Lipcowe mamy

[elen_dir]

pewnie, niech się dzieciaki nacieszą. mamuska trójkatów w zyciu nie próbowała, to niech sie chociaz Dawid urozmaici sobie życie...hihi...;-)...

o nie nie nie!!!! Mojej Juli w takie sprawy nie dam wciągnąć i już!

 

[anusia_80]

3x2=6

tylko sześć, i to niejednorazowo. Uważam że mieli dużo szczęścia ;-)

a ja zdawałam maturę z matmy i to na 4...
mi to wyszło ,że w wieku 2 3 6 i stad wyszło mi 9

 

[anusia_80]

o nie nie nie!!!! Mojej Juli w takie sprawy nie dam wciągnąć i już!

Elen, nie badz taka ;-) idz z postepem ;-)hihi...

 

[e_mama]

no i dużo słońca na północy kraju życze dla wszystkich leżących plackiem nad jeziorem

;-)
będzie dobrze (mam nadzieję), na razie chmurzyska i o jakichś nadciągających niżach mówili w prognozie...

9 dzieciaków w takim wieku, normalnie szok to nie byłoby na moje nerwy

a z matematyką to w szkole różnie bywało? ;-);-);-)

 

[elen_dir]

No ale same powiedzcie - co za bezmozgowiec to robil? Aż się boję wprowadzic do domu, bo ciekawe co tam jeszcze się okaże...

dlatego ja sie cieszę, że możemy sami sobie w domu tak dużo zrobić rzeczy licząc na wszystkich tych pseudo-fachowców za rzadne skarby nie wprowadzilibyśmy sie przed urodzinami Julki ale jak sie zorientowałam, zę wynajęci panowie 2 tygodnie układają płytki na podłodze w łazience (monstrualne 3 m kw. ) sama ich wywaliłam taka twarda laska byłam z 6 kg dodatkowym brzuszyskiem, hiihiiiii


a potem musiałam sama układać

Gazelko - trzymam kciuki!!!!!

 

[anusia_80]

a z matematyką to w szkole różnie bywało? ;-);-);-)

oj różnie...ale matura zdana

 

[nenius]

Jeszcze spoznione zyczenia dla solenizantek

Nenius ja też, choć późno ale szczerze - wszystkiego naj, najlepszego!

dziękuję bardzo :-)

 

[brunetka]

Witam!

Po za tym odstawiamy pieluszki - dopiero drugi dzien - wiec sie okaze jak to bedzie...

I od jakiegos miesiaca walczymy z lozeczkiem - tzn. dokonalismy zakupu nowego duzego lozka dla Jasia i to jest najwieksza porazka. Jasio zawsze samodzielnie zasypial w lozeczku malym, a teraz jestesmy po etapie ostrego wychodzenia z lozka, poprzez walki wrecz;-), doszlismy do etapu siedzenia z nim w pokoju az zasnie. Kolejny etap to bedzie skracanie czasu siedzenia z nim.
Ale pozbycie sie smoczka w porownaniu z tym zasypianiem to byla bajka. Kosmos, no ale juz zadalek doszlismy by sie poddac.
W kazdym razie wolalam wczesniejsze samodzielne zasypianie Jasia - strata tych 30-50 minut kazdego wieczoru jest dla mnie naprawde nie na reke...

No to mnie koleżanka pocieszyła:-shocked2:
W każdym badź razie trudno, my też musimy przejśc etap spania w nowym łozku.
Jak będzie nie wiem, bo narazie nie mamy nawet nowego wyrka dla Mateuszka, ale koncem miesiąca pewnie już bedzie.
Na plus u mnie powinno być to, ze ja jeszcze 2 w 1 i moge całą swoją uwage skupić na tej zmianie.
A zresztą może u nas bedzie inaczej, tzn.lepiej i szybciej....;-)

Aniu życze wytrwałości, wierze, że Wam się szybciutko uda.:-)

 

[nenius]

Hmm, nikt nie chciał mojego numeru telefonu... Ciekawe dlaczego

Nikt mnie nie lubi czy jak? ;-)

 

[anusia_80]

Dawid przesypiał cały tydzien w swoim łżeczku, a wczoraj nie wiem co mu sie stało, zasnał w łózeczku, a po godzinie sie obudził i musiałam go wziąść do siebie i spalismy w trójkę łos chrapał jak smok wawelski, dawid mnie kopał (spał w środku ) noi wogóle sie nie wyspałam ale dzisiaj obowiązkowo zasypia u siebie włóżeczku, musi się wkońcu nauczyc, a łos dostaje klamerke na nos, albo znów zostanie wyprowadzony z sypialni na kanape