reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipcowe mamy

Asiołku a może on się czegoś boi,może myśli nad finansami jak sobie poradzicie?Albo martwi go utrata"wolności"jak się pojawi dziecko.Eh,nie wiem:( Wiem natomiast,że kobieta w ciąży chce być bardziej adorowana niż zwykle :wink: A może on przez ciąże też czuje się odsunięty?Nigdy nie wiadomo co tam facet sobie myśli :wink: Powiedz mu ,że dla ciebie ciąża to sprawa niewypowidzianych emocji,że potszebujesz go a wydaje ci się że się od ciebie oddala.Wiele par tak ma,naprawdę.Ale to mija.
 
reklama
:-) Rozmawiam z nim zawsze bardzo otwarcie jestem osoba raczej asertywną... nie ukrywam emocji, myśli i uczuć... o utrate wolności Mężul sie nie martwi :-) on jest bardzo rodzinny i dmator z niego... rzeczywiście martwi sie o finanse i myślę, że to włąsnie budzi jego obawy i dlatego nie chce myślec o wydatkach zwiazanych z Dzidzią bo zaczyna go to przerastać i łąpie wielki stres ... sama nie wiem co zrobić - ciągle mówie, że sobie poradzimy.... ale nie umiem mu pomoc... ani sobie :-(
 
Asiolek, a wy teraz jak mieszkacie - moze z jego rodzicami? Bo jak tak to moze przerazaja go te nagle zmiany - zmiana miejsca zamieszkania, usamodzielnienie, no i nowy czlonek rodziny?
 
Asiołek pisze:
Najśnieszniejsze jest to, ze nei mam mu nic racjonalnego do wygarniecia... byliśmy udanym małżeństwem - bardzo partnerskim itd. a teraz ... czuje jak sie oddala ode mnie... a to nasza pierwsza dzidzia i ja czuje sie bardziej zagubiona... bardzo go potrzebuje i mowie o tym otwarcie ale on nie umie odpowiedzieć na ani jedno moje pytanie.... i zaczyna lapać dołek :-(

Asiołku!
skoro byliscie udanym malzenstwem (partnerskim co b. wazne!), to przeciez tak z dnia na dzien wszystko sie nie rozpadlo, nie przestaliscie sie kochac, szanowac i interesowac soba. Ja jestem pewna, ze nadal laczy Was bardzo wiele, ale byc moze pogubiliscie sie (wlasnie z powodu ciazy). Ja proponuje, zebys podeszla do tematu z empatia i zastanowila sie co sie dzieje z Twoim mezem - moze on ma jakies dylematy, doly, watpliwosci, moze boi sie (o Wasz zwiazek, o dziecko, o swoje wlasne zycie i niezaleznosc). Wiesz ... dziecko to ogromna zmiana, na kt. on byc moze nie byl/jest przygotowany. Jesli rozmawialiscie wczesniej ze soba, to moze sprobujcie teraz szczerze o wszystkim porozmawiac.
Przesylam Ci linka do b. interesujacej strony, na ktorej znajdziesz duzo informacji nt. emocji w ciazy - nie tylko kobiecych emocji, ale tez i mezczyzn.

http://psychologiadlamam.republika.pl/ciaza-04.html

Pozdrawiam Cie i zycze samych pogodnych dni!
Monika
 
Mieszkamy sami... wcześniej mieszkaliśmy po studencku :-) z Kuzynem i jego dziewczyną, psem i dwoma kotami... to mieszkanie to taki czas przejsciowy zanim nie wykończymy wlasnego mieszkania. Obecne mieszkanie to stare mieszkanko moich rodziców.
Wykańczamy własne 4 kąty, Mezul zmienił stanowisko w pracy, ograniczył nam się budżet... mamy jeszcze tyle niezałatanych dziur i myślę, że to własnie go przytłacza... tylko, że nie tylko jego.... zawsze ja też troszczyłam sie o wszystko a teraz zostal sam...
Ja oczywiście nie twierdze, że jest beznadziejnie... czuje sie samotna... a to róznica... brakuje mi jego zainteresowania.... ale nic nie dzieje sie bez powodu:-) pobawie sie zatem w inspektora i wyczaje co sie dzieje :-)
a może to hormony i ja zwyczajnie marudze:-)
sama już nie wiem :-(
 
Asiolku ty sie niczym nie martw-kazdy mezczyzna przezywa to po swojemu.Zobaczysz ze nie dlugo sie to zmieni,bedzie brzuszek,wyczuwalne ruchy malenstwa....bedzie wniebowziety :D

Moze pomyslicie ze mnie walneło,ale wyslalam smsy do tych wróżek z gazet.Tak wogole to do 3 roznych,chcialam sie przekonac co one tam ''widza''-co urodze.Jest to dla mnie strasznie podniecajaca mysl''co to bedzie?''

Wogole to na poczatku mialam przeczucie ze to bedzie chlopczyk-moze dlatego ze wszyscy mi tak mowili.Ale teraz mam silne przeczucie ze to dziewczynka jednak,tatusiek tez juz zaczal watpic w synka :D

No i te ''wrozki''kazda stwierdzila ze to bedzie dziewczynka :D :!: :!: :!: Jestem ciekawa....

A wy co czujecie ? Co wam intuicja podpowiada?

A tatusiow na porodowke bierzecie? bo ja tak :D
 
Asiołku nie martw sie. Ciąza to czas kiedy trzeba przede wszytskim otwarcie o wszytski mówić. Porozmawiaj ze swoim męzem, powiedz mu o swoich obawach, podsuń jakiś artykuł na temat emocji w ciązy :-) Napewno wszytsko się uspokoi. Mój maż też zmienił pracę i jest nią bardzo pochłoniety. Ale kiedy czuje, że się oddala mówię mu o dzidzi, pokazuję zdjęcie, brzuszek. I wraca szybciutko.
Napewno tak samo bedzie z Twoim mężem.

PS. Mój mąz sie przyznał, że czasem nawet się boi zbliżyć żeby nie zrobić krzywdy dzidziusiowi i mi :-) Przekonałam go , że zupełnie niepotrzybnie. Już się nie noi i dotyka mnie bardzo często :-)
 
reklama
Klaudia, gdzie w profilu trzeba wkleic adres suwaczka aby był widoczny i wklejany pod kazda moja wiadomościa??
Dziekuej za pomoc.
 
Do góry