:D
 
Do góry