reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy

Graszko mysle ze mozesz spokojnie jechac, tyle co bym poradzila to to, zebyscie robili faktycznie jak najwiecej przerw na rozruszanie sie. I jak mozesz to w podruzy pij duzo wody i staraj sie trzymac nogi wysoko zeby Ci nie spuchly. I jezeli w polsce teraz sa upaly do wybierzcie sie w droge raczej wieczorem - troche chlodku, no i noca nie jezdzi tak duzo samochodow i lepiej zeby to byl raczej srodek tygodnia a nie weekend, bo w weekendy jezdzi duzo pijanych.
 
reklama
Mezus przytargal dzis dwie plyty z conajmniej dziwna muzyka, ktorej teraz slucham i cos nie bardzo mi przypada do gustu, naszemu dzidziusiowi chyba tez nie bo sie niemilosiernie prezy w brzuszku... ::)
 
aaa juz kiedys mialam Wam napisac ze mam na komp. muzyke dla dzieci :Baby Einstein-Beethowen, Mozart i Bach i jak na razie nie wiem czy uda mi sie je przeslac ale jesli ktos bedzie mial ochote to mojej madrzejszej polowy sie zapytam jak to zrobic i Wam poprzesylam ;D moj Tymcio bardzo lubi jej sluchac :)
 
Fridus!!! moze jak maly pojdzie spac to uda nam sie pogadac? jesli masz czas oczywiscie?!
teraz wrocilam z nim ze spacerku i zrobie obiad, potem go uspie i bede wolna  ;D
 
byłam wcześniej na spacerku na placu zabaw, niedaleko domu i brzuch mnie zaczął boleć :)( coś ostatnio za często mnie boli, muszę się troszkę oszczędzac więcej siedziec i lezeć

a co do tych przeklętych choróbsk to wczoraj ciocia z mazur dzwoniła i mówiła, że choroba jej wraca, ma raka i jakiś czas temu lekarze dawali jej 5 może 10 procent przezycia, ale jakiś czas było wszystko b dobrze, a tu nagle znowu totalnie źle. w zeszłym roku dziadek zmarł mi na raka...
ale najgorsze jak rak i takeie straszne choroby dopadająmłodych tak jak adriana czy synek mojej sąsiadki, młoda dziewczyna, już dwa latka borykają się z rakiem i cigle jakieś przeżuty i wogóle chemia, a maluszek urodził się już z tym przekleństwem....
 
a wogóle, jak dwa lata temu siedzieliśmy z malcem siostry na chirurii we wrocku, to napatrzałam się na takie nieszczęścia jakie spotykają maleństwa(wady już wrodzone), że jak strasznie chciałam mieć dzidziusia, tak zaczełam się strasznie bać. teraz staram się nie myśleć ze coś może być źle, bo jestem dobrej myśli że będzie oki :)
w sumie może nie powinnam o takich czarnych sprawach tu i teraz pisać, no ale tak mi się przypomniało więc się dzielę
 
te samobójstwa to już inna beczka, znałam chłopaka któremu co dopiero urodziły się bliźniaki, a ten biedak musiał iść do wojska, poszedł, ale nie wytrzymał...


oki ja już kończę temat czarnych wątków i zmykam pod przysznicka i czyba nóżki sobie trochę pomoczę, bo mnie boooolą no i do wyrka
kolorowych snów kobitki
 
reklama
Do góry