reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

reklama
Gazelaczku,może jakies fotki Twojego brzusia i Kuleczki:-) :tak:


Aniu, pamiętam żeby coś wstawić ale kom-ple-tnie nie mam kiedy tego zrobić. Tak szczerze to nawet nie mamy czasu żeby zrobic jakieś zdjęcie. Jednocześnie chodzimy do pracy, zajmujemy sie dzieckiem, robimy powazny remont mieszkania, ja mam gym ciążowe, a R jest na skraju zapalenia płuc... Ostatnio nawet nie ma kiedy zrobić zakupow i przygotowac jedzenia. Tak więc Maciek wyjada zapasy z zamrażalnika (a to oznacza ciągle pierogi z torebki :baffled: ), a my śniadanie kupujemy w drodze do pracy i obiad zamawiamy w pracy. Trochę mnie to już dobija........
 
Aniu, pamiętam żeby coś wstawić ale kom-ple-tnie nie mam kiedy tego zrobić. Tak szczerze to nawet nie mamy czasu żeby zrobic jakieś zdjęcie. Jednocześnie chodzimy do pracy, zajmujemy sie dzieckiem, robimy powazny remont mieszkania, ja mam gym ciążowe, a R jest na skraju zapalenia płuc... Ostatnio nawet nie ma kiedy zrobić zakupow i przygotowac jedzenia. Tak więc Maciek wyjada zapasy z zamrażalnika (a to oznacza ciągle pierogi z torebki :baffled: ), a my śniadanie kupujemy w drodze do pracy i obiad zamawiamy w pracy. Trochę mnie to już dobija........
Ups, no to faktycznie żyjecie na wysokich obrotach:tak: wszystko na raz:tak: najwazniejsze jednak, że przy tylu sprawach na głowie i takim zamieszaniu,dobrze się czujesz noi Kuleczka - najważniesze:-) :tak:
 
hello babulce;-)

dawno mnie tu nie było,ale tak jakos wyszło,
piękna pogoda zachęca do spędzania czasu na podwórku,
a mały remoncik balkonu sprawił,
że po całodziennym opiekawaniu się moją bardzo żywą Otylcią
padałam wieczorkiem na pyszczek:-p ,
a przecież wszystkie obowiązki domowe
nalezały również,tylko do mnie,bo łoś miał trudne zadanie do pokonania
na balkonie:baffled: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled:
no hello moja droga! bywal, bywaj częściej, plisss....


wiecie co ostatnio doszło do mnie,że mam juz w domu kawalera,
pod okanami Damiana przechadzają się dziewczyny,
zaglądając nam beszczelnie w okna,
jak zauważyły mnie to zwiały.............ale ja juz stara jestem:-p :baffled: :eek:
hahahhhaa :eek: :laugh2: :laugh2: :laugh2: :laugh2: :laugh2:


widocznie nasz wątek osiągnął masę krytyczną i się rozjechał na dobre hehe

amen:-D
zgadzam się. Amen.:tak:


wróciłam zmęczona po spotkaniu z szefem i Radzie Budowy :dry: :dry: :dry:
teraz kawa.
 
Muszę przyznać że czuję się rzeczywiście bardzo dobrze i mam nadzieję, że jeszcze długo tak będzie :happy: Generlanie to zapominam w ciągu dnia że jestem w ciąży i czasem aż mnie to dziwi :szok: Jak na razie trudność sprawia mi dźwiganie Maciejka na 3cie piętro gdy zdarzy Mu się usnąć na spacerku. I czasem gdy za szybko wstane to mam zawroty głowy. Ale poza tym luzik.
 
Muszę przyznać że czuję się rzeczywiście bardzo dobrze i mam nadzieję, że jeszcze długo tak będzie :happy: Generlanie to zapominam w ciągu dnia że jestem w ciąży i czasem aż mnie to dziwi :szok: Jak na razie trudność sprawia mi dźwiganie Maciejka na 3cie piętro gdy zdarzy Mu się usnąć na spacerku. I czasem gdy za szybko wstane to mam zawroty głowy. Ale poza tym luzik.
Oby tak dalej :-) :tak:
 
reklama
Do góry