reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

Tusiu - a czy mialas robione usg, na ktorym by oceniono czy Twoja mala juz jest wystarczająco rozwinięta do porodu? Mi sie wydaje tak jak Anitce, że plucka w 36 tc są juz zdolne do oddychania. I pewnie dlatego puscili Cie do domku - bo juz nie muszą na sile utrzymywac ciąży. Jak sie zacznie akcja - po prostu przyjedziesz do szpitala i zaraz potem bedziesz miala swoją Majke :-)

Anitko - nie przejmuj sie wizytami u lekarza. U mnie lekarz wcale nie zleca mi czesto wizyt. Przez jakis czas chodzilam co 3 a nie co 4 tygodnie - bo mialam kiepskie wyniki. Ostatnio wszystko sie rewelacyjnie poprawilo i kazal przyjsc... za miesiąc. Mimo ze to ostanie tygodnie ciąży. Więc pewnie u Ciebie na tyle sie poprawilo, ze nie ma potrzeby ciagle latac do lekarza - w koncu to tylko kolejne emocje, no i Ty masz duzo lezec ;) :D

Ach, dzis mam jakiś tworczy potencjal. Ide coś wykombinowac ;D Mam wrazenie ze po burzy zawsze jakies klapki otwieraja sie w mojej glowie. O, ale przypomnialo mi sie, ze w mojej dzielnicy wczoraj piorun zabil kobiete... Ja chyba nawet slyszalam tego pioruna, bo az wyszlam na klatke sprawdzic czy nam w dom nie uderzylo. Tak pierdyknęło, że az Maciuś podskoczył! :o
 
reklama
A ja dzisiaj cała szczęśliwa, bo mężuś przyjechał :D :D :D no i idziemy do lekarza :)
A wieczorkiem będę robić dżemik truskawkowy :)
 
a ja kicham, ledwo mowie i po poludniu pojde do internisty, bo mam wizyte u gina to tak przy okazji (zreszta mialam zglosic sie z wynikami ze spirometrii na m-c przed porodem czy wszytsko ok z moja astma...
.. wczoraj mielismy miec spotkanie z pediatra, ale nikt nie przyszedl ani pdiatra ani prowadzaca szkole rodzenia, zadnego info nic, wszyscy czekali godzine i poszlismy, nie powiem ze czas stracony bo zawsze mozna wymienic sie informacjami (to tak jak na forum)... ale mam tyle innych spraw... w ten weekend mamy nadzieje skonczyc malowanie, to sie zdazy wywietrzyc wszytsko do porodu no i bedzie mozna zrobic gruntowne porzadki (chyba zatrudnie meza mlodsze siostry ;))
 
Fridzia ja niepotrzebnie poszlam do szpitala nie mojej lekarz. W poniedzialek ide do niej na wizyte i zobacze co na to wszystko, bo z tamtego mam wypis na wlasne rzadanie.
Gazelaczku o wczesniejszy porod to ja sie nie martwie i nie ma u mnie takiej narazie mozliwosci, choc moze byloby to i lepiej. Ja mam nadzieje, ze moja lekarz mi pomoze, bo tamci jacys malo wiedzacy i nie umieli mi pomoc. Np. Dostawalam stanow przedrzucawkowych - cisnienie mi sie podnioslo do 190/120 slabo widzialam i wymiotowalam to jedna doktorka dawala mi co godzine powiekszona dawke lekow i tak az cztery razy i niby to pomoglo w koncu po jakims czasie, bo spadlo mi do 150/100, ale tylko na chwilke. Teraz troche poczytalam i wiem, ze powinna mi dac siarczan magnezu (niektozi o tym wiedzieli i w takich stanach mi go podawali). Ta kobieta przez te zwiekszanie az do takiej dawki lekow mogla zabic mi dziecko. Dlatego stamtad wyszlam, bo to komunistyczny szpital i leczyc to wiekszosc tam nie potrafi. Rodzic to moze tam i dobrze, bo jak juz kiedys pisalam nie trzeba konczyc zadnej szkoly rodzenia, by byl przy tobie maz i daja zzo na zyczenie.
Jak narazie mam cisnienie w miare unormowane !40/95 mam nadzieje, ze dotrfam do wizyty z takim. Wiecie ja bym chciala rodzic w tym co bylam, ale jak lekarz bedzie mi kazala sie polozyc to juz tam nie pojde, tylko do jej szpitala a tam z rodzeniem naturalnym bedzie lipa. I jestem zla, bo ani meza przy mnie nie bedzie ani znieczulenia.
W poniedzialek wszystko wam napisze co i jak.
A Gazelaczku co do usg to tak mi zrobili za pierwszym razem, ze niby juz gotowa do wyjscia i nawet juz termin i ze taka duza 3300 (w 35tc) wiec ten fachowiec chyba nie byl fachowcem, bo pomylic sie mozna z tygodniami, ale o cztery tygodnie?????
A powiedzcie mi czy mozliwe, bo na kolejnym wyproszonym usg stwierdzil lozysko na tylnej scianie - zawsze mialam na przedniej to tez sie pomylil czy mozliwe, ze sie przenioslo?
 
Maniu to sie porobilo !! Naszym maluszkom spieszy sie na ten swiat !!
Mam pytanko z innej beczki !! Poniewaz karmilas piersia przez 9 mie. czy to zmienilo bardzo ksztalt twoich piersi ?
Gazelaczku ja mialam wizyty co 5 tyg. bez wzgledu na wyniki !! We francji bardzo zle prowaadza ciaze ale za to porody sa zdecydowanie lepiej przeprowadzane !!!
Tusiu Gazelaczek ma racje po 35 tyg. tylko 1 dziecko na 10 potrzebuje inkubatora a i to nie jest grozne a po 36 generalnie mozna rodzic bez obaw !! od 37 tyg. dziecko jest calkowicie przygotowane !!! Jak bylam w szpitalu to wlasnie urodzilo sie jedno dziecko w 35 tyg. i wszystko bylo ok. !!
Kredko czy twoja siostra urodzila naturalnie swoich synkow ?
 
Tusiu, sama nie wiem czy lekarze az tak moga sie mylic... mnie sie wydaje to niemozliwe by lozysko sie moglo przeniesc, ale nie jestem specjalista...
mam nadzieje ze twoja gin Ci pomoze bo jak czytam Twoje posty to az mi sie wlosy na glowie jeza...
 
Kurko, ja dzis bede u lekarza to napisze na ile dal mi zwolnienie, ale jak wczesniej z nim rozmawialam to mowil ze wystawi do porodu bo ani zus ani moj pracodawca nie wie przeciez jaki mam termin, zreszta w kodeksie jest napisane ze 2 tyg moze przypadac przed data porodu ... rozmawialam o tym z moja ciotka - radca prawnym i powiedziala ze dotychczas zus i lekarze nadinterpretowali ten przepis i nie chceli wystawiac, wysylali do internisty itd, ale widziala ostatnio jakas interpretacje i wynika z niej ze przepis ten ma zastosowanie np kiedy lekarz nie widzi podstaw do bycia na zwolnieniu to kobieta moze juz isc na macierzynski na te 2 tyg przed... tak to wyglada w teorii a w praktyce jak wiemy bywa roznie...

co do tych pieniedzy jednorazowych za porod to ja slyszalam ze zlikwidowali zasilek porodowy (bo to chyba o to chodzi) i teraz mozna sie starac o ta kase ale jak dochod nie przekracza jakiejs tam kwoty w ramach zasilku rodzinnego... mam gdzies te przepisy to poszukam, musze doczytac, chyba ze ktoras cos wie na ten temat...
 
Tusiu biedulku to naprawde ci sie skomplikowalo !! Wspolczuje !!! A ta twoja lekarz wiedziala ze bylas w szpitalu ja to bym do niej zadzwonila i zapytala sie o zdanie !!!
 
reklama
tak czytam posty wieczorne i widze ze coraz wiecej lipcowych maluchow pcha sie na swiat... ciekawe ile z nich urodzi sie w czerwcu...
 
Do góry