reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipcowe mamy

reklama
my.php
[/URL][ /img]
 
Hej dziewczynki
weekend mi minął szybko i bardzo gorąco
dziś już od rana grzeje pewnie będzie równie upalnie co ostatnio
ale podobno od wtorku chłodniej
Kasia jak tam twój brzuszek
A co do tego prasowania to ja się muszę przyznać że ja wcale nie prasowałam ciuszków i pieluch dla małej i nic jej nie było
Teraz mam zamiar poprasować wszystko po pierwszym praniu poukładać w szafie
i tna tym prasowaniu pewnie zakończę moją przygodę z żelaskiem jak znam siebie
 
Hej dziewczyny!!!

Kolorowa kredko - tam gdzie za 1szym razem wpisalas adres zdjecia, można po prostu kliknąć na link i wszystko widac. Bardzo wesolo wyszlas - super fryzura, hi hi  ;D Czy zdjecie robione nad Baltykiem? Pięknie wygląda to morze! Jsa chce nad morze!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny - nie wiem co robic. Za duzo dzieje sie w mojej glowie. Wlasciwie od dwoch tygodni siedze w domku, a caly czas meczy mnie silny stres. Kiedys myslalam ze to od pracy, ale tak naprawde to ja po prostu tak mam  :( :mad: :( Jestem zalamana, bo cale noce snia mi sie realistyczne sny - jakies koszmary zwiazane z rodzina, pracą i wszystkim co sie dzieje wokol mnie. Zawsze bylam nerwowa, ale nie dzieja sie wokol mnie rzeczy takie, ktore by uzasadnialy takie napiecie wewnetrzne!!! Co z tym mam zrobic? Nie chce tego przenosic na malego Maciusia w brzuchu, ktory przeciez wszystko napewno odczuwa!
Macie jakies sposoby na rozluznienie sie?

ech... nie chcialam marudzic, ale naprawde dopieka mi czasem moja glowa...
 
Gazelaczek, rób tylko to co sprawia Tobie przyjemnosc, same pozytywne wibracje,
mnie sie tez od czasu do czsu zdarza katastroficzne myslenie..
ale na szczescie to tylko takie momenty.

No i trzeba zwrócić swoją uwagę na inny tor, żeby nie wpedzać się w te uporczywe myśli.
Ja to jestem mistrzynią zadręczania się niepotrzebnymi historiami
a po jakims czasie okazuje się, że wcale tak nie było jak to sobie wyobrażałam.
więc staram się przyjąć zasadę aby cieszyć sie każdą chwilą, bo po co marnować czas a więc i życie ;D na jakieś smutne rzeczy.
Lepiej postawic sobie nowe wyzwanie i zająć się osiągnięciem pełnego sukcesu ;D

Gazelaczek, nie łam się ;D taki Gazelaczek jak Ty da sobie radę z wszystkim !

 
Gazelaczku mnie ostatnio tez jakies koszmary sie snia i dzisiaj taki okropny krwawy nie wiem skad taki sie wzial, nic nie ogladalam w telewizji a snily mi sie takie okropne rzeczy. I wczoraj bylo to samo. Az budze sie zla. Nieopowiadac chyba wam, nie lepiej nie.
 
Galezaczku, Melanie ma rację. Na tym etapie ciąży trzeba sobie odpuścić wiele rzeczy i robić naprawdę to, na co sie ma ochotę, a jak sie nie ma na nic, to nic nie robić :)
Ja też mam momenty, że w dołek wpadam. Ze dwa tygodnie temu tak mnie dopadło, bo sobie uświadomiłam, że poród juz niedługo, a ja nic nie mam przygotowane i napewno sobie nie poradzę z dzidzią, ale jakoś tak do siebie przemówiłam, że za bardzo histeryzuję i jakoś pomogło. Ja to jestem taka, że nie lubie nikogo prosić o pomoc i najchętniej wszystko bym sama robiła, a teraz to się tak nie da i to wlasnie mnie stresowało. Ale własnie od dwóch tygodni stwierdziłam, że dam się rozpieszczać i wcale mnie już nie krępuje to, że ktoś cos za mnie zrobi a ja siedzę i czytam gazetkę :)

Wczoraj właśnie cały dzień mieliśmy z mężem taki leniwy, on coś dlubał przy komputerku, ja leżałam na łóżeczku, czytałam książkę. Nie chciało nam się gotować więc zamówiliśmy pizzę i super było :)
 
A propos opalania, to ja w sobotę całydzień w cieniu siedziałam, a i tak mnie trochę slonce zlapalo i zrobiła mi sie taka dziwna plama na szyi :(
 
reklama
Baaa, ja naprawde probuje pozytywnie myslec! I robic mnostwo rzeczy zeby mysli nie dochodzily do glosu. Obawiam sie ze taki ze mnie typ. Ale nic - zaczynamy kolejny dzien probujac sie zrelaksowac  ;) :laugh:
 
Do góry