1. Ja to zrobiłam, jak Maciek zaczął raczkować, hihi. Teraz tylko podwyższa się co jakis czas poziom, z ktorego znikają wszystkie duperele. Jedyne czym się martwię, to to, że teraz będę wozić Maćka do teściowej (do tej pory ona do nas przyjeżdżała), a ich dom jest super-mega nie przygotowany na małe dziecko - schody z barierkami co metr, kuchenka nie zabezpieczona i pełno niebezpieczeństw, ktore spędzają nam sen z powiek. Moja teściowa oczywiście twierdzi, że nad wszystkim (czytaj Maćkiem) zapanuje, ale jakoś nam się to nie widzi.
2. U nas kosz na zabawki to podstawa. Maciek na szczęście się nauczył sprzątać i teraz nie pojdzie spać, jak w pokoju zabawki leżą na podłodze
Mowię wam, jaki pedancik. Jak go chcę położyć szybko spać, to on na to: "Mamo jesce ceba pospontać zabawki" :-)
3. Ja tego do tej pory nienawidzę. Przyznaję się bez bicia: NIENAWIDZĘ spacerow wokoł bloku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
4. Oj tak. To jest piękne przy maluszku. Można leżeć godzinami i nic nie robić, bo przeciez się jest po porodzie :-)