reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipcowe mamy

Dasaria, mam do Ciebie pytanko, bo wiem, że Daria już śpi w łóżku. Powiedz, czy nie masz z nią problemów, kiedy kładziesz ją wieczorkiem spać? To znaczy, czy nie ucieka Ci z tego łóżka? :eek: Nie możemy sobie poradzić z Kornelem, odkąd wyczaił, jak wyjść z łóżeczka. Dzisiaj np. było tak: godz. 6:20:04 zadzwonił budzik, a o 6:20:06 mój synek śmigał już po podłodze :eek: Rano, jak rano, nie ma problemu, że wychodzi, ale wieczorem trzeba przy nim leżeć, bo inaczej robi sobie wędrówki :baffled: A że on zasypia z jakieś 30 minut, nie jest mi to za bardzo na rękę :baffled:
 
reklama
Witam z kawą i pierniczkami :-)

Musze wygladac fatalnie byscie mi corke wykrakaly;-) :-p :cool2: .
Kto jak kto, ale ty Aniu to musisz się baaardzo postarać, żeby fatalnie wyglądać :-) Dobrze, że zaczęłaś przygotowania już w środę, hihi :-)

Walczyliśmy z Paulą z rota wirusem ale chyba sytuacja już opanowana, choć nie zapeszam bo wczoraj też tak mówiłam i było gorzej...
Poza tym totalny brak czasu usprawiedliwia moja nieobecność:baffled: Zajęcia, dom, dzieciaki..do tego problem u kogo zostawić małego jak ja do szkoły bo babcia była w szpitalu i też za bardzo nie chce jej obciążać, teściowa też nie bardzo może bo choruje, moja mama robi kurs i popołudnia ma zajete, a reszta pracuje...:baffled::dry:
Ehhh...życie mi gdzieś ucieka miedzy palcami...nic z przyjemności tylko obowiązki i zmartwienia:-(
Niuńka, mam nadzieję, że Paula już wychodzi z tego cholerstwa. :elvis: Co do przyjemności, to pomyśl sobie, że wiosna się robi, coraz więcej czasu będzie można spędzać na zewnątrz - spacerki, opalanko itp. Już samo to, że wyjdzie się z domu, to coś. Może cię pocieszy to, że jesteś już o wieeeele dalej, niż większość z nas i masz juz za sobą odchowanie dwójeczki, a my dopiero w połowie tej drogi :-)

Za dobrze mi szlo... Maciek wczoraj na pilce zalatwil sobie kostke. Spuchla mu jak grejfrut - o 10.40 przeswietlenie. Choinka:sick: . Bede miec Jasia i pewnie zagipsowanego Macka na glowie - no to sie bedzie dzialo:baffled: .

Na sobote sie nadal szykuje - zorganizujemy cos.....
O kurna :-( Może to tylko zwichnięcie. :no:
 
Za dobrze mi szlo... Maciek wczoraj na pilce zalatwil sobie kostke. Spuchla mu jak grejfrut - o 10.40 przeswietlenie. Choinka:sick: . Bede miec Jasia i pewnie zagipsowanego Macka na glowie - no to sie bedzie dzialo:baffled: .

Na sobote sie nadal szykuje - zorganizujemy cos.....

No koniecznie coś zorganizujcie, wierze w Ciebie.:tak: :elvis: :tak: :elvis: :tak: A taki facet z noga w gipsie(czy czymkolwiek innym w gipsie:-p ;-) )
to rzeczywiscie porażka.Przerabiałam dwa razy złamanie palca u ręki to wiem.

A z resztą powiem wam jeszcze, że pierwsze złamanie palca przez mojego wtedy przyszłego męża miało miejsce na miesiąc przed ślubem i to na dodatek tak nie fortunnie, że złamany został palec serdeczny u lewej reki.:-D Dla wyjasnienia podaję, że to ten na którym miała spocząć obrączka:tak: ;-) :tak: ;-)
Chyba nie musze wam mówić jaka była reakcja:moja:szok: :wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y: :baffled: :confused: :-( , mojego męża:szok: :wściekła/y: :confused: :-D , znajomych:happy: :-D :happy: :-D:laugh2: .
W każdy mbądź razie pomimo różnych reakcji wszytko udało się planowo i beż żadnych kombinacji "palcowych"


ale wrócę:tak: :tak: :tak: chociazby po Karkówkę pieczona w sosie śmietanowo-cebulowym Iwon :-) :-) :-) :-) :-) :-) no i postaram sie wpadać i Was podglądać, haahahhaaaa

Hmmmm moze też to zrobię np na obiadek.zaraz luknę do przepisu
 
Co do witaminy D, to ja Maćkowi cały czas daję (oprócz lata). Lekarka mi powiedziała, żeby dawać do końca drugiego roku życia. Są dni kiedy zapominam i się tym nie stresuję za bardzo, ale generalnie witaminka mi stoi na wierzchu, więc raczej daję codziennie.

Iwon, my taki rowerek mamy i musze przyznać, że jest to świetne rozwiązanie zwłaszcza teraz, gdy maluchy coraz mniej chcą siedzieć w wózku.

Dobra idę trochę posprzatać :-)
 
Witaminy D3 nie daje od jakiś 2-3 misiecy.Wczesniej dawałam, ale czesto zapominałam.
Mati bierze jednak zestaw witamin, a tam też jest ta witaminka więc ok.
Poza tym staram się dawać mu dużo wowoców i serwowac urozmaicone posiłki.
 
Witaminy D3 nie daje od jakiś 2-3 misiecy.Wczesniej dawałam, ale czesto zapominałam.
Mati bierze jednak zestaw witamin, a tam też jest ta witaminka więc ok.
Poza tym staram się dawać mu dużo wowoców i serwowac urozmaicone posiłki.

a co to za zestaw witamin??
 
reklama
Do góry