reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

dzień dobry:-)
jak po świętach, ile macie laseczki kilo do przodu;-);-) bo ja 2 :szok::baffled::cool::wściekła/y:
tak szczerze, to już się cieszę, że dzisiaj normalny dzionek:sorry2::sorry2:
Cześc Kobity
U mnie po świętach - 2 kg
więc tez mi sie waga zmieniła
Ogólnie nasze święta to jedna wielka katastrofa
Weronika nam sie rozłozyła maksymalnie
Ma zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha a za chwile jedziemy znowu do pediatry bo od rana mocno wymiotuje i juz sie zaczynam bac czy sie nie odwodni
Maja drugi tydzien w PL a ja widziałam sie z nia w sumie moze 4 razy i to krótko bo wygrywa obawa przed zarażeniem Laurki
Wczorajszy dzien spędzilismy u lekarzy, to samo przed wczoraj wszędzie kolejki masa chorych dzieci
Jestem zmęczona, boli mnie gardło i mam dosyć :-(
 
reklama
O rany Elfiku :no: Tak mi przykro. Mam nadzieję, że Nisia szybko wróci do zdrowia. A jak tam Grzesiu? Jest jeszcze z Wami?
 
Hello :)

W koncu wróciłyście :-)

Ale Wam dobrze, że sobie pojadłyście, ja jestem głodna... Z potraw wigilijnych mogłam zjeść barszczyk, żeby małej żelazo poprawić ;-) Teraz tez popijam z kubeczka :-)

Witam się i ja po świętach :-)
Fajnie było, szkoda, że się już skończyło. Najbardziej nie lubię tego, że mój mąż po tylu dniach spędzonych w domu z nami musi potem do pracy wracać. Normalnie czuję, jakby co najmniej za granicę wyjeżdżał :-) My z Maciusiem dzisiaj urzędujemy jeszcze w domku.

Niegrzeczne zachowanie mojego dziecka wzrasta wprost proporcjonalnie do liczby ludzi znajdujących się w jego otoczeniu.

U mnie to samo - nie nawidzę gdy R wraca do pracy. I im więcej gości, tym bardziej Maciejas szaleje. Na dodatek nie ma metody żeby Go uspokoić - dziecko przestaje cokolwiek słyszeć i ma totalną głupawkę...
 
Oj, Werosini zebrało się chorować na święta... Mam nadzieję, że do Sylwestra będzie poprawa. Trzymaj się Elfiku!

Oglądałam w święta fajny film - "Gwiezdny pył". Wesoły, romantyczny, przygodowy. Taki film nie wiadomo czy dla dzieci, czy dla dorosłych :-)

Idę nakarmić Jagodziankę. Mała rośnie że ho-ho. Już ma gdzieś 5 kg :tak:
 
Czesc dziewuszki. jestem spozniona zyczeniowo. Dlatego szczesliwych i zdrowych Swiat Wam nie zycze, ale wspanialaego Nowego Roku 2008. Niech bedzie jednym z najlepszych pod sloncem, a Wy badzcie szczesliwymi matkami, zonami i kochankami;-) Niech Bog na Wami czuwa:tak:

I-DEN-TY-KO u nas :tak:
U nas tez dziecko szaleje do potegi. Zdaje sie byc nie wyzyty. Musi ciagle stukac pukac, bardzo glosno mowi domaga sie uwagi jak cos mowi, a czasem to jest naprawde "salata slowna" i czlowiekowi sie ciezko skupic, bo skacze z jednego tematu na drugi i mowi "mamusiu patrz sie na mnie", mamusiu, sluchaj mnie" :nerd:

Ogolnie mamy kolo mlynskie. Ja w wigilie poszlam na caly dzien do pracy i w efeksie wieczerze jednlismy o 22-giej. Procz tego caly dom jest zasmarkany i kaszlacy, ale bezgoraczkowy chociaz.
tak mi zal , ze nie wiem co u Was?:-(
Dajemy jednak rade
 
Ciekawa jestem jak Joasia w pracy?
Jak Werronisia przywitala Tatusia?

Jestem pod wrazeniem jak obce dzieci potrafia szybko rosnac. jak sie patrze, ze Jagodka ma juz ponad 2 miechy, a Hania poltora prawie to az mi galy wychodza :szok:
Kubusia Brunetki jeszcze nei mialam okazji zobaczyc, a Piotrus Ani to juz normlanie chodziaczek prawie. No nie moge uwierzyc. Dziewczyny starzejemy sie chyba :-p

Ani sie mignei jak Niania urodzi.
 
Cześć dziewuszki :sorry2:

Nie wiem czy wiecie ale spotkałam się przed Świętami z Nianią :cool2::cool2::cool2:. Było baaaaaaaaaaaardzo fajnie :tak::tak::tak:

witam wszystkich. jestem nowa na tym forum i chciałabym się jakoś zadomowic. na początek życzę wszystkim zdowych i pogodnych Swiąt oraz szczęśliwego Nowego Roku. mam nadzieje że znajdę czas aby tu czasem zajrzec. moja córcia Antonina ma dwa latka i pięc miesięcy. bardzo chciałabym zamieścic tu jej zdjęcie i strasznie wam zazdroszczę tych cudnych fotek bo ja niestety nie wiem jak to zrobic.
jestem zwyczajną komputarową niedojdą.pozdr.

Witaj Tosiu, rozgość się rozgość :tak: i wpadaj jak najczęściej :tak::tak::tak:

Cześc Kobity
U mnie po świętach - 2 kg
więc tez mi sie waga zmieniła
Ogólnie nasze święta to jedna wielka katastrofa
Weronika nam sie rozłozyła maksymalnie
Ma zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha a za chwile jedziemy znowu do pediatry bo od rana mocno wymiotuje i juz sie zaczynam bac czy sie nie odwodni
Maja drugi tydzien w PL a ja widziałam sie z nia w sumie moze 4 razy i to krótko bo wygrywa obawa przed zarażeniem Laurki
Wczorajszy dzien spędzilismy u lekarzy, to samo przed wczoraj wszędzie kolejki masa chorych dzieci
Jestem zmęczona, boli mnie gardło i mam dosyć :-(

oj, bidaki, wpołczuję i tulę mocno :elvis::elvis::elvis::elvis::elvis:. Te buziaki są rownież dla wszystkich innych lipcówek, którym Święta minęły nie najlepiej. Ja też w oba dni świąteczne ryczałam - w sumie chodziło o drobiazgi i niepotrzebnie się tak przejmowałam ale fakt pozostaje faktem...

Idę nakarmić Jagodziankę. Mała rośnie że ho-ho. Już ma gdzieś 5 kg :tak:

to świetnie, że mała zaczęła przybierać :tak::tak::tak:. Bardzo się cieszę :-)

U mnie to samo - nie nawidzę gdy R wraca do pracy. I im więcej gości, tym bardziej Maciejas szaleje. Na dodatek nie ma metody żeby Go uspokoić - dziecko przestaje cokolwiek słyszeć i ma totalną głupawkę...

a u nas inny problem :baffled::baffled::baffled:. Wróciły płacze kiedy Daria się kogoś boi/wstydzi :-:)-:)-( A już myślałam, że mamy ten okres za sobą :dry:
 
reklama
Do góry