reklama
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Elfiko, Klaudio - bardzo mi sie spieszylo zeby sprawdzic ulozenie malego, ale lekarzowi cos wypadlo i przelozyl wizyte o tydzien poźniej. Za to wczoraj na szkole rodzenia polożna obejrzala moj brzuch, powiedziala ze juz opada i w pewnym momencie - hop - zlapala mnie za brzuch i chwycila mojego Maciusia! Okazalo sie ze zlapala go wlasnie za glowke
. No i stwierdzila, ze niestety ulozenie miednicowe... Szanse na przekrecenie bardzo male, bo mam jakis specyficzny typ miednicy [męski
].
Ale potem rozmawialam z nia co robic w takiej sytuacji. I powiedziala, ze :
- cc najlepiej zaczac porodem naturalnym - raz ze dziecko moze sie przekrecic w trakcie, po drugie macice najlepiej ciąć gdy jest napięta od skurczy, po trzecie gdy szyjka sie zacznie rozwierac latwiej jest potem w pologu. No i w sposob naturalny uruchamia grę hormonalna i potem moze byc latwiej z laktacja, unikaniem depresji poporodowej itd
- ulozenie miednicowe jest wskazaniem do cc jesli waga dziecka przekracza 3,300 kg. Jesli jest mniejsza - moze sie okazac, że każą rodzić naturalnie
- jesli przy ulozeniu miednicowym koniecznie chcecie cc [ja chce, bo sie boje uszkodzen glowy] - trzeba sie klocic i kazac lekarzowi wypisac oswiadczenie ze swiadomie decyduje o porodzie naturalnym wiedzac ze ulozenie dziecka jest pośladkowe. Podobno boją sie takich decyzji.
Ufff... rozpisalam sie, ale mam nadzieje ze inf przydatne. Mnie duzo nerwow kosztuje cala ta sytuacja. Strasznie boje sie ze każą mi rodzic z ulozeniem posladkowym malego - taki porod, nawet jesli dziecku sie nic w końcu nie stanie - dla matki musi byc okropnym doswiadczeniem, bo ile w tym strachu o zdrowie dzidziusia :-[
Ale potem rozmawialam z nia co robic w takiej sytuacji. I powiedziala, ze :
- cc najlepiej zaczac porodem naturalnym - raz ze dziecko moze sie przekrecic w trakcie, po drugie macice najlepiej ciąć gdy jest napięta od skurczy, po trzecie gdy szyjka sie zacznie rozwierac latwiej jest potem w pologu. No i w sposob naturalny uruchamia grę hormonalna i potem moze byc latwiej z laktacja, unikaniem depresji poporodowej itd
- ulozenie miednicowe jest wskazaniem do cc jesli waga dziecka przekracza 3,300 kg. Jesli jest mniejsza - moze sie okazac, że każą rodzić naturalnie
- jesli przy ulozeniu miednicowym koniecznie chcecie cc [ja chce, bo sie boje uszkodzen glowy] - trzeba sie klocic i kazac lekarzowi wypisac oswiadczenie ze swiadomie decyduje o porodzie naturalnym wiedzac ze ulozenie dziecka jest pośladkowe. Podobno boją sie takich decyzji.
Ufff... rozpisalam sie, ale mam nadzieje ze inf przydatne. Mnie duzo nerwow kosztuje cala ta sytuacja. Strasznie boje sie ze każą mi rodzic z ulozeniem posladkowym malego - taki porod, nawet jesli dziecku sie nic w końcu nie stanie - dla matki musi byc okropnym doswiadczeniem, bo ile w tym strachu o zdrowie dzidziusia :-[
elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
Nianiu az mi sie lezka w oku zakrecila, tak pieknie umeblowanego pokoiku juz dawno nie widzialam. Sliczny pokoik i sliczna mamusia ;D
Gazeleczku ja mam te same obawy co Ty , tez sie boje porodu posladkowego wlasnie ze wzgledu na dziecko , ale moj lekarz powiedzial mi ostatnio na wizycie, ze przy takim ulozeniu miednicowym to nie ma mowy o naturalnym porodzie wiec mam nadzieje, ze w szpitalu to samo mysla. Ten moj lekarz pracuje w szpitalu w ktorym mam rodzic i chcialabym zeby to on robil cc, ale zawsze jest ryzyko ze cos nie wyjdzie i bedzie ktos inny.
Tak wiec pozostaje czekanie i modlitwa zeby wszystko bylo dobrze.
Gazeleczku ja mam te same obawy co Ty , tez sie boje porodu posladkowego wlasnie ze wzgledu na dziecko , ale moj lekarz powiedzial mi ostatnio na wizycie, ze przy takim ulozeniu miednicowym to nie ma mowy o naturalnym porodzie wiec mam nadzieje, ze w szpitalu to samo mysla. Ten moj lekarz pracuje w szpitalu w ktorym mam rodzic i chcialabym zeby to on robil cc, ale zawsze jest ryzyko ze cos nie wyjdzie i bedzie ktos inny.
Tak wiec pozostaje czekanie i modlitwa zeby wszystko bylo dobrze.
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
Gazelaczku, moja lekarka mówi dokładnie to samo, co twoja położna odnośnie czasu cesarki, tzn. żeby poczekać, aż szyjka będzie rozwarta, bo wtedy nie ma problemów z połogiem. Z tym, że mi mówiła,m że u pierworódek raczej zawsze wykonuje się cc jeśli jest ułożenie miednicowe.
Mnie ostatnio tak od zewnątrz wybadała teściowa (położna - ale od dwóch lat na emeryturze), ale niestety nie udało jej sie ustalić jak jest mały ułożony. Powiedziała, że macica jest obnizona, ale dół jeszcze nie wszedł do kanału rodnego, bo jakaś tam jest przerwa czy coś
No ale my z Elfikiem juz w tym tygodniu się może dowiemy, co i jak, bo mamy wizytę. Szkoda, że musisz znowu czekać tydzień 
Mnie ostatnio tak od zewnątrz wybadała teściowa (położna - ale od dwóch lat na emeryturze), ale niestety nie udało jej sie ustalić jak jest mały ułożony. Powiedziała, że macica jest obnizona, ale dół jeszcze nie wszedł do kanału rodnego, bo jakaś tam jest przerwa czy coś
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Klaudio - wcale sie nie martwie tym ze musze czekac tydzien. Na usg pojde akurat w takim terminie, ze bedzie mogla juz zapasc decyzja o ewentualnym cc. I bedzie to 28 czerwca [czyli za 2 tygodnie].
Klaudio, Elfiko - fajnie macie jeśli rodzicie w szpitalu gdzie pracują Wasi lekarze. U mnie niestety tak sie nie da, bo lekarz wyjezdza. No i wlasnie dlatego martwie sie. Moj lekarz jest swiadom ze trzeba bedzie zrobic cc, ale moge trafic na jakies przypadkowego doktora, ktory bedzie fanem porodow naturalnych i wtedy klapa :-[ Szczerze mowic nie rozumiem czemu ryzykuje sie tak duzo, przeciez cc - mimo iz jest poważną operacja - jest jednoczesnie bezpieczne. Zas porod posladkowy to duze ryzyko i wiele do stracenia. Nie rozumiem tego. Czsami az mnie skreca ze zlosci gdy o tym wszystkim mysle. Trudno jakos przestawic mi sie na pozytywne tory myslenia....
Klaudio, Elfiko - fajnie macie jeśli rodzicie w szpitalu gdzie pracują Wasi lekarze. U mnie niestety tak sie nie da, bo lekarz wyjezdza. No i wlasnie dlatego martwie sie. Moj lekarz jest swiadom ze trzeba bedzie zrobic cc, ale moge trafic na jakies przypadkowego doktora, ktory bedzie fanem porodow naturalnych i wtedy klapa :-[ Szczerze mowic nie rozumiem czemu ryzykuje sie tak duzo, przeciez cc - mimo iz jest poważną operacja - jest jednoczesnie bezpieczne. Zas porod posladkowy to duze ryzyko i wiele do stracenia. Nie rozumiem tego. Czsami az mnie skreca ze zlosci gdy o tym wszystkim mysle. Trudno jakos przestawic mi sie na pozytywne tory myslenia....
gazelaczek
*** Wariatka tańczy ***
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2004
- Postów
- 7 350
Aj Alka, no z tym cięciem krocza to trochę kicha. Ale reszta wskazuje na to, że jakiś cywilizowany szpital macie. Ty na pewno mieszkasz tam gdzie mowisz? 
damayanti
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Grudzień 2004
- Postów
- 429
Niesamowite jestescie, ostatnio co dzień do południa tu zaglądam i ledwo nadążam za Wami
.
Alka, a ty na Zaspę do szkoły rodzenia też chodzisz? Ja dziś wybieram się na wycieczke do tego szpitala, bo chciałabym tam rodzić i musze wywiad sobie z jakąś położną cierpliwą przeprowadzić. Mieszkam w Nowym Dworze Gdańskim i do wyboru mam albo gdańskie, albo elbląskie szpitale. Ale o Zaspie same super opinie słyszałam, każdy, kto tam rodził, to chwali.
Dziś mi gin powiedział, że szyjka już mi się nie skraca i że malutka z miesiąc jeszcze powinna spokojnie posiedzieć. Zobaczymy, czy się mamusi na urodzinki urodzi, bo taki mamy termin
. Cieszę sie, że wszystko oki, bo ostatnio mnie energia roznosi i uśmiecham sie pewnie dziwnie do siebie na ulicy. Szkoda tylko, że sprzatac za dużo nie moge (ostatnio to jedno z moich ulubionych zajęć
), bo plecy potem i pachwiny bolą.
Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie smuteczkom...
Alka, a ty na Zaspę do szkoły rodzenia też chodzisz? Ja dziś wybieram się na wycieczke do tego szpitala, bo chciałabym tam rodzić i musze wywiad sobie z jakąś położną cierpliwą przeprowadzić. Mieszkam w Nowym Dworze Gdańskim i do wyboru mam albo gdańskie, albo elbląskie szpitale. Ale o Zaspie same super opinie słyszałam, każdy, kto tam rodził, to chwali.
Dziś mi gin powiedział, że szyjka już mi się nie skraca i że malutka z miesiąc jeszcze powinna spokojnie posiedzieć. Zobaczymy, czy się mamusi na urodzinki urodzi, bo taki mamy termin
Trzymajcie się cieplutko i nie dajcie smuteczkom...
reklama
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
A u mnie słoneczko dzisiaj ślicznie świeci i od razu humorek lepszy. Mężuś zadzwonił z rana i od razu chce się żyć 
Co do tego nacięcia kroczka, to u nas też robią wszystkim pierwiastkom.
A czy u was tez tak jest, że przed cc trzeba iść tydzień wcześniej do szpitala i na patologii leżeć, bo podobno wszystkie badania muszą zrobić? Ja myślałam, że to tak jest, że się umawiam na jakiś dzień, idę do szpitala i zaraz mam dzidzie

Co do tego nacięcia kroczka, to u nas też robią wszystkim pierwiastkom.
A czy u was tez tak jest, że przed cc trzeba iść tydzień wcześniej do szpitala i na patologii leżeć, bo podobno wszystkie badania muszą zrobić? Ja myślałam, że to tak jest, że się umawiam na jakiś dzień, idę do szpitala i zaraz mam dzidzie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: