reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

a my mieliśmy coś takiego:


ale przekleiłam na karton i już od jakiegoś czasu jest: pomalowane, zaklejone i zamazane, bo Julia "bawim się z Nisią" :-):tak:więc zdrowiejcie :elvis::elvis::elvis::elvis::elvis::elvis: i zapraszamy z otwartymi ramionami :-)
buhaha
pokazuje Nisi te fotki i pytam kto to a ona mi odpowiedziała- Nisia Simańska z Jują sie bawi kololanki :tak::-D

Idziemy jeść obiad :-)
 
reklama
Hejo!
Na poczatek napisze, ze pogode to ma dziś przekrojową, od deszczu, wiatru do pięknego słonka.:confused::baffled:
Mnie jednka to nie cieszy, bo o czywiście rozłozyłam się z zapaleniem ucha na maxa.:-(Mateuszek musi siedziec u babci, bo ja nie mam siły się nim zając.:-:)sorry2::baffled:
Do tego nie za bardzo mogę coś wziąć na to ucho, a takie naturalno-nieszkodliwe srodki nie od razu i nie bardzo działaja.:baffled:Byłam u internistyi to nie angina.Dostałam skierowanko do laryngologa, na jakieś tam pedzlowanie czy cóś.:szok:
I byłoby oki, tylko najbliższy termin to 13.09:szok:.Na moje pytanie czy do tego 13-go mam umrzec z bólu? pani w rejestracji nie potafiła mi odpowiedziec.:wściekła/y::szok::angry::wściekła/y:
I weź tu człowieku żyj z polską służba zdrowia:angry::angry:.Przeciez to jakieś crazy jest.:angry::angry:
Pewnie finał będzie taki, ze pójdę do laryngologa prywatnie.:confused::szok::confused:
oj tak tak, Kubusie to kochane dzieciaczki ale nie wiem czy Edzia sobie zdaje sprawe na co sie pisze nazywajac tak dziecko????:sorry2::sorry2::sorry2::sorry2:
Proszem i tu pisac co się kryje pod tym pieknym imieniem.....:szok:
Jeszcze jest czas w arzie co bede szukac poa kalendarzu innego

noto prawda ...jeszcze tak niedawo Ania.g chodziła w ciązy a teraz juz podwójn mamusia... no i nie ukrywam ze szczególnie miło mi się patrzy na suwaczek Brunetki- zresztą naszej Joasi chyba również- tak miło jak grupa Kubków lipcowych rośnie :)
No pięknie tak mnie nastraszyłyscie:-p:-D:tak:, a teraz już a konto cieszą się z poszerzajacyej sie grupu Kubusiów:-p:-D:tak:

nie dałam rady nadrobić..........niestety :-(

jutro jadę w delegację do Wrocławia.

Buziaki.
No to witam na dolnosląskiej ziemi:tak:

dziewczyny, tragedia.... siku co pół godziny, Maciek ani razu nie zawołał wcześniej. Informuje w trakcie faktu i po, że sie osiusiał... Probuje coś tlumaczyć, ale On zdaje się NIC nie rozumieć. Ale mną rzuca.
Mati też mi tak robi.
I też czasem chodzi w pieluszce.I nie nazwałabym swojego dziecka odpieluchowanym.
On po prostu wie do czego służy nocnik i z niego korzysta, jak chce i jak go na nim posadze.
Jakoś tak nie mam weny do dalszych nauk.:sorry2:Musi mi wytarczyć to co mam.Pewnie to i tak dużo, że sika do nocnika, a że rzadko woła, ze chce na nim usiać......:eek:Szczerze to nie wiem jak go tego nauczyć.:no:
Tłumaczenie ani przykłady z zabawek, kolegów i ksiązeczek nie pomagają:no:

Macie pomysły?

Dla mnie to już lekkie przegięcie, żeby wycierac myjka do zlewu dziecko:frown::frown::growl::surprised:
Zdecydowane przegięcie.:szok::szok::szok:


Hmmm.....pewnie jeden z dłuższych moich postów:tak::sorry2:
 
Cześć laski :-):-):-)
Pewnie zaraz wróćą moje chłopaki ale może chociaż troche poczytam co u Was :tak::-):-):-):-)
 
Hej laski. Zgadnijcie, skąd nadaję? :-) Z domku!!! Założyli nam internet :-):rofl2::rofl2::rofl2: Szybko zadziałali, prawda? Ma się ten osobisty urok :cool:
No dobra, ale pisać posta przez kliknięcie 'odpowiedz' nadal nie mogę :angry: Czy któraś mi powie, o co tu chodzi? :angry:

Dobra, uciekam do Kornelka :sorry2:
 
Mati też mi tak robi.
I też czasem chodzi w pieluszce.I nie nazwałabym swojego dziecka odpieluchowanym.
On po prostu wie do czego służy nocnik i z niego korzysta, jak chce i jak go na nim posadze.
Jakoś tak nie mam weny do dalszych nauk.:sorry2:Musi mi wytarczyć to co mam.Pewnie to i tak dużo, że sika do nocnika, a że rzadko woła, ze chce na nim usiać......:eek:Szczerze to nie wiem jak go tego nauczyć.:no:
Tłumaczenie ani przykłady z zabawek, kolegów i ksiązeczek nie pomagają:no:

Macie pomysły?

Hello, ja tez szukam pomysłow jak spowodować żeby mały zaczął wołać.

Na razie drugi dzien można podsumować tak:

Lepiej w stosunku do wczoraj:

- mniej przebierań (ale tylko dlatego, że Macka co godzinkę wysadzałam)
- przy wysadzaniu na nocnik prawie zawsze było duzo siusiu (wczoraj nie chcial w ogole robic)
- po spacerach i spaniu pielucha była pusta (wczoraj ciągle mokra)

Co szwankuje?- najgorsze - w ogóle nie woła siusiu, "w trakcie" dopiero zauważa co się dzieje
- gdy Mu tlumacze o co chodzi - albo nie słucha, albo woła "nie" (neguje chyba tą kwestię)

Mam wrazenie, że nie jest po prostu gotowy na taką akcję. Zaczął się bardzo denerwować tym że robi siusiu i moczy ubranko. Postanowilam poczekac tydzien i zobacze czy są postępy. Nie chcę robić połowicznego odpieluchowania. Jak nie wyjdzie - wracamy zupelnie do pieluch, bo szkoda moich i Maciusia nerwów.
 
Hello, ja tez szukam pomysłow jak spowodować żeby mały zaczął wołać.

Na razie drugi dzien można podsumować tak:

Lepiej w stosunku do wczoraj:

- mniej przebierań (ale tylko dlatego, że Macka co godzinkę wysadzałam)
- przy wysadzaniu na nocnik prawie zawsze było duzo siusiu (wczoraj nie chcial w ogole robic)
- po spacerach i spaniu pielucha była pusta (wczoraj ciągle mokra)

Co szwankuje?- najgorsze - w ogóle nie woła siusiu, "w trakcie" dopiero zauważa co się dzieje
- gdy Mu tlumacze o co chodzi - albo nie słucha, albo woła "nie" (neguje chyba tą kwestię)

Mam wrazenie, że nie jest po prostu gotowy na taką akcję. Zaczął się bardzo denerwować tym że robi siusiu i moczy ubranko. Postanowilam poczekac tydzien i zobacze czy są postępy. Nie chcę robić połowicznego odpieluchowania. Jak nie wyjdzie - wracamy zupelnie do pieluch, bo szkoda moich i Maciusia nerwów.
Gazelko to co opisałas jest najnormalniejsze na świecie.
Moze nie tlumacz tyle Maciusiowi tylko mow, je jak bedzie wołał to go pochwalisz bo taki duzy z niego chłopczyk a duze dzieci juz wołają.
Po wysadzeniu poczekaj 5 minut i zapytaj czy chce siku jak odpowie "nie" to powiedz ok ale jak bedziesz chcial to zawolaj dobrze? bede sie bardzo cieszyc jak zawolasz i takie tam.
a potem po tej godzine go wysadz i znowu to samo.
Trzymaj sie , sama widzisz ze dzisiaj juz lepiej niz wczoraj a jutro bedzie jeszcze lepiej :tak:
 
No to Elfiku oświeciłaś mnie aż w dwóch kwestiach - pieluchowej i serialowej ;-) Co do seriali - nie ma TV, więc same rozumiecie. Ale mąż uparcie nade mną pracuje i chce kupić takie duże coś na ścianę :eek:

Jesli chodzi o odpieluchowanie to poproszę o więcej rad i opowieści w stylu "u nas było szybciej" lub "to zupełnie normalne, jutro będzie lepiej" (te ostatnie bardziej wskazane :-p )

doświadczenie pokazuje, że najlepiej rzeczy ocenia się po jakimś czasie. Na razie to mam wrażenie, że wszystko idzie do kitu i się nie uda. Ale zaciskam zęby i czekam przez tydzień. Niby jutro ma być lepiej, tak? ;-)
 
reklama
Do góry