reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy

było 39,2, dałam kolejną dawkę ibufenu, wykąpałam Julkę w chłodnej wodzie i spadło do 38,3 :sick:
Za pół godziny zmierzę jej znowu...
Ale się boję tej nocy !
 
reklama
Edytko - mleko spokojnie dawaj, o ile tylko mała chce pić. Ostatnio pytałam lekarza o te rzeczy i powiedzial ze dziwi się, że ludzie jakieś takie rzeczy opowiadają. Mleko gdy tylko ma kontakt z kwasem żołądkowym to i tak się warzy (waży?). Jeśli dziecko chce pić - trzeba dawac.


Podalam jej mleczko i wypiła całą butlę.
Czekam teraz do 20 i mierzę tempkę...
 
Edytko - mleko spokojnie dawaj, o ile tylko mała chce pić. Ostatnio pytałam lekarza o te rzeczy i powiedzial ze dziwi się, że ludzie jakieś takie rzeczy opowiadają. Mleko gdy tylko ma kontakt z kwasem żołądkowym to i tak się warzy (waży?). Jeśli dziecko chce pić - trzeba dawac.
no nie wiem, Weronika zawsze jak ma temperature to po wypiciu mleka do godziny wszystko zwraca :baffled: i kazdy lekarz u jakiego byłam odradza podawanie mleka przy goraczce hmmm
 
Zazdroszcze planow na wakacje - my sie na 100% nie wyrobimy na czerwiec;-)
Mam nadzieje ze w przyszlym roku pojedziemy gdzies odreagowac - ale wtedy to chyba bez naszych dzieciakow - bede po tym roku tak padnieta (porod, Jasio i budowa domku), ze 2 tygodnie moga nie starczyc na regeneracje sil;-) , ale pewnie w efekcie bedzie mi zal bez nich - co za zycie;-) :-) :happy: :baffled: :eek:
 
było 39,2, dałam kolejną dawkę ibufenu, wykąpałam Julkę w chłodnej wodzie i spadło do 38,3 :sick:
Za pół godziny zmierzę jej znowu...
Ale się boję tej nocy !
Ze szczerego serca wszystkiego dobrego życzę Tobie i Twojej córeczce... no i wszystkim pochorowanym, kurcze co się dzieje? Moja córcia na szczęście też jeszcze nie chorowała, nie wliczając kataru. Wiem, że to kiedyś nastąpi a ja straszna panikara jestem... Niby staram się dużo czytać jak postępować w czasie choroby, ale tak myślę, że jakby coś to nie wiedziałabym co robić...
 
u mnie już zima na całego, mamy śniegu do kostek :tak: i jeśli dalej bedzie padac tak jak teraz to do rana będą juz zaspy :tak:

a ja rozmawiałam z Mają, sa juz w domu cali szczęsliwi, mała grzeczna tylko pogryzła mojej siostrze sutki :-pczyli wszystko w normie :tak: :-)
 
reklama
Do góry