anusia_80
lipcowa mama 2005
chyba ja zostawię w pracy, bo zazdrośc łosia nie zna granic, a po andrzejkach wole go nie prowokować;-);-)a to szczęściara z Ciebie Łoś to chyba zzielenieje z zazdrości hihihihi
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
chyba ja zostawię w pracy, bo zazdrośc łosia nie zna granic, a po andrzejkach wole go nie prowokować;-);-)a to szczęściara z Ciebie Łoś to chyba zzielenieje z zazdrości hihihihi
Laski, jestem w pracy i własnie posłaniec przyniósł mi jedna czerwona róże, taka duuużą i pudełko czekoladek
czy ja mam wielbiciela
bo łosia nie stac na taki gest nawet by na to nie wpadł
chyba ja zostawię w pracy, bo zazdrośc łosia nie zna granic, a po andrzejkach wole go nie prowokować;-);-)
nie, to nie on... znam go i znam jego zapędy...nie on:---(Woooow Ania :-) A może jednak łoś poszedł po rozum do głowy... Jak ją zostawisz w pracy a potem okaże się, że to on, to dopiero będzie jazda :-)
nie, to nie on... znam go i znam jego zapędy...nie on:---(
wole nie brac do domu, bo wojna garantowana...nie możemy sie ostatnio porozumieć :-(
a dali jakis termin? jak tak to dzien po terminie jak pisalam cieplymi i przyjemnym glosem skarga!Ha! To ja Ci na to z przyjemnością oświadczę, że przyszli tralala :-) o 14:05. Oczywiście bez problemów sie nie obyło bo nie mogli znaleźć jakiejś skrzynki...o 16 okazało się, że jest gdzieś w garażu na suficie . No ale w każdym razie telefon i fax już działają :-). Jeszcze tylko internet i możemy zaczynać pracę w nowym biurze. Tylko do kiedy to potrwa
fajny mezulek!:-)A mój mężulek wczoraj wymyślił, że za tydzień jedziemy na weekend do Krynicy :-) Zamiast sprzątać przed świętami, będziemy się byczyć i knajpić, hihi :-)
Klaudia doceniam twoje poswiecenmie dla dziecka. wszystkie powinnysmy brac z ciebie przyklad;-)No więc stwierdziłam, że im więcej ja zjem, tym mniej zje on :-);-) Oczywiście to wszystko dla jego dobra
:-) to sie nie zastanawiaj tylko sobie zerkaj na ta roze i ciesz sie!:-) nie wazne od kogoLaski, jestem w pracy i własnie posłaniec przyniósł mi jedna czerwona róże, taka duuużą i pudełko czekoladek
czy ja mam wielbiciela
bo łosia nie stac na taki gest nawet by na to nie wpadł
a co bylo w andrzejki?chyba ja zostawię w pracy, bo zazdrośc łosia nie zna granic, a po andrzejkach wole go nie prowokować;-);-)
no co ty! bierz do domu! jak od loska to nie ma problemu a jak od innego to zawsze mozesz powiedziec ze ktos zapomnial to sobie wzielasnie, to nie on... znam go i znam jego zapędy...nie on:---(
wole nie brac do domu, bo wojna garantowana...nie możemy sie ostatnio porozumieć :-(
[
a dali jakis termin? jak tak to dzien po terminie jak pisalam cieplymi i przyjemnym glosem skarga!
nic...a co bylo w andrzejki?
nic...